O szpitalach, koncercie Madonny i przekopie

 Wybory coraz bliżej, coraz więcej również spotkań przedwyborczych. Politycy tłumnie przyjeżdżają do Elbląga, żeby wspierać swoich kandydatów. Dziś (19 czerwca) pod Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym w Elblągu z dziennikarzami spotkał się Adam Hofman, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia, obecnie senator VIII kadencji oraz Jerzy Wilk – kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta miasta.
      
       Olsztyn jest daleko, ludzie chorują tutaj
       – Przyznam się, że na ziemi elbląskiej jestem po raz pierwszy. Spotykamy się w tej atmosferze, ponieważ Platforma Obywatelska zafundowała Polakom ogromny bałagan w służbie zdrowia. Cieszę się, że ten szpital jeszcze stoi i mam nadzieję, że ci, którzy nim zarządzają nie będą mieszać się w sprawy miejskie. Wiemy, że w Elblągu są trzy Szpitale i współpraca między nimi nie układa się najlepiej. Rzecz nie polega na tym, żeby przenosić oddziały ze szpitali miejskich do szpitali wojewódzkich, łącznie z pieniędzmi, tylko żeby próbować współpracować z władzami miasta i robić wszystko tak, jak należy – mówił na początku Bolesław Piecha, senator VIII Kadencji oraz były wiceminister zdrowia, który odniósł się do likwidacji elbląskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego. – Tworzyliśmy z panem prof. Religą ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Wyszło coś dziwnego – służba zdrowia nie jest bliżej ludzi, a oddala się. Z Elbląga oddaliła się do Olsztyna, co bardzo mnie zdumiewa, chociażby z tego powodu, że Olsztyn jest daleko, a ludzie chorują właśnie tutaj, w Elblągu. Przypominam sobie taką sytuację z południa Polski, kiedy wykonano bardzo podobny ruch i zlikwidowano dyspozytornię pogotowia ratunkowego w Suchej Beskidzkiej i przeniesiono do Krakowa. Co się wtedy stało? Wysłano z Krakowa helikopter po to, żeby za dwie godziny stwierdzić zgon pacjenta. Nie chciałbym, żeby takie same sytuacje działy się w Elblągu. Im bliżej znajduje się ten, który leczy pacjenta tym lepiej. W żadnym wypadku Olsztyn, z całym szacunkiem, nie usprawni funkcjonowania ochrony zdrowia tu w Elblągu, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.
      
       O porozumieniu bez finału
       18 sierpnia 2011 r. dyrektorzy trzech szpitali podpisali porozumienie w sprawie przenosin oddziałów. Na jego mocy postanowiono, że oddziały: chorób wewnętrznych, rehabilitacyjny oraz ortopedii i traumatologii narządu ruchu ze Szpitala Miejskiego zostaną przeniesione do Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego (dawny wojskowy); położniczy i ginekologiczny z Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego zostaną przeniesione do Szpitala Miejskiego; neurologiczny z dawnego szpitala wojskowego trafi do Szpitala Wojewódzkiego; pediatrii ze Szpitala Wojewódzkiego zostanie przeniesiony do Szpitala Miejskiego. To porozumienie przypomniał dziś Jerzy Wilk, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta miasta.
       – W 2011 r. podpisano porozumienie pomiędzy dyrektorami Szpitala Miejskiego, Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego czyli dawnego szpitala wojskowego oraz Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego o wymianie usług. Ten dokument został podpisany 18 sierpnia 2011 r. M.in. sygnatariuszem tego porozumienia była dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego – Elżbieta Gelert, ówcześnie wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej. Dokonano wymiany usług między szpitalami, ale umowa nie została w pełni zrealizowana. Była ona zawarta pod patronatem pana wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego i polegało to na tym, że ze Szpitala Miejskiego oddano oddział internistyczny oraz rehabilitacyjny, z dawnego wojskowego neurologię do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, natomiast ta część dotycząca Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego nie została zrealizowana. Szpital Miejski stracił na tym najwięcej, stracił dwa oddziały, nie dostał nic w zamian – mówił Jerzy Wilk i deklarował: – Jako prezydent miasta będę domagał się zrealizowania tego postanowienia. Będę zabiegał również o to, aby dyspozytornia pogotowia ratunkowego wróciła do Elbląga. Natomiast jeśli chodzi o te dwa szpitale [Szpital Miejski oraz Elbląski Szpital Specjalistyczny – red.], zapewniam, że pracownicy nie muszą się obawiać o swoje miejsca pracy, powstanie zespół szpitali pod jednym kierownictwem, który będzie zespołem szpitali samorządowych.
      
       Przekop jak bumerang
       Dziennikarze zapytali również o sprawę przekopu Mierzei Wiślanej w kontekście dzisiejszego uzupełnienia porządku obrad Sejmu właśnie o tę kwestię, o co apelowała Solidarna Polska.
       – Żeby przekopać Mierzeję nawet dziesięć takich akcji nie pomoże. Trzeba wygrać wybory w kraju, bo na to musi być wola polityczna premiera. Jedynym człowiekiem, który zna Elbląg i chciał rzeczywiście to zrobić jest Jarosław Kaczyński – tłumaczył Adam Hofman. – Nasze wyliczenia dotyczące przekopu są takie: będzie to kosztowało 420 milionów, natomiast wpływy do budżetu zwiększą się o 200 milionów rocznie. To zwróci się w kilka lat. Jesteśmy za inwestycjami, które służą ludziom, a nie za takimi „megalomańskimi” pomysłami. Najlepszym przykładem inwestycji, do której trzeba dopłacać jest Stadion Narodowy oraz koncert Madonny. A Mierzeja Wiślana to nie jest koncert Madonny, port i Mierzeja Wiślana będą na siebie zarabiać.
       – Byłem w rządzie, kiedy sprawa Mierzei Wiślanej i tego kanału stawała na posiedzeniach, dyskutowaliśmy gorąco na ten temat. Warunek był prosty – to rząd musi przyjąć określony program i zdecydować jak sfinansować tę inwestycję – dodał Bolesław Piecha.