UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • @RobertKoliński - Ziemianie zasłużeni w walce o niepodległość: 1.Piłsudski, 2.Sikorski, 3.Józef Haller, 4.Bolesław Wieniawa-Długoszowski i wielu wielu innych. Historii się trzeba uczyć nie tylko na podręcznikach Heleny Michnik ( a właściwie Hinde Michnik)
  • Kolinski, Ty nawet czytać nie umiesz ze rozumieniem.
  • RobertKoliński No, zapomniałeś anonimku o takich tuzach jak np. Dmowski, który świetnie żył z wszystkimi zaborcami i okupantami Polski (przypomnę ten piękny wierszyk PPSu - "Stare czasy, era stara - Dmowski liże buty cara. Nowe czasy, nowa era - Dmowski liże but Hitlera":), a z drugiej strony o takich bohaterach szlachty polskiej jak np. Feliks Dzierżyński, jeden z najbardziej dziś niedocenianych synów polskiej ziemi, czy też marszałek Konstanty Rokossowski, kiedyś robociarz, później wyzwoliciel Polski. Tyle że ja piszę o czymś nieco innym, mianowicie o tym, że arystokracja, zwłaszcza ta najbogatsza, była w znakomitej większości przeciwnikami walki o polską niepodległość, zaś zwolennikami kolaboracji z zaborcami, czego niechlubna postać wspomnianego kościelnego konserwatysty Romana Dmowskiego najlepszym przykładem. Niepodległość Rzplitej wywalczył przede wszystkim ruch socjalistyczny, którego narodowi oponenci nazywali wtedy "wywrotowcami" i "terrorystami" i choć częściowo rzeczywiście jego przedstawiciele mieli korzenie drobno- i średnioszlacheckie, to w ramach rozwijania kiełkującej już wtedy od ładnych kilku dekad świadomości klasowej od arystokracji odcinali się bardzo często wprost i wyrażali się o jej kunktatorskiej postawie z jawną pogardą. Bardzo zresztą słusznie, co pokazała historia.
  • Tak Panie Robercie, wiem o tym, że Stalin odradzał zabrać ziemię kościołowi, a to dlatego, że wtedy by w Polsce wybuchło powstanie na całego. A reforma rolna była planowana już przed II wojną światową i w części ją realizowano miała być rozdysponowana ziemia państwowa i też z majątków ziemskich, ale za zapłatą, a nie za darmo i to nie cała ziemia. Natomiast komuniści zabrali wszytko, nawet pałace i domy i wygnali tych ludzi z ich własności i co potem z większością tych dworów i pałaców się stało widać do dzisiaj- większość jest w ruinie, rozwalona, albo do remontu, tak dbali w PGR-ach. A ziemianie byli zasłuzeni z tego względu, że mieli pieniądze i mogli finansować zakup broni i działalność konspiracyjną, biedni ludzie tego nie mogli robić.
  • Cześć i chwała bohaterom. Naród pamięta armio wyklęta
  • RobertKoliński @Zen - To są mity i bzdura - nie było w Polsce po 2WŚ żadnego "powstania antykomunistycznego", to zwykły bełkot małolatów z Ligi Republikańskiej z początku lat 90-tych ub. wieku, którzy wymyślili sobie nowy mit założycielski dla nowego konserwatyzmu, który miał stać w opozycji do dokonań Solidarności w latach 80-tych. Pisze o tym historyk: "Dla celu pseudohistorycznej podbudowy kultu „wyklętych” stworzono dwa wielkie mity. Pierwszy z nich to mit „powstania antykomunistycznego”, które miało trwać w latach 1944-1963.Datę końcową tego „powstania” wyznacza śmierć Józefa Franczaka „Lalka” z oddziału Zdzisława Brońskiego „Uskoka”, który zginął w obławie 21 października 1963 roku. Od lutego 1953 roku Franczak nie prowadził jednak żadnej walki zbrojnej, tylko się ukrywał, a jego ostatnią akcją była „akcja ekspropriacyjna”, czyli napad rabunkowy na kasę Gminnej Spółdzielni w Piaskach w powiecie świdnickim. Kolejnym mitem jest liczba uczestników rzekomego „powstania antykomunistycznego”. Zaczęto od liczby 80 tys. , potem pojawiła się liczba 120-180 tys. osób, aż wreszcie Antoni Macierewicz ogłosił 1 marca 2018 roku w Radiu Maryja i TV Trwam, że „wyklętych” było podobno 300 tys. (. .. )
