We wrześniu można spodziewać się odpowiedzi na skargę złożoną przez grupę elblążan w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu na przyłączenie Elbląga do województwa warmińsko-mazurskiego.
Przypomnijmy - grupa elblążan, z inicjatywy Ruchu Społecznego AWS, skierowała skargę na polski Rząd, Sejm, Senat i Prezydenta ponieważ - według wnioskodawców - wbrew woli mieszkańców Elbląga ulokowano miasto w województwie warmińsko-mazurskim „wbrew woli mieszkańców, łamiąc tym samym zapisy Konstytucji RP i Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego".
- Procedury prawne i parlamentarne już wykorzystaliśmy, a elbląskie aspiracje zostały potraktowane lekceważąco - mówił w czerwcu Stefan Rembelski, przewodniczący Ruchu Społecznego AWS w Elblągu.
Wtedy, we wniosku do Trybunału Praw Człowieka napisano, iż umieszczając Elbląg w warmińsko-mazurskiem złamano artykuły Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej i Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego. "Nie ma przesłanek, które wskazywałyby na rozwinięte chociaż w minimalnym stopniu więzi społeczne, kulturowe i gospodarcze Elbląga z Warmią i Mazurami "- napisano. Do wysłanego do Strasburga wniosku dołączono wyniki konsultacji społecznych z 10 października 1999 roku, w których zdecydowana większość elblążan opowiedziała się za przynależnością do województwa pomorskiego.
- Nasz wniosek został zarejestrowany i zapewniono mnie, że we wrześniu otrzymamy wstępne stanowisko Trybunału – powiedział Rembelski. - Możliwości są dwie: zostaniemy zakwalifikowani do dalszego procedowania albo Trybunał uzna, że nie wykorzystaliśmy jeszcze wszystkich ścieżek, jakie daje polskie ustawodawstwo i wskaże, gdzie możemy szukać pomocy. Nawet to drugie rozwiązanie będzie dla nas korzystne, bo oficjalne stanowisko Trybunału nie będzie mogło być przez polskie władze zlekceważone tak, jak zlekceważono nas.
Tymczasem ta sama grupa inicjatorów skargi do trybunału postanowiła, że założy "Stowarzyszenie na rzecz powrotu Elbląga do Pomorza". Czterdziestu elblążan chce stworzyć szerokie lobby i monitować w tej sprawie wszędzie, gdzie będzie to możliwe. (J)
***
- Celem apolitycznego stowarzyszenia będzie lobbing, który - mamy nadzieję - okaże się skuteczniejszy, niż wszystkie dotychczasowe działania podejmowane przez wszystkie elbląskie ugrupowania - mówi szef AWSP. - Zależy nam, by nie dopuścić do tego, by temat wojewódzkiej przynależności Elbląga stał się czyjąkolwiek polityczną kartą przetargową czy wyborczą.
Terminarz lobbingowych działań stowarzyszenia ma powstać w najbliższych tygodniach. Wśród propozycji jest akcja "zasypania" sekretariatu w Strasburgu faksami od elblążan.
- Taka forma nacisku jest często stosowana m.in. w Stanach Zjednoczonych i może się świetnie sprawdzić w naszej sprawie - mówi Stefan Rembelski.
Starania o zmianę terytorialnej przynależności Elbląga AWS i "S" oraz SLD rozpoczęły tuż po wejściu w życie reformy administracyjnej. Argumentami "za Pomorzem" były: rozdzielenie między dwa województwa rolniczych i zagrożonych powodzią Żuław, oddzielenie od Elbląga historycznie z nim związanej Mierzei Wiślanej, gdzie wielu elblążan prowadzi interesy, oraz historyczne i współczesne związki Elbląga i Pomorza. W ciągu kilku miesięcy na listach protestacyjnych znalazło się ok. 100 tys. podpisów. W październiku 1999 r. odbyły się społeczne konsultacje w sprawie przynależności do Pomorza. Wzięło w nich udział 44,7 procenta uprawnionych do głosu mieszkańców - aż 98,7 procenta z nich opowiedziało się za województwem pomorskim. Konsultacje nie niosły jednak za sobą skutków prawnoadministracyjnych, miały jedynie charakter opiniotwórczy. Wniosek o korektę granic nowej mapy województw wraz z dołączonymi uchwałami: pozytywną - rady gminy Elbląg i nagatywną - rady ziemskiego powiatu elbląskiego, trafił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Administracji w ostatnim dniu 1999 roku. Dołączone dwa miesiące później uchwały sejmiku i opinia wojewody warmińsko-mazurskiego były negatywne. We wniosku - na co wskazywali później przedstawiciele MSWiA - zabrakło także uchwał siedmiu pozostałych gmin powiatu elbląskiego. 30 marca b.r podczas sejmowej debaty nad rządową oceną reformy administracyjnej, referujący stanowisko rządu podsekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Spraw Wewnętrznych Józef Płoskonka powiedział, że wzięcie pod uwagę wniosku Elbląga oznaczałoby znaczne obniżenie potencjału województwa warmińsko-mazurskiego i wywołałoby problemy formalne z wojewódzką przynależnością gmin ościennych. (AJ)
- Procedury prawne i parlamentarne już wykorzystaliśmy, a elbląskie aspiracje zostały potraktowane lekceważąco - mówił w czerwcu Stefan Rembelski, przewodniczący Ruchu Społecznego AWS w Elblągu.
