UWAGA!

Miauczeć nie będą, ale zakwitną

 Elbląg, Taki wzór pojawi się na kwietniku przy pl. Jagiellończyka
Taki wzór pojawi się na kwietniku przy pl. Jagiellończyka (fot. mw)

Uwielbiał je Freddie Mercury, Leonardo da Vinci czy kardynał Richelieu, który zapisał im część swojego majątku. Od wieków fascynują ludzi, którzy próbują przeniknąć ich tajemniczą naturę, są inspiracją dla pisarzy, malarzy, rysowników. To właśnie koty stały się "bohaterami" tegorocznych kwietników. Zobacz, jak będzie wyglądała część z nich. 

Trudno sobie wyobrazić "Mistrza i Małgorzatę" bez Behemota czy "Alicję z krainy czarów", w której brakuje postaci Kota z Cheshire. O ile smutniejszy byłby świat bez Garfielda, Kota Simona czy Toma z kultowego serialu animowanego "Tom&Jerry". Czym byłby polski serial telewizyjny "Siedem życzeń" bez Rademenesa? Albo "Sabrina, nastoletnia czarownica" bez Salema? Takie przykłady można mnożyć, a mówią one jedno: koty od wieków fascynują i inspirują pisarzy, rysowników, malarzy czy reżyserów. W tym roku ich sylwetki będzie można również zobaczyć na miejskich kwietnikach, m.in. przy dawnej Modzie Polskiej, tuż obok placu Jagiellończyka, w elipsie przy pasażu na ul. Hetmańskiej.
       - Inspiracją do stworzenia tych kompozycji był musical "Koty", poza tym motyw kota jest bardzo plastyczny, można go ładnie zaprezentować – wyjaśnia Iwona Morawska, architekt krajobrazu, autorka tegorocznych projektów. - To także dedykacja dla tych wszystkich, którzy koty lubią, szanują, ale i dla tych, którzy nie przepadają za tymi zwierzętami, żeby przekonać ich jak wspaniały może być koci świat.
       W tegorocznych kompozycjach pojawią się głównie niebieskie żeniszki oraz czerwone i białe begonie, które mają długi okres kwitnienia. Do obsady użytych zostanie ok. 100 tys. sadzonek za niemal 105 tys. zł. Prace rozpoczną się po 15 maja, czyli po tzw. "zimnej Zośce" – jako pierwszy obsadzony zostanie herb Elbląga w pobliżu pasażu na ul. Hetmańskiej.
       Zanim na kwietniki zawita motyw kota, oko elblążan będą cieszyły bratki, które według planów mają zostać posadzone w marcu. Pojawią się w wieżach i donicach kwiatowych na terenie całego miasta, a także w kwietnikach przy placu Dworcowym i w parku Kajki.
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • RobertKoliński Jeszcze nie tak dawno kościół kat. prześladował koty, obwiniając je za całe zło świata tego (religianci tak mają) - biedne futrzaki były torturowane, dręczone, palone, obcinano im członki, zamurowywano w ścianach kościołów i domów, zrzucano z wieży, urządzano im okrutne i wyrafinowane spektakle tortur - termin "kocia muzyka" wziął się np. stąd, że zamykano zwierzaki w drewnianych pudełkach, z których wystawały im ogony, które przywiązywano do klawiszy organów i w ten sposób dręczono nieszczęsne zwierzęta. Księża twierdzili, że diabeł pożyczał futro czarnego kota, gdy chciał przybyć na Ziemię i znaleźć swoje ofiary. Przekonywali, że kot z połamaną nogą, obciętym ogonem czy opalonym lub wyrwanym futrem traci moc i nie może brać udziału w sabacie. Ciekawostka - prorok Mahomet był wielkim przyjacielem kotów. Znana jest opowieść o tym, że kiedy ten odpoczywał, podszedł do niego kot, usiadł obok, po czym zasnął na szacie proroka. Po chwili mędrzec chciał odejść; aby nie budzić kota, odciął fragment materiału, na którym spało zwierzę. Jeszcze inna historia głosi, że pewien kot ocalił Mahometa przed jadowitym wężem, który wślizgnął się prorokowi do rękawa. Kot wywabił węża z ubrania, a gdy ten wychylił łeb, schwytał go i sprawnie odniósł na bezpieczną odległość. Od tego czasu w kulturze islamskiej koty traktuje się z dużym szacunkiem i darzy szczególną miłością. Fajnie, że w Elblągu będą promowane kocie motywy - oby jak najczęściej:)
