UWAGA!

Nie ma nic za darmo

 Elbląg, Podinsp. Marek Pikus: - W ciągu miesiąca otrzymaliśmy 10 zgłoszeń dot. oszustw osób starszych
Podinsp. Marek Pikus: - W ciągu miesiąca otrzymaliśmy 10 zgłoszeń dot. oszustw osób starszych (fot. nadesłana)

Prowadzący zachwala towar, dostępny tylko dzisiaj, bo jutro takiej okazji już nie będzie. Powtarza, jakimi szczęśliwcami są uczestnicy spotkania. Okazuje się, że brak gotówki na zakup tych garnków, cudownej maści, która leczy wszystko czy odkurzacza nie jest problemem, bo na miejscu można podpisać umowę kredytową. Wszystko dzieje się bardzo szybko. W efekcie starsze osoby opuszczają salę z towarem, który nie jest wart swojej ceny, za to z ratami, które pogrążą je finansowo na długie lata. - Prezentacja jest bardzo dobrze przygotowanym zabiegiem socjotechnicznym wymierzonym w seniorów – ostrzega podinsp. Marek Pikus, naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Elblągu.

Tylko w ciągu ostatniego miesiąca elbląscy policjanci otrzymali 10 zgłoszeń od osób, które uległy i podpisały niekorzystne dla nich umowy. Jak do tego doszło?
       - Mechanizm zawsze jest ten sam – mówi podinsp. Marek Pikus, naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Elblągu. - Podczas rozmowy telefonicznej słyszymy, że jesteśmy szczęśliwcami, którzy otrzymują np. kamerkę samochodową w prezencie (wartą pewnie 5 zł) i zaproszenie na prezentację. Ta dotyczy sprzedaży garnków, maści, która uleczy wszystkie choroby, odkurzaczy itp. Na samym początku prezentacji mamy odkurzacze, maty, garnki, absolutnie nie do sprzedania – kontynuuje policjant. - Prowadzący mówi, że to tylko pokaz przygotowany przez sponsorów. Później okazuje się, że jednak można ten towar kupić i to okazjonalnie. Do tego jest losowanie – relacjonuje dalej. - Sam okazałem się szczęśliwcem, bo system komputerowy mnie wylosował. Brawo! Wielkie show, podchodzę do stolika, gdzie zostaję otoczony przez kilka osób. Jednak konkretów nie usłyszę. Jest, owszem, tok słów po to, by nie było czasu na myślenie. Okazało się, że wygrałem odkurzacz za 9900 zł, garnki za 7900 zł, kołdrę za 10300 zł. No, już mam ponad 30 tys. zł za nic - myślę. Pytam: czyli mogę to zabrać? Okazuje się, że nie do końca. Jest jeszcze mata do masażu za jedyne 10300 zł. Jeśli ją kupię, resztę towaru otrzymuję za darmo. Jeszcze się waham, ale pan dorzuca piekarnik elektryczny za 4900 zł i obniża cenę maty do 7900 zł. Pytam, czy jeżeli coś będzie nie tak czy mogę towar zwrócić. Słyszę w odpowiedzi, że oczywiście, w ciągu 14 dni, ale to jest wyjątkowa sytuacja, bo dostałem tak dużo prezentów, i - niestety – taka możliwość mnie nie dotyczy. Nie mam gotówki, ale konsultant, od ręki, obiecuje kredyt w ratach po 240 zł. Nie informuje jednak ani o ilości rat, ani o ich oprocentowaniu. Nie decyduję się, ale widzę, że kilka starszych osób już siedzi przy stolikach i podpisuje umowy. Nie mają świadomości, do czego się zobowiązują.
       - Po przyjściu do domu klienci, najczęściej nawet nie sami, bo w umowę zajrzy syn lub córka, dowiadują się, że pogrążyli się finansowo – stwierdza podinsp. Marek Pikus. - Możliwość „odkręcenia” sytuacji jest w ciągu 14 dni. Odstępujemy od umowy i nie powinno być żadnych konsekwencji, aczkolwiek wiemy, że są problemy, bo firmy nie przyjmują zwrotu rzeczy, a nawet nie anulują kredytów. Ponadto okazuje się, ze umowa, która miała opiewać na 800 zł kosztuje nas 8000 zł, bo „zero” zostało dopisane podczas szybkiego „czarowania” klienta.
       Policjanci współpracują z Miejskim Rzecznikiem Konsumentów. Razem uczestniczą w spotkaniach z seniorami i ostrzegają przed tego typu zakupami.
