. .. Jezu, ludzie, zrozumcie, związkowcy pikietowali przed i po swoich zmianach, także normalnie w pracy byli, czy to tak trudno zrozumieć?? I tak, lepiej zapierdzielać ponad normę i dostawać byle co. Marni pracownicy?? Nie rozśmieszaj mnie, marnych pracowników to tam nie zatrudniają raczej, i wątpię, żeby gdziekolwiek zatrudniali kiepskich pracowników. A poza tym związkowcy pikietują dla wszystkich, a nie dla jakiś grupki i pikietowali wszyscy, co mieli zmiany, także nie rozumiem. A te wypowiedzenia to możecie złożyć, jak wam się nie podoba, nie rozumiecie, że się walczy o godną zapłatę za pracę PONAD i tu podkreślę jeszcze raz PONAD normę. Czy to zaraz znaczy, że im na tej pracy nie zależy?? Zależy, ale co z tego, skoro zapłata za nią jest niewystarczająca?? I zgadzam się, fachowcy znajdą sobie pracę nową szybko, boją się raczej Ci, którzy kiepsko robią to, co do nich należy, dlatego boją się walczyć o swoje. Trzeba w końcu nauczyć się mówić głośno o tym, co się dzieje, a nie siedzieć z podkulonymi ogonami, żeby tylko ciepłą posadkę utrzymać. I ponownie apeluję o trochę kultury jednak i szacunku, bo widzę, że jednak dosyć często wypowiadają się tutaj ludzie, którzy nie mają pojęcia jak jest w zakładzie. Dziękuję i pozdrawiam.