W piątkowy (19 czerwca) wieczór na ul. Warszawskiej w Elblągu kierowca volkswagena golfa nie zatrzymał się do kontroli policyjnej. Funkcjonariusze ruszyli więc za nim w pościg. Oddali kilka strzałów ostrzegawczych, które na nic się zdały. Postawili więc na inne rozwiązanie. Ustalili, kto kierował golfem i następnego dnia wezwali go na przesłuchanie.
Policjanci chcieli zatrzymać kierowcę volkswagena golfa w Elblągu. Ten jednak wcisnął gaz i nie reagując na sygnały ruszył przed siebie ul. Warszawską. Policjanci za nim. Pościg zakończył się w okolicy Tolkmicka. Tam policjanci mieli użyć broni służbowej, o czym poinformował nas Czytelnik. Potwierdził to oficer prasowy elbląskiej komendy.
- Policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych, na które jednak kierowca vw golfa nie zareagował, postawili więc na inne rozwiązanie - informuje podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Ustalili, kto kierował samochodem i wezwali go na przesłuchanie następnego dnia. Był to 17-latek, który wyjaśniał, że nie zatrzymał się do kontroli, bo nie ma prawa jazdy i bał się konsekwencji. Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie chłopaka. Odpowie za prowadzenie pojazdu bez uprawnień i nie zatrzymanie się do kontroli - kończy oficer prasowy elbląskiej komendy.
- Policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych, na które jednak kierowca vw golfa nie zareagował, postawili więc na inne rozwiązanie - informuje podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Ustalili, kto kierował samochodem i wezwali go na przesłuchanie następnego dnia. Był to 17-latek, który wyjaśniał, że nie zatrzymał się do kontroli, bo nie ma prawa jazdy i bał się konsekwencji. Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie chłopaka. Odpowie za prowadzenie pojazdu bez uprawnień i nie zatrzymanie się do kontroli - kończy oficer prasowy elbląskiej komendy.
A