UWAGA!

Most elbląsko-afgański, czyli wojsko się zbroi

 Elbląg, Słów ministra słuchali m.in. rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz (w garniturze) i gen. bryg. Marek Sokołowski, dowódca 16 PDZ (z prawej)
Słów ministra słuchali m.in. rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz (w garniturze) i gen. bryg. Marek Sokołowski, dowódca 16 PDZ (z prawej) Fot. Michał Skroboszewski

W naszym regionie przybędzie żołnierzy. Rozwój jednostek wojskowych na tak zwanej ścianie wschodniej zapowiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który dzisiaj odwiedził polskich żołnierzy w Afganistanie. Spotkanie na żywo dzięki wideokonferencji obserwowali żołnierze w sztabie 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej i dziennikarze. Zobacz zdjęcia.

To było pierwsza w historii 16 PDZ wideokonferencja z Afganistanu z udziałem ministra obrony narodowej. Na sali odpraw w sztabie przy ul. Podchorążych relację ze spotkania Antoniego Macierewicza z uczestnikami misji w Afganistanie obejrzało m.in. dowództwo 16 PDZ, żołnierze, Bartłomiej Misiewicz, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, oraz dziennikarze. Dlaczego łączono się z Elblągiem? Bo to właśnie żołnierze 16 PDZ stanowią trzon obecnego polskiego kontyngentu w Afganistanie.
       - Służy tam około 200 polskich żołnierzy, organizatorem misji jest 16 PDZ, a główny trzon stanowią żołnierze 20. Brygady z Bartoszyc – wyjaśniał dziennikarzom gen. bryg. Marek Sokołowski, dowódca 16 PDZ.
       - W wojsku potrzeba zmian. Poprzednie kierownictwo MON planowało wprowadzenie 14 projektów modernizacyjnych armii w oparciu o założenie, że w Europie nie będzie wojny i że Polska jest bezpieczna. Miesiąc po opracowaniu tego planu wybuchł wojna na Ukrainie. Dlatego te programy muszą być zmodernizowane – mówił Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. - Kilka zmian już wprowadziliśmy, między innymi w sprawie służby szeregowych, w sprawie awansów na kierownicze stanowiska bez względu na stopień. Kolejne przed nami. Ich celem jest rozbudowa armii, lepsze jej wyposażenie, by nie było takich sytuacji, że żołnierze mają super sprzęt, ale nie mają do tego amunicji. A tak się niestety zdarzało.
       Minister zapowiedział rozbudowę jednostek na tak zwanej ścianie wschodniej, obejmującej m.in. województwo warmińsko-mazurskie. - Rząd pani premier Beaty Szydło jest świadom, że by Polska była nadal niepodległa, realnie suwerenna, musi mieć większą i silniejszą armię. Za półtora roku liczba żołnierzy powinna się zwiększyć o 35 tysięcy osób. Tworzymy brygady obrony terytorialnej, które będą ściśle współpracować z wojskiem – zapowiedział minister Macierewicz.
       - Chociażby w Braniewie w trakcie kompletowania jest kolejny batalion, będziemy chcieli to rozwijać i tutaj w bliskości granicy tworzyć jak największe jednostki – uzupełnił dopytywany przez dziennikarzy Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON. - Jeśli chodzi o brygady obrony terytorialnej to w ministerstwie jest już gotowy projekt, trwają uzgodnienia dotyczące odpowiednich przepisów prawnych w tej sprawie. Trzy pierwsze brygady mają działać już w styczniu przyszłego roku, gotowość osiągnąć sześć miesięcy później, nie są jeszcze ustalone dokładne lokalizacje, ale na pewno będą na wschodzie. Myślę, że jeszcze w czerwcu poznacie państwo więcej szczegółów.
       Brygady mają się składać z żołnierzy-ochotników, głównie z osób, które mają za sobą służbę wojskową. Ich struktury mają być w każdym powiecie i podlegać zawodowym jednostkom.
      

