UWAGA!

Nie wszyscy dostaną szansę na wyjście z nałogu

 Elbląg, W siedzibie ośrodka „Szansa” odbyło się spotkanie przedstawicieli podobnych ośrodków z  województwa warmińskiego
W siedzibie ośrodka „Szansa” odbyło się spotkanie przedstawicieli podobnych ośrodków z województwa warmińskiego (fot. Anna Dembińska)

Kryzys, o którym słyszymy już od ponad roku, nie ominął Elbląskiego Ośrodka Terapii Uzależnień „Szansa”. W „prezencie” noworocznym Narodowy Fundusz Zdrowia zmniejszył środki finansowe i obciął budżet placówki o ponad 30 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Bogusław Mikulski, szef ośrodka jest zdruzgotany taką decyzją: - Wobec takich faktów teoretycznie co drugiego pacjenta będę musiał odsyłać z kwitkiem.

Wczoraj (5 stycznia), w związku z nowymi, zmniejszonymi kontraktami placówek z NFZ, w siedzibie ośrodka „Szansa” odbyło się spotkanie przedstawicieli podobnych ośrodków z naszego województwa z Michałem Tatarkiem, pełnomocnikiem Zarządu Województwa do spraw wdrażania Wojewódzkiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Celem spotkania było zawiązanie porozumienia, wypracowanie wspólnego stanowiska by, jak to ujął Bogusław Mikulski, głos poszkodowanych decyzją NFZ-u był bardziej słyszalny: - Dzisiejsze spotkanie jest po to, byśmy ustalili wspólnie strategię, co dalej robić, gdyż w tej chwili te kontrakty, które zostały nam zaproponowane nie są za wysokie i stawiają pod znakiem zapytania nasze dalsze funkcjonowanie. Przy tak okrojonych pieniądzach i automatycznie etatach, jak mamy prowadzić nasze ośrodki? To jest po prostu fizycznie niewykonalne. To jest niemożliwe, by przy takich wymaganiach, jakie musi spełniać każdy tego typu ośrodek prowadzić go za pieniądze, jakie w tym roku przeznaczył dla nas NFZ – powiedział kierownik elbląskiego ośrodka.
      
       Mają już tylko nadzieję
       Michał Tatarek zauważył, że wzorem dla grupy ośrodków terapii uzależnień może być porozumienie zielonogórskie, jednak choć w pełni popiera działania tego typu placówek, przypomniał, że nasze województwo na tle kraju zawsze miało najniższą stawkę na leczenie psychiatryczne. A poza tym wymienił jeszcze inne - lokalne i ogólnopolskie bolączki, które doprowadzają do sytuacji, z jaką w tym roku musi zmierzyć się ośrodek „Szansa”: - Nie ma co ukrywać, że im bogatsze województwo, tym większe nakłady finansowe przeznaczane są na tego typu działania. Bezrobocie z jakim boryka się warmińsko-mazurskie „odbija się” także w tej kwestii. Poza tym przespaliśmy reformę służby zdrowia. To banał, ale tak to właśnie wygląda, że teraz poważna część funduszy przeznaczona jest na utrzymywanie nierentownych, nieprzydatnych placówek. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jedna kwestia – społeczna niechęć do problemu alkoholizmu. Nader często spotyka się stwierdzenie, że alkoholizm nie jest chorobą czy też jak można pomagać alkoholikom, podczas gdy brakuje pieniędzy na przykład na leczenie dzieci. A to tylko szczyt góry... problemów – przyznał, jednak dodał – Mamy jednak nadzieję, że uda się nam coś zmienić. Gdybyśmy nie mieli nadziei, to i nasze spotkanie byłoby bezcelowe.
      
       Alkoholizm to choroba jak każda inna
       O problemie, o którym wspomniał Michał Tatarek, podczas rozmowy z nami powiedział również Bogusław Mikulski, podkreślając, że alkoholizm to choroba, która może dotknąć każdego: - Nie ma grupy, czy to zawodowej, czy to społecznej, szczególnie narażonej na tę chorobę. To kwestia indywidualnego radzenia ze stresem każdego człowieka. Dlatego istnienie takich ośrodków jak nasz to szansa na wyrwanie ludzi ze szponów nałogu i przywrócenie ich społeczeństwu. Nie można nikogo przekreślać. W swojej praktyce spotkałem się z różnymi przypadkami. Proszę sobie wyobrazić, że miałem trzynastoletnią pacjentkę. Gdybyśmy nie dawali szansy powrotu do normalnego życia, to dziecko byłoby spisane na straty. A tak? Właśnie obroniła tytuł magistra. Albo nasz najstarszy pacjent. Miał 81 lat. Spisano go już na straty, a jednak dzięki terapii wrócił do społeczeństwa. Dlatego podkreślam - nie można przekreślać ludzi dotkniętych problemem alkoholowym. To jest choroba jak każda inna. Dzięki terapiom takim, jak w naszym ośrodku, sukcesem zakończone jest leczenie 70-80 proc. pacjentów. Ktoś, kto mówi, że alkoholizm to choroba „na własne życzenie” świadczy tylko o swojej indolencji – powiedział.
      