Wtedy, we wniosku do Trybunału Praw Człowieka napisano, iż umieszczając Elbląg w warmińsko-mazurskiem złamano artykuły Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej i Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego. "Nie ma przesłanek, które wskazywałyby na rozwinięte chociaż w minimalnym stopniu więzi społeczne, kulturowe i gospodarcze Elbląga z Warmią i Mazurami "- napisano. Do wysłanego do Strasburga wniosku dołączono wyniki konsultacji społecznych z 10 października 1999 roku, w których zdecydowana większość elblążan opowiedziała się za przynależnością do województwa pomorskiego.
- Nasz wniosek został zarejestrowany i zapewniono mnie, że we wrześniu otrzymamy wstępne stanowisko Trybunału – powiedział Rembelski. - Możliwości są dwie: zostaniemy zakwalifikowani do dalszego procedowania albo Trybunał uzna, że nie wykorzystaliśmy jeszcze wszystkich ścieżek, jakie daje polskie ustawodawstwo i wskaże, gdzie możemy szukać pomocy. Nawet to drugie rozwiązanie będzie dla nas korzystne, bo oficjalne stanowisko Trybunału nie będzie mogło być przez polskie władze zlekceważone tak, jak zlekceważono nas.
Tymczasem ta sama grupa inicjatorów skargi do trybunału postanowiła, że założy "Stowarzyszenie na rzecz powrotu Elbląga do Pomorza". Czterdziestu elblążan chce stworzyć szerokie lobby i monitować w tej sprawie wszędzie, gdzie będzie to możliwe. (J)
***
- Celem apolitycznego stowarzyszenia będzie lobbing, który - mamy nadzieję - okaże się skuteczniejszy, niż wszystkie dotychczasowe działania podejmowane przez wszystkie elbląskie ugrupowania - mówi szef AWSP. - Zależy nam, by nie dopuścić do tego, by temat wojewódzkiej przynależności Elbląga stał się czyjąkolwiek polityczną kartą przetargową czy wyborczą.
Terminarz lobbingowych działań stowarzyszenia ma powstać w najbliższych tygodniach. Wśród propozycji jest akcja "zasypania" sekretariatu w Strasburgu faksami od elblążan.
- Taka forma nacisku jest często stosowana m.in. w Stanach Zjednoczonych i może się świetnie sprawdzić w naszej sprawie - mówi Stefan Rembelski.
Starania o zmianę terytorialnej przynależności Elbląga AWS i "S" oraz SLD rozpoczęły tuż po wejściu w życie reformy administracyjnej. Argumentami "za Pomorzem" były: rozdzielenie między dwa województwa rolniczych i zagrożonych powodzią Żuław, oddzielenie od Elbląga historycznie z nim związanej Mierzei Wiślanej, gdzie wielu elblążan prowadzi interesy, oraz historyczne i współczesne związki Elbląga i Pomorza. W ciągu kilku miesięcy na listach protestacyjnych znalazło się ok. 100 tys. podpisów. W październiku 1999 r. odbyły się społeczne konsultacje w sprawie przynależności do Pomorza. Wzięło w nich udział 44,7 procenta uprawnionych do głosu mieszkańców - aż 98,7 procenta z nich opowiedziało się za województwem pomorskim. Konsultacje nie niosły jednak za sobą skutków prawnoadministracyjnych, miały jedynie charakter opiniotwórczy. Wniosek o korektę granic nowej mapy województw wraz z dołączonymi uchwałami: pozytywną - rady gminy Elbląg i nagatywną - rady ziemskiego powiatu elbląskiego, trafił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Administracji w ostatnim dniu 1999 roku. Dołączone dwa miesiące później uchwały sejmiku i opinia wojewody warmińsko-mazurskiego były negatywne. We wniosku - na co wskazywali później przedstawiciele MSWiA - zabrakło także uchwał siedmiu pozostałych gmin powiatu elbląskiego. 30 marca b.r podczas sejmowej debaty nad rządową oceną reformy administracyjnej, referujący stanowisko rządu podsekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Spraw Wewnętrznych Józef Płoskonka powiedział, że wzięcie pod uwagę wniosku Elbląga oznaczałoby znaczne obniżenie potencjału województwa warmińsko-mazurskiego i wywołałoby problemy formalne z wojewódzką przynależnością gmin ościennych. (AJ)