Jakie to lokalne media powściągliwe w emocjach odnośnie tej hucpy wyborczej. Czekam na felieton Pana Gęsickiego. Rozumiem, że już dawno polityka rozminęła się z pojęciem honoru, rozumiem, że ciężko jest wskazać siłę w Elblągu, która wyciągnie to zadłużone miasto z marazmu, rozumiem, że sami mieszkańcy wskazali raz na 5 lat kto sprawuje władzę, a w sprawach obywatelskości w swojej masie są bierni, ale wszystko ma swoje granice i wszyscy płacimy to tym, że jest nas już 113 tysięcy, a było jeszcze niedawno 126. Można powiedzieć nie ilość, a jakość się liczy. Ale po wydarzeniach kulturalnych czy sportowych co stanowi o sile miasta jest chyba jeszcze gorzej.