UWAGA!

O referendum cicho sza

 Elbląg, Elżbieta Gelert i Jerzy Wcisła zachęcają do wzięcia udziału w referendum
Elżbieta Gelert i Jerzy Wcisła zachęcają do wzięcia udziału w referendum (fot. Anna Dembińska)

- Referendum zostało zarządzone przez byłego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego na wyraźny sygnał obywateli. Obecny prezydent twierdzi, że szanuje wolę poprzednika, ale nic nie robi, by ją rozpropagować. Zostały cztery dni, a o referendum cicho - twierdzą członkowie elbląskiej Platformy Obywatelskiej. - Nie ma kampanii promującej, jest natomiast ośmieszanie tego narzędzia demokracji.

W zaplanowanym na 6 września referendum ogólnokrajowym głosujący odpowiedzą na trzy pytania, dotyczące wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, stosunku do dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz interpretacji zasad prawa podatkowego w razie wątpliwości na korzyść podatnika.
       - Referendum zostało zarządzone przez prezydenta Bronisława Komorowskiego na wyraźny sygnał obywateli - mówi Jerzy Wcisła, szef elbląskich struktur Platformy Obywatelskiej. - Jeżeli taka decyzja zapadła to warto wziąć w nim udział. Podniosły się głosy, czy trzeba wydawać 100 mln zł, by poznać odpowiedzi obywateli na trzy pytania - kontynuuje. - Wystarczy jednak spojrzeć na kwestię finansowania partii politycznych z pieniędzy podatników: 100 mln zł - tyle otrzymują partie w czasie 2 lat. Jeżeli obywatele zechcą, to zostanie zmienione. Decyzja o referendum będzie więc decyzją gospodarską, która przyniesie oszczędności - przekonuje Wcisła.
       O JOWach z kolei mówi: - Ta zasada obowiązuje już w wyborach do Senatu, a także w wyborach samorządowych niższego szczebla. Może nie dążyłbym do systemu brytyjskiego, ale już system niemiecki - mieszany mógłby się w Polsce sprawdzić.
       Platforma zachęca obywateli do wzięcia udziału w referendum, ale wskazuje, że zbyt mało się o nim mówi.
       - Mamy cztery dni, a o referendum cicho - zauważa posłanka PO Elżbieta Gelert. - Mówi się natomiast dużo o innym referendum i ośmiesza to ogłoszone na 6 września. Pojawiło się już chyba 13 propozycji pytań, które miałyby znaleźć się na kartach do głosowania.
       - Każdy może postawić swój krzyżyk, jak uważa, ważne, by w ogóle pójść na głosowanie - kończy Jerzy Wcisła.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Kiedy rusza budowa Przekopu. Słyszałem że zaraz po wyborach. Trzeba mieć w zapasie jakąś drogę na morze.
  • Nie wiem jak wy ale ja już nie mogę patrzec i słuchać o tych POPSLSLDPALIKOTACH. .. Jeszcze 50 dni i naród polski pożegna zdrajców idących pod pluton egzekucyjny.
  • Zagraniczne markety Won z Polski
  • Zagraniczne Banki doją Polskę. Należy wypłacić kasę z zagranicznych reifeisenów, Milenium, GE, Mbanków i tp. i wpłacic do polskich; PKOBPSA, spółdzielczych itd
  • W części obywatele nie rozumieją, co to są JOW-y, a nikt z polityków nie garnie się do tego, by im to wyjaśnić. Jeśli zaś zapytamy ludzi, czy dawać politykom pieniądze, bo tak jest powszechnie rozumiane drugie pytanie, to naturalnie odpowiedzą, że "nie dawać". No i trzecie, które sprowadza się do tego, czy ma się nas traktować w fiskusie jak obywateli, a nie jak podejrzanych, to też wiadomo jak odpowiemy. Nie dziwię się, że stosunek do zbliżającego się referendum jest taki, jaki jest. Bardzo powierzchowny, marketingowo-wyborczy dyskurs zamiast pogłębionej analizy. Nie będzie wyniku, nie będzie frekwencji. Nie zbliży nas to do społeczeństwa obywatelskiego, którym kiedyś z pewnością będziemy, ale droga do tego daleka. Dotychczas referendum było instytucją poważną, a teraz mamy do czynienia z żartami i najgorzej wydanymi 100 milionami złotych. Polaków interesują realne problemy: służba zdrowia, bezrobocie i gwarancja zatrudnienia, podniesienie wynagrodzeń, emerytura, etc. 1. Pytanie pierwsze "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?" - jako politolog mam do tego pytania jeszcze jedno fundamentalne pytanie, o który wariant JOW-ów chodzi? Jak wiadomo, referendum nie może dotyczyć spraw wiążących się z koniecznością zmiany Konstytucji. Póki co, Konstytucja nadal określa wybory do Sejmu jako proporcjonalne. Należałoby poprzedzić referendum otwartymi konsultacjami społecznymi, ponieważ Jednomandatowe Okręgi Wyborcze (JOW) są hasłem chwytliwym, ale mającym kilka wariantów, o których obywatele nie wiedzą. Czy chodzi o JOWy, w których obowiązuje ordynacja