Szef elbląskiej Solidarności nie musi przepraszać prezesa zakładu odzieżowego Hetman za słowa wypowiedziane podczas sierpniowej manifestacji pod tym zakładem.
Sąd Rejonowy w Elblągu umorzył postępowanie karne ze względu na znikomą szkodliwość społeczną. 476 zł kosztów postępowania poniesie prezes Hetmana. Kozłowski użył wobec prezesa wyrażenia "jest pan i buszu i traktuje szwaczki jak niewolnice".
- Pan prezes najwyraźniej woli płacić adwokatom, niż szwaczkom, a ja powtarzam, że nie byłoby nerwów ani spraw w sądach, gdyby ponad półtora roku temu doszło pomiędzy nami do rozmów - powiedział Kozłowski. - Czasem podczas manifestacji przewodniczący powie o jedno słowo za dużo i rzeczywiście przekonałem się, że tak nie można.
Sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że wprawdzie określenia o buszu i niewolnicach były przesadzone i przerysowane, to jednak miały wskazywać na problem. I to - jak podkreślał sędzia Piotr Żywicki - problem, który istniał, bo nie można zaprzeczyć, że w tym zakładzie dochodziło do naruszeń prawa.
- Pan prezes najwyraźniej woli płacić adwokatom, niż szwaczkom, a ja powtarzam, że nie byłoby nerwów ani spraw w sądach, gdyby ponad półtora roku temu doszło pomiędzy nami do rozmów - powiedział Kozłowski. - Czasem podczas manifestacji przewodniczący powie o jedno słowo za dużo i rzeczywiście przekonałem się, że tak nie można.
Sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że wprawdzie określenia o buszu i niewolnicach były przesadzone i przerysowane, to jednak miały wskazywać na problem. I to - jak podkreślał sędzia Piotr Żywicki - problem, który istniał, bo nie można zaprzeczyć, że w tym zakładzie dochodziło do naruszeń prawa.
J