  • RobertKoliński (. .. ) „Po roku 1945 w walce zbrojnej co najmniej do końca lat 50-tych na terenach Rzeczypospolitej Polskiej walczyło co najmniej 300 tysięcy ludzi, walczyło o niepodległość naszego kraju. 300 tysięcy – to jest tyle samo, ile walczyło, ile brało udział w walce z niemiecką, hitlerowską okupacją w latach 1939-1945” – powiedział wówczas Macierewicz[2]. Amnestia z 22 lutego 1947 roku objęła 76744 osoby, które ujawniły swoją działalność podziemną. Jednakże 23257 osób z tej liczby przebywało wówczas w więzieniach. Spośród pozostałych 53517 osób, które wtedy się ujawniły, też nie wszystkie prowadziły walkę zbrojną. Po amnestii z 1947 roku w podziemiu pozostało kilkaset osób, których działalność wygasła na początku lat 50-tych XX wieku. Tymczasem dowiadujemy się od czołowego polityka PiS, że do końca lat 50-tych walczyło w Polsce zbrojnie z ówczesną władzą 300 tys. ludzi… Przypuszczam, że to nie jest ostatnie słowo animatorów mitologii „wyklętych” i prędzej czy później dowiemy się, że w zbrojnej walce z „komuną” brały udział miliony. Taka manipulacja liczbami deprecjonuje wysiłek zbrojny Armii Krajowej, stawiając go w cieniu walki powojennego podziemia antykomunistycznego. W wypowiedzi Antoniego Macierewicza jest jeszcze jeden nieprawdziwy i niebezpieczny wątek – zrównanie okupacji hitlerowskiej i rzeczywistości politycznej Polski powojennej. (. .. )"
  • RobertKoliński (. .. ) Te dwa kluczowe mity – „powstania antykomunistycznego” z lat 1944-1963 oraz domniemanej liczby jego uczestników – kreują najbardziej fałszywą tezę historyczną, jaka wynika z mitologii „wyklętych”. Tezę, że ich wybór polityczny był jedynie możliwym i bezalternatywnym wyborem dla Polaków po 1945 roku oraz że ten wybór był postawą większości ówczesnego narodu polskiego, a nie jego niewielkiego marginesu, jakim byli w rzeczywistości „wyklęci”. " - cały tekst został opublikowany kilka dni temu w necie, można znaleźć po cytatach. Co zaś do "zasłużonych ziemian" i że "mogli finansować", to właśnie o to chodzi i taki był/jest zarzut w stosunku do nich, że właśnie finansować i wspierać mogli, ale tego właśnie nie robili. Nie bez przyczyny Piłsudski wraz z towarzysz(k)ami musiał rabować potem carskie pociągi, żeby zdobyć środki na prowadzenie działalności konspiracyjnej i niepodległościowej.
  • Zwykłymi zdrajcami są Jaruzelski, Kiszczak, Moczar, Korczyński, Wasilewska, Nowotko, Molojec, Bierut itd. To jest prawdziwa banda morderców i zdrajców. Cześć waszej pamięci Żołnierze wyklęci
  • No ale przecież PKWN to nielegalny twór, to jak mógł wydawać rozporządzenia? A to od ilu ha ziemi wg Pana to są latyfundia ziemskie, bo nie znam tej definicji wg Pana poglądów?
  • Nie zapomniałem o Panu Dmowski, bo nie sposób jest zapomnieć o tak zasłużonym człowieku dla Polski. Mimo wad, jakie posiadał zasługuje na nasz ogromny szacunek. Jego talent do negocjacji wybitnie przydał się podczas konferencji wersalskiej, a jego wiedza i talent dyplomatyczny uczynił z niego giganta niepodległej Polski. Tylko ludzie mali nie są wstanie tego dostrzec.
  • Oj Panie Robercie nie zgadzam się, młodzi Ci urodzeni od połowy lat dziewięćdziesiątych i pózniej nie pamiętają w dużej części, ale ja jestem urodzony w latch 80 i miałem styczność jeszcze z wieloma ludzmi biorącymi udział w II wojnie światowej, a nawet z 1 co brał udział w wojnie z Bolszewikami w 1920 i prawie wszyscy mówili, że po 1944 roku była walka z okupantem sowieckim, są dokumenty, są swiadkowie i rodziny zamordowanych przez komunistów i oni uważają, że to było powstanie. Żyją jeszcze nieliczni uczestnicy tamtych wydarzeń i teraz mogą opowiedzieć swoją historię, jak walczyli o nasz kraj ze zdrajcami. Zyją też ludzie, którzy ich wspierali i pomagali i są to setki tysięcy rodzin. Są dokumenty o liczbie prześladowanych, a pochowani na ,,łączce''? A zabici w wielu obławach, a torturowani i więzieni? A Obława Augustowska. Ci wszyscy ludzie walczyli z okupantem nawet tych ok 200 zabitych działaczy PSL prowadziło walkę z komuną. Ci ludzie mówili już o powstaniu antykomunistycznym zanim koszulki z wyklętymi się pojawiły i temat stał się ogólnie poruszany w mediach Panie Robercie. A Liczba uczestników powstania jest trudna do ustalenia Panie Robercie, bo przecież byli też ludzie działający samodzielnie przeciwko Rosjanom i nie byli w żadnych strukturach, jak był taki facet, który powiedział, że za śmierć swojej rodziny będzie polował na bolszewików, aż zabije ich 100. No i on działał samodzielnie przecież.
Reklama