Szop usuryjski, junat, tanuki, lis japoński, kunopies lub po prostu jenot, a w zasadzie jenot azjatycki - tyle różnych nazw możemy znaleźć dla tego przybysza ze wschodu.
Jenot to gatunek obcy dla naszej rodzimej fauny. Co z naukowego punktu widzenia oznacza, że jest niepożądany w naszym środowisku naturalnym. Takie obce, często inwazyjne gatunki są niebezpiecznie dla równowagi ekosystemów, dlatego że często nie miewają naturalnych wrogów lub stanowią dodatkowe zagrożenie dla innych zwierząt nieprzywykłych do takiego zachowania.
Jenoty, mimo iż posiadają naturalnych wrogów w naszym kraju (np. wilki czy wałęsające się zdziczałe psy), jednak stanowią spore zagrożenie dla wielu gatunków, ptaków, drobnych ssaków, płazów i gadów oraz stanowią konkurencję dla lisów, borsuków. To zwierzę z rodziny psowatych o rozmiarze niewielkiego lisa, o bardzo gęstym futrze i głęboko w nim osadzonych uszach. Przez charakterystyczne bokobrody i czarno-biały rysunek na głowie może być czasem mylony z szopem praczem. Jest wszystkożerny, zaczynając od padliny przez owoce leśne po jaja ptaków i drobne zwierzęta.
Jenoty prowadzą wybitnie nocny tryb życia. Tylko w okresie wychowywania młodych można je spotkać za dnia poszukujących pożywienia. Zasiedlają nory, choć rzadko je kopią, częściej korzystają z opuszczonych nor borsuczych czy lisich. Co ciekawe, są jedynymi przedstawicielami rodziny psowatych, które zapadają w sen zimowy. Najczęściej w grudniu i śpią do końca stycznia lub połowy lutego. Ich sen nie jest zbyt głęboki, gdyż czasem w cieplejsze zimowe dni wybudzają się. Można je wtedy spotkać przed norą lub w niewielkiej odległości o niej.
- W lasach Nadleśnictwa Elbląg również można spotkać jenoty, zarówno na Wysoczyźnie Elbląskiej jak i na Mierzei Wiślanej - mówi Jan Piotrowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Elbląg.