Pomysł zastąpienia mostu pontonowego w Nowakowie nowym mostem - na miarę XXI wieku, narodził się przy tworzeniu koncepcji układu komunikacyjnego podczas pracy nad Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Elbląga - mówi Jacek Bocheński, urbanista miejski. Z Jackiem Bocheńskim rozmawia Andrzej Minkiewicz.
Andrzej Minkiewicz: Jakie podstawowe założenia ma nowa koncepcja?
Jacek Bocheński: Chodziło o to, żeby powiązać pewne interesy. Wiadomo od dawna, że most w Nowakowie jest mostem tymczasowym i nie spełnia już swojej roli. Jest przysłowiowym zawalidrogą, jeśli chodzi o wejście do portu Elbląg, w związku z tym należy go zlikwidować w miejscu, w którym obecnie istnieje. Koncepcja przyszłościowego układu komunikacyjnego Elbląga zakłada wybudowanie nowego mostu bliżej miasta. W efekcie spełniałby on jeszcze inną rolę. Stałby się łącznikiem przyszłych dzielnic na Modrzewinie obwodnicą północną, z rejonem przyszłego portu budowanego w kierunku Zalewu Wiślanego i dalej z węzłem drogowym Kazimierzowo.
Czy można już przedstawić ogólny zarys planowanej nowej drogi i usytuowania mostu nad rzeką Elbląg?
Dysponujemy takim opracowaniem. Droga z Modrzewiny, która już posiada konkretne plany w zakresie komunikacyjnym, schodzić będzie w rejon ulicy Mazurskiej przy oczyszczalni ścieków i dalej przechodzić mostem linowym na teren między rzeką Elbląg a Kanałem Jagiellońskim. Jej dalszy przebieg to węzeł drogowy Kazimierzowo, skąd można jechać w stronę Gdańska, Kalinigradu i Warszawy.
Od pomysłu do konkretów jak zawsze daleko. Kiedy można się spodziewać realizacji tej koncepcji?
To złożona sprawa. O przyjęciu koncepcji decydować będą trzy zainteresowane strony: miasto Elbląg, powiat ziemski Elbląg i gmina Elbląg. Nie wykluczam udziału w podejmowaniu ostatecznych decyzji Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego, który powinien być zainteresowany, bo dotyczy to portu Elbląg i udrożnienia tej części województwa. Koncepcja już zyskała zwolenników w gminie Elbląg, ma też przychylność w Starostwie Elbląskim. Na pewno trzeba jeszcze wielu rozmów, wspólnych debat na ten temat, by zapadły ostateczne decyzje.
Jacek Bocheński: Chodziło o to, żeby powiązać pewne interesy. Wiadomo od dawna, że most w Nowakowie jest mostem tymczasowym i nie spełnia już swojej roli. Jest przysłowiowym zawalidrogą, jeśli chodzi o wejście do portu Elbląg, w związku z tym należy go zlikwidować w miejscu, w którym obecnie istnieje. Koncepcja przyszłościowego układu komunikacyjnego Elbląga zakłada wybudowanie nowego mostu bliżej miasta. W efekcie spełniałby on jeszcze inną rolę. Stałby się łącznikiem przyszłych dzielnic na Modrzewinie obwodnicą północną, z rejonem przyszłego portu budowanego w kierunku Zalewu Wiślanego i dalej z węzłem drogowym Kazimierzowo.
Czy można już przedstawić ogólny zarys planowanej nowej drogi i usytuowania mostu nad rzeką Elbląg?
Dysponujemy takim opracowaniem. Droga z Modrzewiny, która już posiada konkretne plany w zakresie komunikacyjnym, schodzić będzie w rejon ulicy Mazurskiej przy oczyszczalni ścieków i dalej przechodzić mostem linowym na teren między rzeką Elbląg a Kanałem Jagiellońskim. Jej dalszy przebieg to węzeł drogowy Kazimierzowo, skąd można jechać w stronę Gdańska, Kalinigradu i Warszawy.
Od pomysłu do konkretów jak zawsze daleko. Kiedy można się spodziewać realizacji tej koncepcji?
To złożona sprawa. O przyjęciu koncepcji decydować będą trzy zainteresowane strony: miasto Elbląg, powiat ziemski Elbląg i gmina Elbląg. Nie wykluczam udziału w podejmowaniu ostatecznych decyzji Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego, który powinien być zainteresowany, bo dotyczy to portu Elbląg i udrożnienia tej części województwa. Koncepcja już zyskała zwolenników w gminie Elbląg, ma też przychylność w Starostwie Elbląskim. Na pewno trzeba jeszcze wielu rozmów, wspólnych debat na ten temat, by zapadły ostateczne decyzje.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska