Co o nowym logo Elbląga sądzą specjaliści od marketingu? Poprosiliśmy o wypowiedź osoby, które brały udział w II Festiwalu Promocji Warmii i Mazur, który w ubiegłym tygodniu odbył się w Elblągu.
Jarosław Górski, Best Place – Europejski Instytut Marketingu Miejsc, Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego:
– Moim pierwszym skojarzeniem z logiem Elbląga był znak @ używany do oznaczania poczty elektronicznej. Pomyślałem więc, że logo symbolizuje nowoczesność, otwartość, ale także szybkość, bo e-mail wiąże się z szybką komunikacją. Kolejnym skojarzeniem był „bączek” – rodzaj dziecięcej zabawki, w moim odbiorze symbolizujący zabawę, naukę, rozwój, ruch i potencjał. Trzecim w kolejności był embrion, jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, w formie „uśmiechniętego” symbolu graficznego. To następne skojarzenie wiążące się z rozwojem, życiem, witalnością i potencjałem. Kolory pomarańczowy i żółty podkreślają, wzmacniają te skojarzenia, są właściwie dobrane. Sądzę więc, że są to skojarzenia zbieżne z zamysłem projektantów, aby logo miasto wyrażało ideę marki miasta – turbo.
Zastosowanie logo jako znaku abstrakcyjnego, niebędącego odzwierciedleniem konkretnych atrybutów miasta (np. znanych miejsc, obiektów architektury, kluczowych historycznych postaci czy gałęzi przemysłu), lecz stanowiącego symbol najważniejszych dla nowo powstającej marki wartości – energii, dynamiki, postępu – jest w mojej ocenie trafne, szczególnie w pierwszej fazie kreacji marki. Być może okaże się po kilku latach wdrażania marki, że sama energia, potencjał i witalność są niewystarczające dla komunikacji atutów miasta i konieczne będzie inne wizualizowanie idei miasta turbo. Natomiast hasło „Elbląg przyspiesza…” moim zdaniem nie zagospodarowuje dostatecznie dobrze tych wartości i deklaracji, które kryją się za tożsamością marki. Hasło powinno być formą obietnicy i magnesu dla odbiorcy, to jednak chyba tych warunków nie spełnia.
Niezależnie jednak od tego, co na temat logo i hasła sądzą osoby z branży marketingowej, o potencjale komunikacyjnym tych elementów identyfikacji wizualnej w największym stopniu stanowią oceny przedstawicieli grup docelowych planowanych działań promocyjnych. Istotne jest, czy logo i hasło będą przez nich kojarzone z wartościami zamierzonymi przez autorów marki Elbląg.
Dr Magdalena Florek, Best Place – Europejski Instytut Marketingu Miejsc, adiunkt w Katedrze Handlu i Marketingu na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu:
– Identyfikacji wizualnej nie można oceniać w oderwaniu od tożsamości marki, która powinna trafnie odzwierciedlać wyróżniające atuty, wartości i osobowość marki. W programie marki Elbląg w centrum tych wartości umieszczono zdolność miasta do kumulowania energii w różnych dziedzinach – w skrócie „turbo”. Turbo to zatem więcej niż energia, na którą stawia wiele jednostek samorządowych, to jej pomnożenie. Pomijając fakt, czy takie rozwiązanie jest zasadne i możliwe do spełnienia, wizualizacja trafnie oddaje główną ideę tożsamości marki. Zawarty w logo, nasuwający się jako pierwsze skojarzenie, symbol spirali ma otwarty i dynamiczny charakter – kumuluje energię a jednocześnie dzieli się z nią na zewnątrz. Przypomina dodatkowo literę „e”, wskazując, że należy on do konkretnego miasta.
Kolorystyka logo jest energetyczna, nie rozleniwia, a sugeruje natychmiastowe działanie. Nie jest też skomplikowane, więc łatwe do zapamiętania.
Zastrzeżenie budzi natomiast hasło. Sam zwrot „przyspiesza” wydaje się być odpowiedni dla momentu, w którym znajduje się marka miasta (nie jest na stałe przypisany do znaku), jednak znajdujące się po nim trzy kropki raczej sugerują spowolnienie niż przyspieszenie. Ponadto, ma charakter bardziej informujący niż perswazyjny, i dlatego jest mało atrakcyjny dla odbiorców zewnętrznych.
