W sobotę (20 marca) nowym przewodniczącym elbląskiej Platformy Obywatelskiej został Grzegorz Nowaczyk, członek Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego, były wójt gminy Elbląg, wymieniany powszechnie jako kandydat Platformy na prezydenta Elbląga.
Nowaczyk został wybrany zdecydowaną większością głosów. Wiceprzewodniczącymi zostali: Tadeusz Naguszewski, poseł PO, w poprzedniej kadencji elbląskich władz partii jej przewodniczący; Marek Kucharczyk, szef Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci” w województwie warmińsko-mazurskim i Jerzy Wcisła, dyrektor Biura Urzędu Marszałkowskiego w Elblągu, wiceprzewodniczący elbląskiej Rady Miejskiej.
Grzegorz Nowaczyk ma 44 lata, jest absolwentem I LO w Elblągu. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, dodatkowo również podyplomowe studia z zakresu finansów i bankowości.
Na konferencji prasowej po sobotnim zjeździe powiatowym Platformy Nowaczyk uchylił się od jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy jest kandydatem PO na prezydenta Elbląga. O wyborach mówił jednak dużo.
– Moim zadaniem jako nowego szefa Platformy w mieście jest poprowadzenie partii do zwycięstwa w jesiennych wyborach – zapowiedział. – Naszym głównym celem jest zwycięstwo w powiecie i w regionie oraz wprowadzenie do samorządów wszystkich szczebli jak najwięcej radnych. Chciałbym powtórzyć wynik ogólnopolski Platformy. Idziemy do wyborów samodzielnie, bo mamy taki potencjał, że możemy osiągnąć sukces samodzielnie.
Nowaczyk mówił też o kryteriach, wedle których wybierani będą kandydaci platformy na radnych: – Ważne będą umiejętności i wiedza, po to kształcimy kandydatów w projekcie „Vademecum radnego”. Muszą to być osoby aktywne, którym się chce, oraz posiadające doświadczenie życiowe, mogące się poszczycić sukcesami w pracy czy nauce. Nie będziemy zamykać list przed sympatykami Platformy, członkowstwo w partii nie będzie jedynym wyznacznikiem.
Zapowiedział też zmianę wizerunku polityków Platformy w mediach, profesjonalną kampanię wyborczą, zachęcająca do udziału w wyborach młodych ludzi, oraz nowe pomysły i inicjatywy.
– Dotąd koncentrowaliśmy się na błędach pana prezydenta Henryka Słoniny, teraz będziemy wskazywać konkretne rozwiązania – mówił. – Uważamy, że Elbląg musi w końcu wypłynąć na szersze wody. Oznacza to, że po ostatnich latach ważnych i potrzebnych inwestycji w infrastrukturę oraz poprawę wyglądu miasta nadchodzi moment wypromowania Elbląga jako miejsca dla inwestora i turysty. Do naszego miasta muszą zacząć wpływać pieniądze od inwestorów i turystów, bo na razie najwięcej środków dla Elbląga pochodziło z pomocy unijnej. Platforma chce, by każdy elblążanin odczul, że miasto się rozwija. Konkretem jest to, czy w ostatnich latach mieszkańcy Elbląga zauważyli w mieście nowe firmy, nowych, dużych pracodawców i czy mieli okazję popracować w tych nowych firmach z lepsze pieniądze. W naszej kampanii będziemy mówili, jak przewartościować zarządzanie miastem, przebudować miejski budżet, uruchomić profesjonalną promocję Elbląga i postawić na rozwój miasta. Bez względu na to, co będą opowiadali w kampanii nasi rywale, dla nas priorytet jest od początku jeden: ludzie mają w Elblągu lepiej zarabiać i mieć możliwość pracować w nowych firmach ściągniętych do miasta. Trzeba w końcu pchnąć to miasto do przodu.
Grzegorz Nowaczyk ma 44 lata, jest absolwentem I LO w Elblągu. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, dodatkowo również podyplomowe studia z zakresu finansów i bankowości.
Na konferencji prasowej po sobotnim zjeździe powiatowym Platformy Nowaczyk uchylił się od jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy jest kandydatem PO na prezydenta Elbląga. O wyborach mówił jednak dużo.
– Moim zadaniem jako nowego szefa Platformy w mieście jest poprowadzenie partii do zwycięstwa w jesiennych wyborach – zapowiedział. – Naszym głównym celem jest zwycięstwo w powiecie i w regionie oraz wprowadzenie do samorządów wszystkich szczebli jak najwięcej radnych. Chciałbym powtórzyć wynik ogólnopolski Platformy. Idziemy do wyborów samodzielnie, bo mamy taki potencjał, że możemy osiągnąć sukces samodzielnie.
Nowaczyk mówił też o kryteriach, wedle których wybierani będą kandydaci platformy na radnych: – Ważne będą umiejętności i wiedza, po to kształcimy kandydatów w projekcie „Vademecum radnego”. Muszą to być osoby aktywne, którym się chce, oraz posiadające doświadczenie życiowe, mogące się poszczycić sukcesami w pracy czy nauce. Nie będziemy zamykać list przed sympatykami Platformy, członkowstwo w partii nie będzie jedynym wyznacznikiem.
Zapowiedział też zmianę wizerunku polityków Platformy w mediach, profesjonalną kampanię wyborczą, zachęcająca do udziału w wyborach młodych ludzi, oraz nowe pomysły i inicjatywy.
– Dotąd koncentrowaliśmy się na błędach pana prezydenta Henryka Słoniny, teraz będziemy wskazywać konkretne rozwiązania – mówił. – Uważamy, że Elbląg musi w końcu wypłynąć na szersze wody. Oznacza to, że po ostatnich latach ważnych i potrzebnych inwestycji w infrastrukturę oraz poprawę wyglądu miasta nadchodzi moment wypromowania Elbląga jako miejsca dla inwestora i turysty. Do naszego miasta muszą zacząć wpływać pieniądze od inwestorów i turystów, bo na razie najwięcej środków dla Elbląga pochodziło z pomocy unijnej. Platforma chce, by każdy elblążanin odczul, że miasto się rozwija. Konkretem jest to, czy w ostatnich latach mieszkańcy Elbląga zauważyli w mieście nowe firmy, nowych, dużych pracodawców i czy mieli okazję popracować w tych nowych firmach z lepsze pieniądze. W naszej kampanii będziemy mówili, jak przewartościować zarządzanie miastem, przebudować miejski budżet, uruchomić profesjonalną promocję Elbląga i postawić na rozwój miasta. Bez względu na to, co będą opowiadali w kampanii nasi rywale, dla nas priorytet jest od początku jeden: ludzie mają w Elblągu lepiej zarabiać i mieć możliwość pracować w nowych firmach ściągniętych do miasta. Trzeba w końcu pchnąć to miasto do przodu.
Piotr Derlukiewicz