Kolejną część ciała mężczyzny znalazł we środę wodny patrol elbląskiej policji. Funkcjonariusze patrolujący motorówką rzekę Elbląg wyłowili z wody kawałek nogi. To już czwarte przerażające znalezisko w ciągu tygodnia.
Przypomnijmy - w czwartek 30 sierpnia pracownik elbląskiej przystani żeglarskiej zauważył unoszącą się na powierzchni wody ludzką rękę. Wezwani na miejsce policjanci odkryli w odległości około 20 metrów dalej kolejną część ciała - kawałek nogi. Dwa dni później w pobliżu Zakładów Naprawy Samochodów przy ul. Dojazdowej przechodzący mężczyzna ujrzał leżący w wodzie kolejny kawałek nogi - lewej, od kolana do stopy. Ostatniego ponurego odkrycia dokonali elbląscy policjanci niedaleko miejsca pierwszego znaleziska.
- Patrol, który tego dnia pełnił służbę na kanale znalazł część nogi - mówi Alina Zając, rzecznik elbląskei Komendy Miejskiej Policji. - Patrolujemy ten akwen codziennie. Teraz jednak policjanci są wyczuleni na to, czego mają szukać.
- Jest to cześć prawej nogi, od kolana do stopy - tłumaczy Barabara Marszycka, elbląski prokurator rejonowy. - Na podstawie rozmiaru stopy i długości kości można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że wszystkie te części należały do tego samego człowieka.
Obecnie policja jest w trakcie przygotowywania szkicu, na którym będą zaznaczone miejsca odnalezienia poszczególnych części ciała oraz odległości między nimi. Pozwoli to na znalezienie najbardziej prawdopodobnych miejsc wrzucenia ciała do rzeki.
Prokuratura przyznaje, że mężczyzna został najprawdopodobniej zamordowany.
- Jest bardzo prawdopodobne, że ofiara została przez kogoś pocięta - wyjaśnia Barbara Marszycka. - Mało prawdopodobne, żeby ktoś chciał pociąć ofiarę nieszczęśliwego wypadku lecz całkowitą pewność będziemy mogli mieć dopiero po badaniach.
Obecnie znalezione kawałki zwłok znajdują się w Akademii Medycznej w Gdańsku. Tam przejdą specjalistyczne badania. Na przykład po długości kości będzie można określić wysokość mężczyzny, a po DNA jego cechy, także wiek.
- Niestety, nie mając do kogo porównać tych wyników, da nam to niewiele - dodaje prokurator rejonowy. - A w ostatnim okresie nikt nie zgłaszał policji żadnego zaginięcia.
Zobacz także "Części ciała w wodzie"
- Patrol, który tego dnia pełnił służbę na kanale znalazł część nogi - mówi Alina Zając, rzecznik elbląskei Komendy Miejskiej Policji. - Patrolujemy ten akwen codziennie. Teraz jednak policjanci są wyczuleni na to, czego mają szukać.
- Jest to cześć prawej nogi, od kolana do stopy - tłumaczy Barabara Marszycka, elbląski prokurator rejonowy. - Na podstawie rozmiaru stopy i długości kości można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że wszystkie te części należały do tego samego człowieka.
Obecnie policja jest w trakcie przygotowywania szkicu, na którym będą zaznaczone miejsca odnalezienia poszczególnych części ciała oraz odległości między nimi. Pozwoli to na znalezienie najbardziej prawdopodobnych miejsc wrzucenia ciała do rzeki.
Prokuratura przyznaje, że mężczyzna został najprawdopodobniej zamordowany.
- Jest bardzo prawdopodobne, że ofiara została przez kogoś pocięta - wyjaśnia Barbara Marszycka. - Mało prawdopodobne, żeby ktoś chciał pociąć ofiarę nieszczęśliwego wypadku lecz całkowitą pewność będziemy mogli mieć dopiero po badaniach.
Obecnie znalezione kawałki zwłok znajdują się w Akademii Medycznej w Gdańsku. Tam przejdą specjalistyczne badania. Na przykład po długości kości będzie można określić wysokość mężczyzny, a po DNA jego cechy, także wiek.
- Niestety, nie mając do kogo porównać tych wyników, da nam to niewiele - dodaje prokurator rejonowy. - A w ostatnim okresie nikt nie zgłaszał policji żadnego zaginięcia.
Zobacz także "Części ciała w wodzie"
OP