większościowa ?pierwszy na mecie?, czy ordynacja stosunkowa alternatywnego głosu proporcjonalnego, według której tylko jeden możliwy do obsadzenia z danego okręgu wyborczego mandat otrzymuje kandydat poparty przez największą liczbę wyborców spośród wszystkich kandydujących z danego okręgu wyborczego, czy głosowanie preferencyjne związane z wieloma typami ordynacji wyborczych, z których najbardziej popularne są systemy transferowe - Pojedynczy Głos Przechodni (STV, Single Transferable Vote) i Głos Alternatywny (AV, Alternative Vote). Podsumowując pierwsze pytanie należy zwrócić uwagę, że pytanie nie precyzuje o jaki wariant JOW-ów chodzi, a to przedmiot fundamentalny. Referendum powinno określać szczegółowo, na który z wariantów JOW-ów obywatele dadzą przyzwolenie, a to oznacza, że najpierw trzeba obywatelom dostarczyć rzetelnej i bezstronnej wiedzy o tym systemie wyborczym. 2. Pytanie drugie "Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?" - do tego pytania ciężko mi osobiście się odnieść i wskazać jednoznacznie czy nie, czy nie? W pierwszym odruchu każdy krzyknie "oczywiście, że nie" mając na uwadze zakończenie finansowania partii z budżetu państwa. Nie jest to jednak jednoznacznie postawione pytanie. Należy zwrócić uwagę, że pytanie nie dotyczy dosłownie zakończenia finansowania, a tylko określenia, czy nam się podoba dzisiejszy sposób finansowania partii przez budżet. Nie ma gwarancji, czy znaczna liczba odpowiedzi "nie" nie da sposobności do zwiększenia nakładów na ten cel, albo po prostu do przyjęcia innych zasad obliczania wysokości przekazywanych na rzecz poszczególnych partii kwot. Podsumowując drugie pytanie tak sformułowane może być dwojako rozumiane. Jedni zrozumieją je jako zaprzestanie finansowania w dotychczasowym sposobie - czyli dofinansowania i zwrotów, a drudzy jako zmianę sposobu na inny niżeli dotychczasowy. Jedni będą za zniesieniem finansowania a drudzy za zwiększeniem i w obydwu przypadkach odpowiedź na tak postawione pytanie zawsze będzie przecząca - "nie". 3. Pytanie trzecie "Czy jest Pan/Pani za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?" - trudno zrozumieć mi cel zadawania pytania o coś, co już zostało przyjęte i wejdzie w życie z dniem 01 stycznia 2016 roku. Nowelizacja ustawy Ordynacja podatkowa i kilku innych ustaw zniosła uciążliwe obowiązki administracyjne związane z "korektą kosztów" w podatkach dochodowych oraz regulacje umożliwiające kontrolę ksiąg w miejscu, gdzie są prowadzone. W przypadku kontroli przedsiębiorcy nie będą musieli swoich dokumentów transportować z firmy, która prowadzi im dokumentację, do siedziby swojej lub organu kontrolującego. W ustawie znalazły się także regulacje zmierzające do zmniejszenia kosztów funkcjonowania administracji podatkowej. Zniesiony ma być obowiązek wydawania postanowień przez organy podatkowe w sprawach, w których wartość podatku nie przekracza 3-krotności opłaty pocztowej za list polecony. Wątpliwości zawsze będą interpretowane na korzyść podatnika - tak wynika z nowego brzmienia zmian w ustawie Ordynacja podatkowa. Dwuznaczności, których nie daje się jasno wyinterpretować z przepisu prawa, mają być jednolicie rozstrzygane na korzyść podatnika. Zasada taka daje podstawę do realizacji podstawowej zasady procesowej zaufania obywateli do organów państwa. Zmiana przepisów wpływa na odmienne niż do tej pory rozumienie zasady legalizmu, zapisanej w art. 120 Ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem organy podatkowe działają na podstawie przepisów prawa. Zgodnie z zasadą in dubio pro tirbutario, zasady tej nie należy interpretować na niekorzyść podatników. Zapis ten do tej pory nie funkcjonował jednak w przepisach ustawy. Uchwalona 10.07.2015 roku zmiana wprowadzana ustawą o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw dodaje art. 120a, zgodnie z którym ?w przypadku różnych wyników wykładni przepisów prawa podatkowego organ podatkowy przyjmuje wykładnię korzystną dla strony postępowania?. Należy uznać, że nowe brzmienie ustawy powinno być wykorzystywane przede wszystkim w przypadku sądowej kontroli przepisów prawa, będących przedmiotem sporu z organami skarbowymi. Nie oznacza to jednak, że również organ skarbowy nie powinien w większym stopniu zasady tej przestrzegać. Wydaje się jednak, że organy mogą próbować dowodzić, że wykładnia przepisu jest jednoznaczna, w konsekwencji czego dopiero sąd oceni kwestię, czy faktycznie dopuszczalne