       „Szansa” na powrót do społeczeństwa
       Elbląski Ośrodek Terapii Uzależnień to placówka świadcząca fachową pomoc w dwóch trybach: terapii intensywnej odbywającej się na dziennym oddziale terapii uzależnienia od alkoholu oraz poradni ambulatoryjnej, w której przyjmowani są pacjenci uzależnieni od alkoholu, hazardu, leków, itp. oraz współuzależnieni, czyli najczęściej rodziny pacjenta. Leczenie w ośrodku jest bezpłatne. Finanse z NFZ-u sa jedynymi źródłami dochodu placówki. W ubiegłym roku ośrodek „Szansa”, mieszczący się przy ul. Żeromskiego 22 (na terenie szpitala miejskiego) przyjął ponad czterystu pacjentów (w tym 75 współuzależnionych), udzielił prawie 4 tys. porad. Wydano na to nieco ponad 260 tys. złotych, z czego NFZ zrefundował niecałe 200 tys. Nadwyżka niezrefundowana przez NFZ to głównie pensje terapeutów: - Przez trzy lata, w których budowaliśmy poradnię i zespół, pracownicy nieraz pracowali, nazwijmy to społecznie. Ale ileż można? Każdy terapeuta, który chce pomagać, też musi jeść.
      
Angelika Kosielska

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • choroba z własnej woli, nic więcej. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    tojatylkojainiktwięcej(2010-01-06)
  • A gdzie mają szukać pomocy ludzie udręczeni przez sąsiada - alkoholika, który zakłóca nocny odpoczynek i zatruwa życie całej klatce?
  • Proponuję, aby Pan Mikulski przestał narzekać i biadolić oraz biegać od redakcji do redakcji. Proponuję, by znalazł sposób na pozyskanie pieniędzy na włąsną rękę - trzeba ruszyć mózgownicą. Wielu placówkom zmniejszono kontrakty na świadczenie usług, w ten sposób przyszłość wielu z nich stanęła pod znakiem zapytania. Po prostu, dyktatura monopolisty, czyli NFZ.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Dobrze poinformowany(2010-01-07)
  • ilu Was tam przy tym stole siedzi? pochwalcie sie pensjami! znizcie do najnizszej krajowej i na pewno dla uzależnionych sie znajdą pieniążki!
  • Jak zwykle odezwało się stado mających wiele do powiedzenia a nic do zrobienia malkontentów, którym nic i nikt w tym miescie sie nie podoba. A każdy, kto ma trochę lepiej to potencjalny złodziej, oszust itp, itd. Wszystkim wam przydałaby sie terapia psychitaryczna, pt. "jak polubić człowieka". Zapewne żadnemu z was istnienie takich ośrodków nie jest potrzebne teraz, ale kiedy w jakiś sposób was dotknie problem uzależnienia szybko zmienicie zdanie i przyjdziecie w łaskę po pomoc!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Medysa(2010-01-07)
  • Pan Mikulski poznał, oprócz blasków także i cienie prowadzenia biznesu skorelowanego z NFZ, gdzie niestety czasem jest się "pod Wozem". .. .
  • Każdy wie, że Szyszkowa (NFZ) nienawidzi Mikulskiego jeszcze z czasów jak pracowała w MOPSie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    stary doinformowany(2010-01-07)
  • wiem, ze to pomysł medyków-nigdy nie zgodzę się z takim postanowieniem, kazdy decyduje gdzie mu lepiej-być wolnym człowiekiem na alko. .. .czy?
  • Trzeba rozróżnic dwa typy alkoholików: tych którzy chcą jeszcze przestać i tych którym to co z min będzie już "zwisa". Trzeba dać szansę tym pierwszym. To podobnie jak z nałogiem do papierosów, słodyczy, kawy, czy jedzenia. Dla nałogowych żarłoków są pieniądze: hirurgiczne zmiejszanie żołądka, odsysanie tłuszczu itd. Idąć torem jednego z wcześniejszych "myślicieli na tej stronie" ich też należałoby spisać na straty: jech jedzą, roztyją się go rozmiaru kuli, niemogącej chodzić, których łatwiej będzie przeskoczyć niż obejść. Pomyślce.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Uzależniony od słodyczy(2010-01-08)
  • W Polsce ludzie sa obojetni na krzywde innych, panuje znieczulica różnego typu problemy dopóki one nie dotykaja człowieka. Gdyby chociaż połowa Polaków miała takie nastawienie do życia, chęci niesienia bezinteresownej pomocy ludziom jak m. in. Pan Mikulski w tym kraju naprawde żyłoby się dużo lepiej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Pacjent(2010-01-08)
  • Jak trudno zatrudnić osobę nie pijącą najlepiej wiedzą pracodawcy. Często alkoholikami są fachowcy, którym alkoholem dziękowano za pracę, a teraz gdy są uzależnieni w ogłoszeniach poszukujący pracowników piszą "alkoholikom dziękujemy". Często Ci pracodawcy też sami mają problem z alkoholem, ponieważ bez niego nic nie można załatwić. Ile osób prowadzi samochody "po pijaku", ile z nich twierdzi, że to tylko kilka piw, że to nic takiego. Ile osób twierdzi, że dwa, trzy piwa dziennie (codziennie) to nie problem. Ile jest osób, które wiedzą i potrafią po kilku kieliszkach powiedzieć "już starczy, dziękuję". A gdy odmawiasz, spotykasz się z twierdzeniem "nie możesz pić, jesteś alkoholikiem z aa?", albo "nie pijesz, bo donosisz szefowi, kto pije". Polska obłuda. A może spojrzeć na to inaczej. Może wezmę fachowca, który nie pije, był alkoholikiem i przyznaje się do tego. Ten przynajmniej po dwóch dniach nie urwie się z pracy i skończy ją w terminie.
  • jak zlikwidować bezrobocie? --> leczyć alkoholików i pomagać im wyjść z choroby. mniej na opiekę społeczną, więcej na lecznictwo uzależnionych. nie pijący alkoholik, który nie mógł znaleźć pracy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Andrzej 45(2010-01-08)
Reklama