UWAGA!

Maryla Rodowicz odwiedziła Elbląg

 Elbląg, Maryla Rodowicz odpowiadała na pytania fanów
Maryla Rodowicz odpowiadała na pytania fanów (fot. WS)

W piątkowe popołudnie do Elbląga przyjechała Maryla Rodowicz. Piosenkarka rozdawała autografy, pozowała do zdjęć z fanami, odpowiadała na pytania elblążan.

Maryla Rodowicz promowała swoją najnowszą płytę „Buty 2”. Znalazły się na niej kompozycje Agnieszki Osieckiej.
       – Coś kazało mi zrobić porządki w kartonach i tak natrafiłam ponownie na teksty Agnieszki – tłumaczy piosenkarka. – To dziwne, bo mam wrażenie jakby ona pisała te teksty dla mnie teraz. Agnieszka była taką osobą, z którą gadało się fajnie o wszystkim, spotykałyśmy się często rozmawiałyśmy o życiu, o rozterkach sercowych, wiedziałyśmy o sobie dużo.
       Na najnowszej płycie artystki znalazła się także piosenka „Dalej Orły”
       - Jestem fanką piłki nożnej – mówi Rodowicz. – I gdy usłyszałam o zbliżającym się Euro 2012 postanowiłam stworzyć utwór specjalnie na tę okoliczność.
       Podczas rozmowy z fanami Maryla Rodowicz mówiła m.in. o tym, że do uszycia jej kurtki (na zdjęciu) zużyto 400 agrafek. Pytania zadawali także elblążanie. Dotyczyły one najbliższych koncertów gwiazdy (dziś Rodowicz występuje w Gdańsku)... i samochodów, którymi jeździ.
      

 


       Na spotkanie ze znaną piosenkarką przyszło nieco ponad 50 osób. Wśród nich był także pan Adam, który w swoich zbiorach posiada pierwszą, winylową płytę Maryli Rodowicz. Płyta jest już trochę sfatygowana, ale to cenny skarb dla jej właściciela.
       – Przyszedłem po autograf, teraz wartość mojej płyty wzrosła jeszcze bardziej. Dla mnie jest bezcenna – szczycił się po spotkaniu z artystką, której twórczość ceni, ale fanem jej nie jest. Ważniejsze dla pana Adama są winyle. – Jestem fanem płyt winylowych – twierdzi.
       Pan Adam kolekcjonuje płyty winylowe od ponad 35 lat, uzbierał bardzo pokaźną płytotekę.
       – W latach 80. do sklepu muzycznego przy ul. 1 maja przychodziły np. trzy płyty Perfectu, całą noc stało się w kolejce, by taką płytę zdobyć. Tych płyt przychodziło bardzo mało, to nie to co teraz. Kto wówczas zdobył płytę Perfectu czy Maryli Rodowicz, TSA, Budki Suflera, czy Lady Pank, to był „gościem” na osiedlu. Przegrywało się to na kasety i sprzedawało innym. I stąd miało się kasę na następną płytę – wspomina. – Mam takich płyt około tysiąca i do tej pory je zbieram. To są zabytki, do których mam ogromny sentyment.
      

OK

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama