Weekend na Bielanach, szczególnie wiosną i jesienią to szkoła przetrwania. Działkowcy spalają wszystko, co im zostało po sezonie, a wzdłuż Fromborskiej matki spacerują z dziećmi i ludzie uprawiają sport. Nie wspomnę o mieszkańcach w popłochu zamykających okna. Zimą dochodzi dym z kominów. Kto przeżyje, tego już nic nie ruszy. Jurek
Jak wam dym przeszkadza to proponuję zlikwidować wszystkie wille z kominkami w mieście. A o pieczeniu kiełbaski to sobie pomarzyć możecie. Większość z tych narzekających to pewnie pali w mieszkaniach śmierdzące i trujące innych papierosy.