jest stosowanie zasady in dubio pro tributario. Projekt zmian ustaw podatkowych zawiera ponadto propozycję złagodzenia zasad przeprowadzania kontroli. Zmiany w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej przewidują, że będzie je można przeprowadzać nie tylko w siedzibie firmy lub miejscu wykonywania działalności, ale także w miejscu przechowywania dokumentacji, w tym ksiąg podatkowych. Uchwalone przez Sejm przepisy trafią teraz pod obrady Senatu. Usunięta ma zostać również uciążliwa dla przedsiębiorców zasada korekty kosztów uzyskania przychodów w przypadku nierzetelnych podatników. Wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść podatnika, ale diabeł tkwi w szczegółach przepisów. Zasada "in dubio pro tributario" zostanie wprowadzona, ale wcale nie oznacza to, że będzie działać. Prawdopodobnie, na poziomie administracyjnym, zostanie to ładnie opakowane, że z tego niewiele będzie wynikać. Niestety polskie prawo podatkowe jest na tyle uznaniowe, że bez tej uznaniowości na poziomie urzędnika, efektywność ściągania podatków, obawiam się, że spadnie dramatycznie. Diabeł tkwi w szczegółach i wiele zależeć będzie od interpretacji tej zasady. Czy tego problemu nie da rozwiązać się inaczej dlatego, że z zapisu o rozstrzyganiu wątpliwości na korzyść podatnika teoretycznie będą mogli skorzystać także oszuści. Podsumowując trzecie pytanie należy stwierdzić, że nowelizacja ustawy z 5 sierpnia 2015 roku Ordynacja podatkowa i kilku innych, jest krokiem na korzyść podatników. Wprowadziła zasadę ?in dubio pro tributario? przewiduje również uchylenie art. 15b ustawy o CIT oraz art. 24d ustawy o PIT, a więc przepisów, które od 2013 roku nakazują obowiązkową korektę kosztów uzyskania przychodów w przypadku nieuregulowania w terminie faktury. To dobra wiadomość dla podatników. Nie będą oni zmuszeni do żmudnej weryfikacji płatności za faktury. W wyniku zmiany przepisów fiskus może co prawda doznać uszczerbku, ale są to kwoty wielokrotnie niższe niż korzyści dla przedsiębiorców. Trudno zrozumieć mi jednak cel zadawania pytania w referendum o coś, co już zostało przyjęte i wejdzie w życie z dniem 01 stycznia 2016 roku. Podsumowując całokształt muszę napisać, że dotychczas referendum było dla mnie instytucją poważną, a teraz mam nieodparte wrażenie, że to bardziej jakiś żart. Referendum to z pewnością przejdzie do historii w związku z najgorzej wydanymi 100 milionami złotych, które można byłoby wykorzystać na znacznie ważniejsze potrzeby w naszym kraju. Polaków interesują realne problemy: służba zdrowia, bezrobocie i gwarancja zatrudnienia, podniesienie wynagrodzeń, emerytura, etc., a nie odpowiedzi na niezobowiązujące, niekompetentne i nieprecyzyjne pytania.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    2
    Paweł Kowszyński...(2015-09-02)
  • Co za żałosne jęki i pretensje. I właściwie do kogo ? Aaa, zapomniałem przecież wszystkiemu winni Prezydent i PiS.
  • a ta pani i ten pan czego właściwie chcą pokazać swoje twarze kampania wyborcza trwa? teraz nagle jesteście dla ludzi śmiechu warte! POszli
  • Na litość Boską - chyba nikt z tego grona nie kandyduje - obraza uczciwych Elblążan - co oni maja do powiedzenia ????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    3
    lukaszka1989(2015-09-02)
  • jOW to relna odpowiedzialnosc posla przed obywatelem, takii system byl juz i sie sprawdzil, polacy bogacili sie, odlegle czasy przed zaborami, JOW-y to sprawdzony system, ktory dziala i bedzie dzialal zawsze na wzor UK, blisko 50panstw, 6 wrzsien TAK dla JOW, dziekuje
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    4
    trzezwy(2015-09-02)
  • Podziękowania dla pana Kowszyńskiego, chociaż treść bardzo wyczerpująca temat, to tak drobny druk trochę przeszkadza. Dziwię się dlaczego PO w taki sposób nie próbowało nawet uświadomić Obywateli, przecież to ugrupowanie obywatelskie. Nie dziwi mnie natomiast fakt, że akurat na foto to tych Dwojga, co startuje do parlamentu. Oj!, czy myślą, że my elblążanie jesteśmy aż tacy głupi. Tu nie chodzi o to, żeby ludzi uświadomić, tu chodzi o to, żeby siebie pokazać przed wyborami.
  • Dlaczego, żaden redaktor elbląskich stron internetowych nie przedstawi tematu referendum 06.09.br. w taki sposób jak pan Kowszyński?
  • przeciez ten lanser wcisla w 2013 roku zniechecal do udzialu w referendum??
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    16
    0
    ursus(2015-09-02)
Reklama