UWAGA!

Most Dolny znowu w remoncie

 Elbląg, Most Dolny znowu w remoncie
fot. Michał Skorupa

Dębowa kostka, która tworzy nawierzchnię mostu łączącego ul. Studzienną i Orlą, to nie jest strzał w dziesiątkę. Co jakiś czas trzeba ją naprawiać, dlatego Urząd Miejski chce wykonać ekspertyzę, która pomoże rozwiązać problem. 

Jak twierdzą robotnicy pracujący przy naprawie mostu, przyczyną ciągłych usterek jest wada konstrukcyjna oraz materiał nawierzchni mostu. Kładka jest wyłożona dębową kostką, która jest podatna na pękanie.
       - Materiał, z którego wykonano nawierzchnię, jest nieprzystosowany do tego żeby jeździły po nim samochody. Pod wpływem drgań kostka rusza się i pęka. Taka sytuacja będzie powtarzać się, dopóki nie zostanie zmieniony materiał konstrukcyjny - twierdzi jeden z pracowników firmy naprawiającej most.
       Podobnie sprawę tłumaczy Urząd Miejski. 
       - Prawdopodobną przyczyną pojawiających się wybrzuszeń na Moście Dolnym w ciągu ulic Studziennej i Orlej jest znacząca różnica we właściwościach materiałów użytych do budowy mostu. W okresie obniżonych temperatur kostka dębowa chłonie wilgoć i rozszerza się, natomiast konstrukcja stalowa mostu, do której kostka została przyklejona ulega skurczeniu. Powoduje to pojawianie się wybrzuszeń w nawierzchni. W okresach wysokich temperatur mamy do czynienia z sytuacją odwrotną, która prowadzi do obkurczania się i poluzowania drewnianych kostek - tłumaczy Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy UM w Elblągu.
       Do października 2016 roku elbląskie mosty są objęte gwarancją wykonawcy, w związku z tym, do tego czasu, wszystkie koszty naprawy obiektu pokrywa inwestor.
       - Trwające aktualnie prace na Moście Dolnym związane z usunięciem wad kostki dębowej rozpoczęły się na nasz wniosek. W związku z tym, że jest to już czwarta naprawa kostki na tym obiekcie planujemy wykonać ekspertyzę, tak, aby przed upływem okresu gwarancyjnego znaleźć skuteczne i kompleksowe rozwiązanie pojawiających się pęknięć i wybrzuszeń w nawierzchni - dodaje Joanna Urbaniak
       Obecnie jedna strona mostu jest wyłączona z ruchu pieszych. Taka sytuacja ma potrwać około tygodnia. Następnie robotnicy przeniosą się na drugą stronę kładki. Jak zapewnia Urząd Miasta, poza względami estetycznymi i zmniejszonym komfortem użytkowania most nie sprawia żadnego zagrożenia i jest w pełni sprawny.
Michał Skorupa

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Tak to jest jak "inżyniery" zabierają się za coś o czym nie mają pojęcia. Drewno na stali od początku śmierdziało poronionym pomysłem urzędnika.
  • Nie jestem, ,INŻYNIEREM" ale dylatacji czyli uszczelnienia ( to dla inżynierów) kostki drewnianej (która pracuje ) nie robi się silikonem, tym bardziej tak płytko, bardzie rozsądne było by użycie żywicy epoksydowej dwuskładnikowej, która by połączyła elementy drewniane i metalowe.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    3
    slawekel1(2015-08-21)
  • problem to powinien mieć architekt tego mostu i to on razem z wykonawcą powinien ponieść koszty naprawy, a nie miasto czyli my wszyscy panie prezydencie
  • czytałem, że można drewno impregnować we wrzącym oleju lub pokoście. Inna sprawa, że w naszym klimacie po drewnianych płotach i bramach można poznać, że najlepsze jest we wnętrzu lub pod dachem. Może wykosztujmy się na baldachimy nad mostem, lub na dwie werandy?
  • Stary majster układał parkiet w tak zwaną "podwójną jodełkę" i kładł na lepik, który był elastyczny i wodoodporny.
  • zamiast szukać winnego - szukajmy sposobu rozwiązania problemu. Proponuję każdą kostkę okleić od strony licowej i papierem /żeby nie pobrudziła się/a potem ułożyć na masie bitumicznej a boki łączyć olkitem - to taka masa do uszczelniania płyt, lub też łączyć masą bitumiczną. Najlepiej zrobić jakieś próbne układy. Samochody tego nie wyruszały, bo zdjęcie przedstawia chodnik.
  • Gdyby miejscowa młodzież zbierająca się swoimi starymi bmw, passatami i opelkami przejeżdżała przez ten most z nakazaną prędkością i bez pisku paska klinowego to i kostka była by cała. ale jak sięjeden z drugim dorwą do ojcowego auta to nie ma zmiłuj. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    5
    rastaRazTa(2015-08-21)
  • drugim problemem sa przejerzdzajace przez most samochdy wprawdzie jest ograniczenie do 20 km /h ale w ciagu kilku godzin obserwaci w róznych porach zauwazyłem ze gnaja wszyscy na złamanie karku, nawet oznakowane pojazdy policji a przesła mostu pracuja jat trampolina. .czy nie warto byłoby położyć na wjeżdzie na most zapore spowalniajaca i taka samoa na zjezdzie. .te szofery buraki rozwala ten most w try miga. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    rodowitykrajan(2015-08-21)
  • Człowieku czytaj ze zrozumieniem. .. .miasto nie ponosi kosztów naprawy tylko INWESTOR! "Do października 2016 roku elbląskie mosty są objęte gwarancją wykonawcy, w związku z tym, do tego czasu, wszystkie koszty naprawy obiektu pokrywa inwestor"
  • czy prezydenci za czasow ktorych powstal ten most, za czasow ktorych zostal zaakceptowany projekt, zrobiony odbior zostana wsadzeni do wiezienia za niegospodarnosc?
  • ten co wymyślił tą kostkę i wzioł za to kasę niech naprawy dokonuje za własna kase, niwch odda co zabrał a za utrudnienie mieszkońcom wynagrodzi !
  • Ursus to Ty sie kwalifikujesz do oddzialu zamknietego w psychiatryku
Reklama