Dwóch kandydatów stanęło do konkursu na dyrektora spółki Tramwaje Elbląskie. Przed nimi procedura kwalifikacyjna, w trakcie której przedstawią swoją koncepcję działania firmy.
Kończy się pewna epoka w Tramwajach Elbląskich. Dotychczasowy dyrektor Bogdan Kaliński odchodzi na emeryturę. Pracę na tym stanowisku rozpoczął 1 czerwca 1993 r., w momencie powstania spółki.
Znalazło się dwóch chętnych na dyrektorski fotel. Powołana przez prezydenta komisja sprawdzi oferty pod względem formalnym i przeprowadzi z nimi rozmowy. Z punktu widzenia pasażera najważniejszym punktem procedury kwalifikacyjnej powinna być rozmowa o koncepcji funkcjonowania, rozwoju i zarządzania spółką. Przypomnijmy, że w planach jest budowa torowiska w ciągu ulicy 12 lutego. Kontrowersje wzbudzają też zakupy kilkudziesięcioletniego taboru.
Kandydaci muszą znać m.in. zasady funkcjonowania spółek, rynek usług transportu publicznego czy specyfikę lokalnego rynku w tego rodzaju działalności. Niezbędne jest też doświadczenie w zarządzaniu podobnym przedsiębiorstwem oraz w realizacji projektów inwestycyjnych z wykorzystaniem środków unijnych. Rozwój elbląskich tramwajów jest uzależniony od wsparcia finansowego funduszy europejskich. Tymczasem Olsztyn również rozbudowuje swój transport szynowy i jest to poważny konkurent do europejskich pieniędzy.
Warto zauważyć, że nowy dyrektor Tramwajów Elbląskich będzie podlegał pod tzw. ustawę kominową regulującą wysokość jego pensji. Maksymalnie będzie mógł zarobić sześciokrotność średniej pensji w sektorze przedsiębiorstw. Według urzędników ratusza, nie powinno to mieć wpływu na decyzję podjętą przez wybranego kandydata, gdyż dotychczasowa pensja dyrektora mieści się w limicie ww. ustawy.
Bogdan Kaliński będzie pełnił funkcje dyrektora do czasu powołania następcy.
Znalazło się dwóch chętnych na dyrektorski fotel. Powołana przez prezydenta komisja sprawdzi oferty pod względem formalnym i przeprowadzi z nimi rozmowy. Z punktu widzenia pasażera najważniejszym punktem procedury kwalifikacyjnej powinna być rozmowa o koncepcji funkcjonowania, rozwoju i zarządzania spółką. Przypomnijmy, że w planach jest budowa torowiska w ciągu ulicy 12 lutego. Kontrowersje wzbudzają też zakupy kilkudziesięcioletniego taboru.
Kandydaci muszą znać m.in. zasady funkcjonowania spółek, rynek usług transportu publicznego czy specyfikę lokalnego rynku w tego rodzaju działalności. Niezbędne jest też doświadczenie w zarządzaniu podobnym przedsiębiorstwem oraz w realizacji projektów inwestycyjnych z wykorzystaniem środków unijnych. Rozwój elbląskich tramwajów jest uzależniony od wsparcia finansowego funduszy europejskich. Tymczasem Olsztyn również rozbudowuje swój transport szynowy i jest to poważny konkurent do europejskich pieniędzy.
Warto zauważyć, że nowy dyrektor Tramwajów Elbląskich będzie podlegał pod tzw. ustawę kominową regulującą wysokość jego pensji. Maksymalnie będzie mógł zarobić sześciokrotność średniej pensji w sektorze przedsiębiorstw. Według urzędników ratusza, nie powinno to mieć wpływu na decyzję podjętą przez wybranego kandydata, gdyż dotychczasowa pensja dyrektora mieści się w limicie ww. ustawy.
Bogdan Kaliński będzie pełnił funkcje dyrektora do czasu powołania następcy.
Sebastian Malicki