UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • jeżeli za naprawy gwarancyjne ma płacić miasto, to powinien o tym wiedzieć prokurator
  • A moim zdaniem powinno zająć się tym CBŚ - jako jawna niegospodarność przez użycie materiałów które gwarantowały problemowość przy najmniejszych wadach produktu. Projektant sobie wyliczył że podnośniki przy takim wybalansowaniu kostką dadzą radę? To teraz niech palcem pokaże odpowiednio przygotowaną kostkę jaka spełni wymogi projektu. Tylko szybko, bo po gwarancji to jak zwykle UM dorzuci do debilnych decyzji poprzedników.
  • Przykryć gablotą jak eksponat w muzeum i dwieście lat wytrzyma. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    wujek_dobra_rada(2016-06-17)
  • Nie rozumiem dlaczego miasto nie pociągnie do odpowiedzialności projektanta tego bubla. Biuro projektowe ma na bank polisę OC a i sam projektant w Izbie jest ubezpieczony.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    Jandar(2016-06-17)
  • nie ma wyjścia, trzeba zatrudnić w charakterze doradcy jakiego ministra, najlepiej Infrastruktury i Budownictwa, wtedy on wdroży program "Naprawa mostu - zabezpieczenie przed wypadającymi kostkami" i po problemie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    0
    kadrowiecs(2016-06-17)
  • @głoszwody - Bo po jednym jeżdżą auta a po drugi nie :)
  • Ja pamiętam stary most poprzedni bo mieszkałem za kanałem wiele lat chodziłem przez ten most czasami kilka razy dziennie i nie pamiętam aby kiedyś był tam problem z deskami !!!! bo była to stara solidna robota !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    0
    staryzakanalak(2016-06-17)
  • przecież każdy budowlaniec wie, że Projektant (przez duże Pe;) to przecież "nieomylna" święta krowa. Zdarza się to bardzo ultra ekstremalnie rzadko, żeby ktoś chycił projektanta za chabety, a do tego wszyscy urzędnicy mają alergię i trzęsą portami, jeśli trzeba podpisać jakąkolwiek zmianę, która jest istotna/wiąże się z jakimiś kosztami (bo procedury, bo Unia nie zapłaci, bo trzeba się podpisać pod taką zmianą itd. .. ) - dlatego często te 2 strony grają w "jednej drużynie" (łączy je strach przed odpowiedzialnością) - stąd mamy taki patologiczny system, w którym rzeczywistość na papierze staje się ważniejsza niż ta "prawdziwa" rzeczywistość! Tak oto anglosaski system budowy dróg i mostów w krajach kolonialnych Afryki (tzw. FIDIC), w którym inżynier nadzoru jest od pilnowania, czy budowa idzie co do centymetra zgodnie z projektem (bo wykonawca jest z definicji "niekumaty", i inżynier też, bo już nie jest od rozwiązywania problemów na budowie) zadomowił się na dobre w Polsce (jakby wcześniej nie było tu inżynierów -ba, a ongiś byli w światowej czołóweczce).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    0
    PolskiAnarchista(2016-06-17)
  • No to czas na ustalenie osób odpowiedzialnych za ten stan mostu. Począwszy od projektanta przez wykonawcę, nadzór budowlany i służby UM. Każda złotówka wydana z pieniędzy miasta po upływie gwarancji na usuwanie usterek wynikających z błędów projektowych i wykonawczych powinny być pokryte przez osoby odpowiedzialne za nadzór i egzekwowanie uprawnień z gwarancji.
  • Odpowiedzialność powinien ponieść ten który zaakceptował taka nawierzchnie. Trzeba być jakims niedouczonym tępakiem żeby zgodzić się na coś takiego. Drowno owszem ale nie w kostce !!!
  • Kolego wyżej - pisałem wykonawca nie jest uczestnikiem procesu budowlanego. Według prawa budowlanego - na pierwszym miejscu jest Inwestor. czyli w tym przypadku Urząd Miasta. Jak budujesz sobie dom - to kto rządzi na budowie ? ten co płaci. A moje pytanie jest następujące : czy mamy w Elblągu jakąkolwiek budowę dobrze zrobioną ? Mam na myśli Urząd Miejski jako inwestora.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    1
    budowlaniec1234(2016-06-17)
  • Dlaczego po prostu tej kostki ze sobą nie zdrutują na stałe?
Reklama