UWAGA!

Konflikt z bonifikatą (w tle)

Od dobrych kilku miesięcy pracę zarządu elbląskiej spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo paraliżuje - jak twierdzą jej członkowie - Witold Łada z Ligi Polskich Rodzin. Witold Łada jest radnym sejmiku wojewódzkiego, jednocześnie członkiem spółdzielni. Jest także prezesem Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego. Co takiego dzieje się w spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo?

Kierowane przez Witolda Ładę Stowarzyszenie Uwłaszczeniowe działa na rzecz tych członków spółdzielni, którzy nie skorzystali dotąd z możliwości przekształcenia prawa do zamieszkiwanych lokali w odrębną własność. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie sposób, w jaki radny i zarząd spółdzielni próbują porozumieć się w tej sprawie.
     - Już przez siedem miesięcy pan radny składa do nas pisma; w tej chwili bieżąca działalność jest o tyle sparaliżowana, że każda wizyta kończy się nieprzyjemnymi sytuacjami - mówi prezes spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo Urszula Orłowska - Budo.
     
     Prawo do bonifikaty
     Radny Łada chce uwłaszczenia i, powołując się na ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych, twierdzi, że członkowie mają prawo do przekształcenia swoich mieszkań w odrębną własność, korzystając z wysokich bonifikat, które może wprowadzić Zakrzewo.
     - Na podstawie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych można przekształcić prawa do lokali w odrębną własność - twierdzi Witold Łada. - Po to ustawa jest zrobiona, żeby mieszkania spółdzielcze własnościowe i lokatorskie były od razu przekształcone w odrębną własność. Oczywiście nikt nie chce za darmo, bo nie można za darmo. Ci mieszkańcy, co wpłacali kiedyś pieniądze za mieszkania, to oni wpłacali wartość księgową, natomiast teraz się żąda wartości rynkowej, bo tak jest napisane w statucie. Ale przecież przedstawiciele członków, którzy są najwyższą władzą w spółdzielni, mogą uchwalić bonifikatę.
     Urszula Orłowska - Budo twierdzi tymczasem, że przeprowadzenie uwłaszczenia wcale nie jest taką prostą sprawą, ponieważ z zastosowaniem bonifikat nie zgadzają się ci członkowie spółdzielni, którzy już wcześniej wykupili mieszkania - i to za kwoty dużo większe. A to - zdaniem prezes spółdzielni - oznaczałoby nierówność spółdzielców wobec prawa.
     - Pan Witold Łada posiada spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, a w związku z tym wszystkie jego działania zmierzają do tego, aby przy przekształceniu praw do lokalu zastosować tak zwane umorzenia. Dwa tysiące członków spółdzielni skorzystało z przekształcenia praw bez wysokich bonifikat. Ci, którzy mają własnościowe prawo do lokalu, nie wyrażali zgody na wysokie bonifikaty.
     
     Skarga do przewodniczącego
     Witold Łada swoimi wizytami i pismami wysyłanymi lawinowo do spółdzielni sprawił, że komisja zakładowa Solidarności w spółdzielni wysłała skargę na jego działalność do przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego. Związkowcom nie podoba się sposób, w jaki radny stara się załatwić sprawy uwłaszczenia.
     - Radny działa w imieniu tylko pewnej grupy ludzi: tych, którzy mają lokatorskie prawo do lokalu, którzy nie mają wykupionych mieszkań na własność i którzy chcieliby w zasadzie za bezcen je otrzymać - twierdzi Stanisław Cyrek, jeden ze związkowców z Zakrzewa.
     Związkowcom nie podoba się również to, że radny upublicznia informacje o zarobkach pracowników spółdzielni. I że - jak twierdzą - są to na dodatek informacje nieprawdziwe.
     - Opowiada niestworzone historie na temat wysokości zarobków - mówi inny związkowiec, Leszek Wilk. - Stwierdził, że pani prezes zarabia ponad 9 tysięcy, a pracownik fizyczny zarabia w jego mniemaniu 2.800 złotych, a wczoraj nawet powiedział, że jeden z pracowników zarabia w spółdzielni 18 tysięcy.
     
