Prawdopodobnie nikt nie odpowie za ujawnienie dziennikarzom tajemnicy ze śledztwa w sprawie domniemanego molestowania nieletniego na plebani kościoła św. Brygidy w Gdańsku.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Elblągu. Bada ona jednocześnie okoliczności rzekomego molestowania.
- Śledztwo w sprawie tzw. przecieku zmierza w kierunku umorzenia - wyjaśnia Jerzy Waryszak, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu. Dodaje, że prowadzący sprawę liczyli na współpracę dziennikarzy, ci jednak zasłonili się tajemnicą prasową.
W tej sytuacji trudno będzie określić, kto przekazywał dziennikarzom informacje. Formalnie śledztwo to ma zakończyć się jeszcze w listopadzie. Tymczasem drugie postępowanie - w sprawie domniemanego molestowania na plebani kościoła św. Brygidy - zostało przedłużone do 27 grudnia br. W najbliższych dniach zapadnie decyzja, kiedy przesłuchany ksiądz Henryk J.
- Śledztwo w sprawie tzw. przecieku zmierza w kierunku umorzenia - wyjaśnia Jerzy Waryszak, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu. Dodaje, że prowadzący sprawę liczyli na współpracę dziennikarzy, ci jednak zasłonili się tajemnicą prasową.
W tej sytuacji trudno będzie określić, kto przekazywał dziennikarzom informacje. Formalnie śledztwo to ma zakończyć się jeszcze w listopadzie. Tymczasem drugie postępowanie - w sprawie domniemanego molestowania na plebani kościoła św. Brygidy - zostało przedłużone do 27 grudnia br. W najbliższych dniach zapadnie decyzja, kiedy przesłuchany ksiądz Henryk J.
P