UWAGA!

Nie rzucim ziemi...

 Elbląg, Kupcy ze stowarzyszenia Manhattan zablokowali sporny teren
Kupcy ze stowarzyszenia Manhattan zablokowali sporny teren

Polacy i Ormianie handlujący w Elblągu kłócą się o miejsca na rynku przy ul. Płk. Dąbka. Na tym targowisku mają znaleźć miejsca handlowcy ze zlikwidowanego na zapleczu Teatru Dramatycznego tzw. ruskiego rynku.

Konflikt dotyczy niewielkiej części terenu bazaru przy przystanku autobusowym, gdzie ma stanąć 15 pawilonów handlowych kilkunastu Ormian i Polaków. Na tę lokalizację wydały zgodę władze miejskie. Sprzeciwia się jej jednak prawie 130 handlowców zorganizowanych w Stowarzyszeniu Kupców Elbląskich Manhattan. Twierdzą oni, że gdy zabiegali o przydział tego terenu - wg ich oceny bardzo atrakcyjnego - nie uzyskali pozwolenia, a niewielka grupka handlowców otrzymała je w ciągu kilku dni.
     - Decyzja władz miasta jest zgodna z prawem. Wszyscy, którzy mają pozwolenie na handel, w tym Ormianie, otrzymają miejsca - powiedział Marek Glegoła, szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zarządzającego targowiskiem przy ul. Płk. Dąbka.
     Glegoła dodał, że dla tych kilkunastu nie zrzeszonych w stowarzyszeniu osób już kilkakrotnie wyznaczano lokalizacje, ale zawsze było to oprotestowane przez innych. Kupcy z Manhattanu zablokowali wczoraj sporny teren i postanowili tam pozostać do czasu wyjaśnienia tej sprawy.
     Smaczku całej sprawie dodają nacjonalistyczne wypowiedzi kupców zrzeszonych w stowarzyszeniu. Podczas wczorajszej blokady i interwencji szefa MOSIR-u handlowcy zaśpiewali nawet Rotę.
     
     Zobacz takze: "Nie chcemy obcych na Manhattanie"
J

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • O paranojo!!!!!! I Polacy i Ormianie mają ten sam towar z tej samej giełdy, ale ceny różne. Polacy z elbląskiego rynku to pazerniacy i boją się konkurencji...cha, cha, cha
  • Mamy gospodarkę rynkową i i takie bezsensowne tłumaczenie pani która twierdzi, że nie boi się konkurencji ze strony Omian jest bzdurne jeśli nie boi się konkurencji to o co walczą ci ludzie. Wszyscy jesteśmy tacy sami różni nas tylko miejsce urodzenia. Wstyd mi jest za takich nietolerancyjnych zachłannych ludzi. Na tym terenie nadal powinni być Ormianie i inne narodowości które chcą zajmować się handlem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ęlblążąnka(2001-10-18)
  • Zdaje mi się, że ludzie chodzili na "ruski rynek", ponieważ był on ruski. Polscy kupcy mogą na tym stracić. Jeżeli Ormianie dostaną nową lokalizację, to zabiorą Polakom część klientów - są tańsi. I nie będzie to ich wina, tylko naszych handlowców - pseudopatriotów.
  • Teraz zamienię słowo Ormianie słowem Supermarket. Otrzymam za to stek epitetów.
  • Ode mnie nie otrzymasz żadnego epitetu, bowiem dla elbląskich kupców jakakolwiek konkurencja to Super bądź Hipermarket, nieważne czy owa konkurencja pochodzi za wschodu czy z zachodu. PS Co Sądzicie o estetyce "Nowego Targowiska"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Wojtek(2001-10-18)
  • Podejrzewam, że część tych "kupców'' zaczynała swoje ''kariery'' handlując w byłych krajach demokracji,kryształy, itd. Lecz nie chcą już pamiętać upokorzeń ze strony Węgrów, Niemców...To właśnie jest prostactwo i zaściankowość.Bardzo mi przykro, że jestem świadkiem takich katolickich zachowań.
  • Wstydźcie się, Elblążanie - za taka postawę kupców ! Nie przystoi tak postępować.
  • "Miłuj bliźniego jak siebie samego" ... kto to powiedział ?..... Odpowiedzi należałoby oczekiwać od polskich (czytaj katolickich) kupców. Ale wiem, że odpowiedzi nie usłyszę !
  • A może to sami komuniści są na targu, a nie katolicy? Tu chodzi o handel a nie o dorabianie ideologii do sporu o pieniądze. Jest już po wyborach i czas ściągnąć klapki z oczu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czerwonoarmista(2001-10-18)
  • Wszyscy co wypowiadają się powyżej nie wiedzą o tym, że kupcy ze wshodu nie płacą podatków . Czy ktoś widział u nich kasę fiskalną ? .Limit obrotu po którym należy zakupić kasę wynosi 20.000 zł . Biorąc pod uwagę ich małe marże nie mogliby opłacić nie przekraczając limitu nawet Zus-u. Pewne jest to,że jeżeli mają pozwolenie na handel to oszukują na podatkach. Sprawę tu może rozwiązać szybko Urząd Skarbowy robiąc im tylko bobieżną kontrolę . Jestem w 100% pewny, że nie posiadają żadnych faktur na posiadany towar, czyli kupują go bez podatku VAT. Chciałbym dodać,że polscy kupcy z "Manchatanu" wcale nie są lepsi. Wszyscy zaopatrują się w towar w Warszawie na stadionie " Dziesięciolecia" . Towar tam można kupić tylko bez faktury czyli bez Vatu 22% taniej niż w hurtowniach . Naprawdę dziwię się władzom miejskim, że nie nakażą Urzędowi Skarbowemu skontrolować wyrywkowo kupców . Jestem pewien, że gdy tylko pojawi się kontrola na "Manhatanie" automatycznie wszystkie budy będą zamknięte z różnych przyczyn. Chodzi o to, że niech sobie każdy handluje, ale niech płaci podatki !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Bogdan(2001-10-18)
  • Zapomnileli,jak sami jeżdżili na Węgry. do Rosji, do NRD, polskie buractwo !
  • Te buraki to muszą byc czerwoni - wszak handlują w niedzielę. Poza tym, katolicy nie atakowaliby swoich bliźnich...he,he.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dzejbi(2001-10-19)
Reklama