Niezależnie od ocen logo, które często opierają się na indywidualnych gustach, a nie szerszym kontekście, najważniejsze jest konsekwentne urzeczywistnianie marki i jeśli Elbląg jest „turbo”, to musi teraz tę wartość wypełnić działaniami.
– Moim pierwszym skojarzeniem z logiem Elbląga był znak @ używany do oznaczania poczty elektronicznej. Pomyślałem więc, że logo symbolizuje nowoczesność, otwartość, ale także szybkość, bo e-mail wiąże się z szybką komunikacją. Kolejnym skojarzeniem był „bączek” – rodzaj dziecięcej zabawki, w moim odbiorze symbolizujący zabawę, naukę, rozwój, ruch i potencjał. Trzecim w kolejności był embrion, jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, w formie „uśmiechniętego” symbolu graficznego. To następne skojarzenie wiążące się z rozwojem, życiem, witalnością i potencjałem. Kolory pomarańczowy i żółty podkreślają, wzmacniają te skojarzenia, są właściwie dobrane. Sądzę więc, że są to skojarzenia zbieżne z zamysłem projektantów, aby logo miasto wyrażało ideę marki miasta – turbo.
Zastosowanie logo jako znaku abstrakcyjnego, niebędącego odzwierciedleniem konkretnych atrybutów miasta (np. znanych miejsc, obiektów architektury, kluczowych historycznych postaci czy gałęzi przemysłu), lecz stanowiącego symbol najważniejszych dla nowo powstającej marki wartości – energii, dynamiki, postępu – jest w mojej ocenie trafne, szczególnie w pierwszej fazie kreacji marki. Być może okaże się po kilku latach wdrażania marki, że sama energia, potencjał i witalność są niewystarczające dla komunikacji atutów miasta i konieczne będzie inne wizualizowanie idei miasta turbo. Natomiast hasło „Elbląg przyspiesza…” moim zdaniem nie zagospodarowuje dostatecznie dobrze tych wartości i deklaracji, które kryją się za tożsamością marki. Hasło powinno być formą obietnicy i magnesu dla odbiorcy, to jednak chyba tych warunków nie spełnia.
Niezależnie jednak od tego, co na temat logo i hasła sądzą osoby z branży marketingowej, o potencjale komunikacyjnym tych elementów identyfikacji wizualnej w największym stopniu stanowią oceny przedstawicieli grup docelowych planowanych działań promocyjnych. Istotne jest, czy logo i hasło będą przez nich kojarzone z wartościami zamierzonymi przez autorów marki Elbląg.
Dr Magdalena Florek, Best Place – Europejski Instytut Marketingu Miejsc, adiunkt w Katedrze Handlu i Marketingu na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu:
– Identyfikacji wizualnej nie można oceniać w oderwaniu od tożsamości marki, która powinna trafnie odzwierciedlać wyróżniające atuty, wartości i osobowość marki. W programie marki Elbląg w centrum tych wartości umieszczono zdolność miasta do kumulowania energii w różnych dziedzinach – w skrócie „turbo”. Turbo to zatem więcej niż energia, na którą stawia wiele jednostek samorządowych, to jej pomnożenie. Pomijając fakt, czy takie rozwiązanie jest zasadne i możliwe do spełnienia, wizualizacja trafnie oddaje główną ideę tożsamości marki. Zawarty w logo, nasuwający się jako pierwsze skojarzenie, symbol spirali ma otwarty i dynamiczny charakter – kumuluje energię a jednocześnie dzieli się z nią na zewnątrz. Przypomina dodatkowo literę „e”, wskazując, że należy on do konkretnego miasta.
Kolorystyka logo jest energetyczna, nie rozleniwia, a sugeruje natychmiastowe działanie. Nie jest też skomplikowane, więc łatwe do zapamiętania.
Zastrzeżenie budzi natomiast hasło. Sam zwrot „przyspiesza” wydaje się być odpowiedni dla momentu, w którym znajduje się marka miasta (nie jest na stałe przypisany do znaku), jednak znajdujące się po nim trzy kropki raczej sugerują spowolnienie niż przyspieszenie. Ponadto, ma charakter bardziej informujący niż perswazyjny, i dlatego jest mało atrakcyjny dla odbiorców zewnętrznych.
Niezależnie od ocen logo, które często opierają się na indywidualnych gustach, a nie szerszym kontekście, najważniejsze jest konsekwentne urzeczywistnianie marki i jeśli Elbląg jest „turbo”, to musi teraz tę wartość wypełnić działaniami.
Biuro Prasowe UM Elbląg