Mężczyzna podpisujący się w mailach jako "noworuski" wywołał kolejne alarmy bombowe w całym kraju. W Elblągu policja sprawdzała w poniedziałek pomieszczenia Sądu Rejonowego i Okręgowego, obu prokuratur, Urzędu Skarbowego i Urzędu Kontroli Skarbowej. - Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi do 8 lat więzienia - przypomina Jakub Sawicki z elbląskiej policji. Jak widać, tak wysoka kara nie odstrasza.
Nieznany sprawca powiadomił instytucje użytku publicznego, że podłożone zostały ładunki m.in. z wirusem eboli, ale nie sprecyzował, w której instytucji. Niebezpieczne substancje, według ostrzeżenia, miały zostać uwolnione w poniedziałek o godz. 12.30. Policjanci z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego sprawdzili więc elbląskie sądy i urzędy. Niczego podejrzanego nie znaleźli. Nie podjęto decyzji o ewakuacji pracowników i petentów. Instytucje pracowały bez zakłóceń.
RG