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • I bardzo dobrze. Błędem poprzedniego rządu i pana ministra Klicha było zabranie wojska z Elbląga do Gołdapi. Nawet Prusacy wiedzieli, że nasze miasto jest strategicznie ważne.
  • To czysta strategia militarna. Musi być Kanał-Przekiop bo w razie wysadzenia dworców, mostów, lotnisk, dróg i kolei pozostanie nam tylko ucieczka drogą wodną-Kanałem na Bałtyk.
  • nie tylko likwidowali jednostki w Elblągu ale w całym pasie północno-wschodnim od Braniewa przez Bartoszyce, Kętrzyn, Giżycko i wiele innych. Komuś bardzo zależało żeby osłabić flankę wschodnią, do tego tak newralgiczny przesmyk suwalski gdzie Białoruś może w godzinę otworzyć sobie drogę przerzutu do Kaliningradu. Nikt nie został oddany za te decyzje pod sąd wojskowy.
  • Najlepszymi ministrami obrony narodowej są astronomowie. Posiadają rzadką umiejętność czytania z gwiazd.
  • Straż Graniczną na zachodzie i południu też poprzedni Rząd zlikwidował!!!! W razie potopu islamistów z Niemiec kto będzie nas bronił???
  • Mówisz o siemoniaku i przyjaciołach?
  • Lokalizacja dużej ilości wojska przy granicy ( każdej granicy ) świadczy o braku odpowiedzialności i znajomości strategii wojennej. Uderzenie kontratakujące zawsze następuje poza strefy granicznej. Atakuje się zaś z strefy granicznej. Pierwsze uderzenie trafia zawsze w zgrupowane wojska najbliższego. Dlatego nie należy się cieszyć z nadmiaru wojska w strefie nadgranicznej, bo pierwsze ponoszą klęskę. Dla przypomnienia, armia sowiecka dysponuje ok. 3-a milionami żołnierzy. Zatem bez zbytniego optymizmu proszę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    3
    12-DWZ.(2016-04-11)
  • Wojsko = praca. Czas wrócić do ilosci zolnierzy z przed lat.
  • Niestety 12- DWZ ma rację rozbudowa armii w zasięgu artylerii z Kaliningradu, skuteczność swoją pokazała na Ukrainie w Donbasie jest zwykłą nieodpowiedzialnością wszelkich rządów. Wątpię aby ewentualny przeciwnik w swych planach przewidywał jakiś skuteczny opór, bliżej niż w Berlinie. Oczywiście, systemy rakietowe różnego zasięgu z tegoż obwodu pokrywają 1/ 3 Polski. Pewnie rozlokowanie jednostek wynika jeszcze z czasów PRLu ale wtedy " wróg " za miedzą był pseudo przyjacielem ? Uwzględniono to ???
  • Mina aptekarza super, jeszcze moment a przeczołga generała.
  • Godzina 15 i cała armia rozjeżdża się po domach. Zostają ochroniarze. Bardzo mnie to irytuje, bo wojsko to wojsko i powinno samo się pilnować a tak są generowane dodatkowe koszty. Co to będzie w razie konfliktu zbrojnego ? Zanim wszyscy się zjadą do jednostki to będzie po wszystkim. Jak ja byłem w armii w czasie 15 minut cała jednostka była gotowa do działań, każdy wiedział co ma robić. To była służba a teraz jest to praca. Zreszta cała ta wojskowa sprawa jest bardzo skomplikowana i nie wygląda to dobrze. W Braniewie sprzęt wojskowy można podziwiać z drogi A tak też nie powinno być. Oczywiście -moim zdaniem. ..
  • W innych formacjach mundurowych to samo. Cały sprzęt pokazuje się na pokazach, piknikach i wycieczkach. Gdzie tajemnica służbowa i zdrowy rozsądek????
Reklama