       - To nie jest typowe oszustwo – zaznacza podinsp. Marek Pikus. - Mowa tu raczej o art. 286. § 1. „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”. Starszy człowiek jest tak mamiony, że nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje. To metoda nawet gorsza niż znana nam już „na wnuczka” - kontynuuje policjant. - Tak działają ludzie bez skrupułów, którzy nie patrzą na to, że starszy człowiek nie będzie miał za co żyć. A dla tych ludzi, jeśli nie zdążą zareagować w ciągu 14 dni, taka umowa oznacza dożywocie w nędzy.
       Policja prowadzi więc kampanię informacyjną wraz z Miejskim Rzecznikiem Konsumentów Pawłem Rodziewiczem.
       - Podczas spotkań wyczulamy seniorów, radzimy, by zwracali uwagę na to, że towar im oferowany nie jest taki, jak się wydaje. Poza tym muszą pamiętać, że nie ma nic za darmo - kończy podinsp. Marek Pikus.
       Prowadzi też postępowania w sprawach o oszustwa.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • niech policja zacznie od łapania oszustów a nie zajmuje się kampaniami. Kampanie są dla polityków a to źle się kojarzy.
  • Hotel ARBITER i hotel Elbląg na starym miescie. Tam co miesiąc odbywają się takie spotkania na których wciskane są kity w postaci um ów, pseudo badania itp. Bardzo wulgarni jeśli zacznie się im zadawać niweygodne pytania, agresywni. Jesli widzą że ktoś wygląda młodo to kombinują aby taka osoba wyszła ze spotkania. Kilka starszych osób to podstawione przez nich osoby. To jest regularny proceder w hotelah w Elblągu i ciągle w tych samych.
  • Jezeli w sluchawce telefonu uslysze melody bardzo grzeczny glos,to zapala sie u mnie czerwona lampka,osobe ta traktuje jako potencjalnego oszusta Garbusiarz cyklista
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    2
    Zbyszek1(2018-12-21)
  • Nie ma dnia zebym nie miała telefonu o wygranej nagrodzie, więc odpowiadam zeby komus innemu przekazali nagrodę, bo ja NIE chodzę na takie imprezy !!!!!, przeciez wiadomo czego oni chcą odemnie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    0
    kamilla67(2018-12-21)
  • Żadne kampanie i pouczenia nie pomogą z bardzo prozaicznego powodu - ludzie są pazerni. Gdy "widzą zysk" dostają małpiego rozumu i na nic perswazje. To nie oni zostali oszukani, tylko oni sami się oszukali.
  • Niestety pogoń za pieniądzem (materializm) robi z ludzi zwierzęta. Jedni chcą się nachapać kosztem seniorów, a seniorzy (często pamiętający PRL gdzie brakowało wszystkiego) myśleli, że chwycili Boga za nogi taką okazją, no i do tego dochodzą właściciele hoteli w których takie spotkania są organizowane - zapewne wiedzą co to za spitkania - dostają swoją działkę. Biznes jest biznes. Tylko u seniorów po eufori okazji przychodzi rozczarowanie. . .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    2
    Johny darek(2018-12-21)
  • Gdzie ci ludzie mają mózgi? Garów za 7900 zł i odkurzaczy za 9900 zł to nawet hotel Marriott nie ma!
  • Te telefony są zmorą. Rozmówca po drugiej stronie zachowuje się tak jakby miał biegunkę ustną. Najlepszym wyjściem jest się rozłączyć.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    0
    Pankracy(2018-12-21)
  • OMEGA S. C Towarowa 12. Mrowinc. OSZUŚCI!
  • Mojej mamie która była osobą starszą i schorowaną "miły pan "wcisnął na pokazie mamie materac za 6000zł twierdząc że jest za darmo. Jak odwiedziłam mamę to znalazłam na stole kredyt wzięty na ten materac o którym mama nie miała pojęcia. Po śmierci mojej mamy musiałam spłacać ten kredyt. Nadmienię że wartość tego materaca to 300 zł (w internecie sprawdzałam )a ja musiałam spłacać 6000 zł. Ci złodzieje nie mają skrupułów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    0
    mieszkanka(2018-12-21)
  • Swego czasu mojej chorej na raka mamie miły pan na Hetmańskiej w orange wcisnął lipny abonament o telefonie nie wspomnę. Mam nadzieje że kiedyś jego rodziców zaproszą na taki pokaz.
  • To są ludzie bez jakichkolwiek emocji, takim to tylko życzyć aby cała rodzina zmarła na ich oczach w cierpieniach.
Reklama