     Moi pracownicy
     Witold Łada tymczasem powołuje się na ustawę o informacji publicznej, twierdząc że ma prawo do tego, by zarząd ujawnił mu wszystkie dane, których zażąda. Jest on bowiem, jako członek spółdzielni, pracodawcą - zarówno zarządu, jak i rady nadzorczej, bo to członkowie spółdzielni utrzymują władze spółdzielni z własnej kieszeni. I oczywiście takie dane otrzymał.
     - Mam prawo zażądać, jakie są zarobki zarządu spółdzielni mieszkaniowej. To są - można powiedzieć - moi pracownicy. Ja nie będę tego nigdzie rozgłaszał, natomiast chcę mieć taką informację. Ja tego nie ujawniam, ale gdybym nawet ujawnił, to czy to jest tajne? Czy ja, jako pracodawca, nie mam prawa wiedzieć?
J

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • co za bezsens ja za to zeby wykupic mieszkanie w elzamie placilem 25 tys a tu jakis burak ma dostac je za darmo. paranoja, i tak kupa z tego wyjdzie bo juz raz TK przeforowal pomysl "madrej" solidarnosci
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    rozzalony(2004-07-06)
  • A czego sie Pani prezes obawia, przecież zarobki osób publicznych powinny być jawne. To są nasze lokatorów pieniądze, więc powinniśmy wiedzieć jak się rozchodzą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    OBSERWER(2004-07-06)
  • Niech ten kootas najpierw jako osoba publiczna ujawni wszystkim swoje zarobki i lewa kase.
  • daleko mi do tego, aby W. Ładę lubić. W tej sprawie jestem jednak po jego stronie.
  • Panie Łada, zajmi się pan też tymi, którzy wykupili już mieszkania (jakiś zwrot załatw), a nie załatwiasz swoje interesy. Każdy chcałby wykupić mieszkanie za złotówkę. Co do zarobków Pani Prezes i reszty, to zgadzam się
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zakrzewiak(2004-07-06)
  • Kolejna rozroba w stylu leperiady. ze te glamby wstydu nie maja. co do jawnosci zarobkow to moze by tak ujawnic zarobki wszystkich ktorzy pracuja w spolkach panstwowych?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ktchcewiedziecidlaczego(2004-07-06)
  • Miałem przyjemność wymiany poglądów z tym Panem i stwierdzam, że jest gł....lem, ale opowiada ludziom to co chcieli by usłyszeć (uwłaszczenie, mieszkania prawie za darmo). Piep.....ąc tak został nawet radnym sejmiku.
  • Kiedyś p. Łada próbował rozrabiać w iinej spółdzielni, wciagając w to panie z kółka "różańcowego, lecz nic mu nie wyszło to się przeniósł do innej sółdzielni. Pan Łada pewnie znowu szuka poparcia przed wyborami. Pogonić tego Pana, najlepiej to go wykopsać ze Spółdzielni na bruk!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    członek sp-ni(2004-07-06)
  • skupiacie się na p.ładzie a nie na istocie sprawy i o to pani prezes chodzi. zarobki powinny być jawne ispółdzielcy winni mieć prawo współdecydowania.tylko dawno o tym zapomniano. a powoływanie się na rozżal9onych to dopiero demagogia i populizm
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czlonek innej spółdzielni(2004-07-07)
  • Jeżeli Panu Ładzie uda się wykupić taniej mieszkanie nież mnie to składam podanie o zwrot, wyrównanie za wykup mojego mieszkania
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    członek(2004-07-07)
  • Popieram " obserwera" członkini
  • Nie chce przesadzac, ale wedlug mnie nic z tego nie bedzie! Jesli doszloby do ustanowienia tanszego wykupu mieszkan, automatycznie nalezaloby uregulowac takze zwroty dla tych, ktorzy wczesniej wykupili, bo prawo wstecz nie dziala....Nikt na to nie pojdzie! Ale zarobki w spoldzielni tez mnie interesuja! Moge podjac sie prowadzenia biuletynu, ktory informowalby mieszkancow o dochodzie, wydatkach i zyskach lub stratach spoldzielni! O planowanych imprezach, klopotach i m.in. dochodach "naszych" pracownikow. Cos takiego pewnie by sie przydalo!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jaga322@tlen.pl(2004-07-07)
Reklama