Dziś (5 maja) kolejny etap maturalnego maratonu. Uczniowie zmierzą się z zadaniami z matematyki. Czy królowa nauk okaże się dla nich łaskawa? Zobacz fotoreportaż.
Matematyka dla wielu uczniów jest prawdziwą zmorą. Uczniowie nie ukrywają, że tego egzaminu boją się najbardziej. "Matma" największy strach budzi u humanistów. Jak uczniowie IV Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu oceniali dziś (5 maja) rano swoje szanse?
- Nie jestem dobry z przedmiotów ścisłych. Gdybym miał wybór, nigdy nie zdecydowałbym się na pisanie matury z matematyki – przyznał Bartek, maturzysta z IV LO. - Jeszcze kilka lat temu matematyka nie była obowiązkiem na maturze i uważam, że było to dobre rozwiązanie, zwłaszcza dla tych osób, które lepiej czują się w historii czy języku polskim. Nie ukrywam – boję się, że coś pójdzie nie tak, jednak mimo wszystko sądzę, że jestem wystarczająco przygotowany i uda mi się zdać chociaż na minimum - dodał.
Egzamin maturalny z matematyki na poziomie podstawowym rozpoczął się o godzinie 9 i potrwa tyle, co wczorajszy z języka polskiego, czyli 170 minut. Uczniowie będą musieli odpowiedzieć na 25 pytań zamkniętych oraz rozwiązać kilka zadań otwartych.
- Mimo że nie jestem matematycznym geniuszem, to nie obawiam się jakoś bardzo tego egzaminu – stwierdził Jakub. - Zadania zamknięte są o tyle łatwe, że w razie wątpliwości można "strzelić" albo wybrać odpowiedź, która jest najbliższa wynikowi, który wyszedł w naszych obliczeniach. Zawsze to jakieś ułatwienie. Chociaż "strzelać" nie zamierzam. 170 minut to mnóstwo czasu, myślę, że dam radę - stwierdził przed wejściem na salę egzaminacyjną. - Największą trudność mogą sprawić mi zadania otwarte, zwłaszcza te, w których pojawią się wyrażenia algebraiczne – dodał.
Wśród uczniów znaleźli się i tacy, którzy przyznali, że matematyka im niestraszna, jednak większość była przerażona przed wejściem na salę egzaminacyjną. W końcu nie bez powodu matematyka nazywana jest królową nauk.
- Nie jestem dobry z przedmiotów ścisłych. Gdybym miał wybór, nigdy nie zdecydowałbym się na pisanie matury z matematyki – przyznał Bartek, maturzysta z IV LO. - Jeszcze kilka lat temu matematyka nie była obowiązkiem na maturze i uważam, że było to dobre rozwiązanie, zwłaszcza dla tych osób, które lepiej czują się w historii czy języku polskim. Nie ukrywam – boję się, że coś pójdzie nie tak, jednak mimo wszystko sądzę, że jestem wystarczająco przygotowany i uda mi się zdać chociaż na minimum - dodał.
Egzamin maturalny z matematyki na poziomie podstawowym rozpoczął się o godzinie 9 i potrwa tyle, co wczorajszy z języka polskiego, czyli 170 minut. Uczniowie będą musieli odpowiedzieć na 25 pytań zamkniętych oraz rozwiązać kilka zadań otwartych.
- Mimo że nie jestem matematycznym geniuszem, to nie obawiam się jakoś bardzo tego egzaminu – stwierdził Jakub. - Zadania zamknięte są o tyle łatwe, że w razie wątpliwości można "strzelić" albo wybrać odpowiedź, która jest najbliższa wynikowi, który wyszedł w naszych obliczeniach. Zawsze to jakieś ułatwienie. Chociaż "strzelać" nie zamierzam. 170 minut to mnóstwo czasu, myślę, że dam radę - stwierdził przed wejściem na salę egzaminacyjną. - Największą trudność mogą sprawić mi zadania otwarte, zwłaszcza te, w których pojawią się wyrażenia algebraiczne – dodał.
Wśród uczniów znaleźli się i tacy, którzy przyznali, że matematyka im niestraszna, jednak większość była przerażona przed wejściem na salę egzaminacyjną. W końcu nie bez powodu matematyka nazywana jest królową nauk.
Agnieszka Pawowicz