  • Mercurego podniecal każdy, kto się ruszał i nie uciekał na drzewo, Leonardo lubował się w ''młodych chłopcach''. No to mieli kota (tygrysa)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    13
    kotfilemon(2019-02-21)
  • RobertKoliński Koty służyły również w szeregach marynarki wojennej - zarówno jako maskotki, jak i pogromcy myszy. Najbardziej zasłynął Oscar, który karierę na morzu zaczął na pokładzie niemieckiego okrętu wojennego "Bismarck". Kiedy "Bismarck" został zatopiony w 1941 roku, Oscara wyłowił z wody brytyjski oficer. Kota przyjęto na pokład Okrętu Jego Królewskiej Mości "Cossack". Po pięciu miesiącach i ten okręt zatonął, lecz kotu po raz kolejny udało się ocaleć. Tym razem wyłowiła go załoga lotniskowca "Ark Royal". Kiedy jego nowy dom został zaatakowany przez niemieckiego U-bota, kot poradził sobie raz jeszcze. Admiralicja zdecydowała wtedy, że zrobił dla kraju wystarczająco wiele i może przejść na zasłużoną emeryturę w Domu Marynarza.
  • @RobertKoliński - Zgodnie z tradycją muzułmańską psy uważane są za wyjątkowo nieczyste. Islam zabrania swoim wyznawcom trzymania ich w domach do towarzystwa. Nawołuje również do omijania szerokim łukiem, a nawet zabijania czarnych psów, uważanych za wcielenie diabła. Robert Kolinski dobrze ze nie szczekasz taka byla impreza.
  • Fajna sprawa, akurat lubię kocury :)
  • a ja słyszałem, że ten wonsz wślizgnął się temu ( Którego imienia nie wolno wymawiać) do rozporka i takm zaczął dusić proroka za przyrodzenie bo myślał, że to inny wonsz zajmuje mu siedlisko i wtedy widząc szamotaninę w spodniach, wkroczył kot i złapał wensza i uratował proroka przed jajecznicą
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    3
    2
    Księga wensza rozdział 48(2019-02-21)
  • Koty są takie mondre, że np. taki przeciętny zupełnie kot wygrałby w szachy z Wróblewskim,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    2
    Kociarz szach(2019-02-21)
  • mamy XXI wiek a w Elblągu plany rabatów zamiast na komputerze ktoś rysuje na papierze milimetrowym i koloruje kredkami, przecież to jest jakiś teatr groteska? to niewiarygodna sytuacja wręcz, mamy skansen intelektualny , wielkie brawa dla włodarzy miasta za cofnięcie miasta o 300 lat
  • historia ma dalszy ciąg, bo kiedy Dom marynarza został zaatakowany przez luftwaffe, to kot znowu ocalał i wówczas wsadzono go do samolotu RAF i na spadochronie zrzucono nad Niemcami, dokładniej nad miastem Elbingu, kot szczęśliwie wylądował i rozpoczął proces prokreacyjny bo było to w marcu 1944 roku, do dzisiaj jego potomkowie żyją w mieście, najczęściej widać ich przy rozbiórkach kolejnych budynków w miescie
  • @Tygrysy - W zarządzie zieleni wciąż panuje PRL, dlatego malują kredkami.
  • ktoś siedział pewnie z 8 godzin aby zrobić coś co na kompie zajmuje 45 minut ,czy miasto stać na to? muzeum lepiej aby takie plany robił ktoś mający wiedzę? przecież to jest jakieś zapyznudnie cywilizacyjne co najmniej 30 letnie
  • @Kgdtkx - siedzenie przed komputerem jest niezdrowe, manualna praca daje wieksza satyswakcje i jest bardziej ceniona niz 3^4 klikniec w myszke, zreszta nie umiejszajac komputerom ale to tylko narzedzie liczy sie idea pomysl wiec wyluzuj bo ladnie wyszlo ktos sie postaral i nie musial uczyc sie ilustratora czy innego badziewia ktory odwala czarna robote
Reklama