W poniedziałek odbędzie się zapowiedziane przez prezydenta spotkanie w sprawie sytuacji w elbląskich zakładach pracy.
Utworzenie forum prezydent Henryk Słonina zapowiedział w odpowiedzi na list przewodniczącego Solidarności w Elblągu Mirosława Kozłowskiego. O obu listach informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Przypomnijmy, prezydent odpisał, że choć nie zgadza się z tezą przewodniczącego, iż w Elblągu powszechnie łamane są prawa pracowników, czyni starania, by wraz z przedstawicielami władz wojewódzkich, pracodawców, związków zawodowych, urzędu pracy i inspekcji pracy sytuacja w zakładach na terenie miasta była na bieżąco monitorowana.
W czasie dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Mirosław Kozłowski, który - podobnie jak szefowie innych działających w mieście związków zawodowych - otrzymał zaproszenie na poniedziałkowe rozmowy w ratuszu, powiedział, że weźmie w nich udział, ale nie zgadza się ze stanowiskiem prezydenta i będzie bronił działań „S” m.in. w sprawie Hetmana.
- Pan prezydent stale podkreśla, że walczy o jak największą liczbę miejsc pracy, ale dla nas ważne jest też i to, o czym prezydent nie mówi – traktowaniu pracowników i ich wynagrodzeniu – wyjaśnia Mirosław Kozłowski. – Będziemy wciąż podkreślać, że nie godzimy się na traktowanie pracowników, jak niewolników. W dawnym Furnelu inspekcja pracy ustaliła, że w ubiegłym roku pracownicy pracowali tam po 16 godzin na dobę. To niedopuszczalne!
W czasie dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Mirosław Kozłowski, który - podobnie jak szefowie innych działających w mieście związków zawodowych - otrzymał zaproszenie na poniedziałkowe rozmowy w ratuszu, powiedział, że weźmie w nich udział, ale nie zgadza się ze stanowiskiem prezydenta i będzie bronił działań „S” m.in. w sprawie Hetmana.
- Pan prezydent stale podkreśla, że walczy o jak największą liczbę miejsc pracy, ale dla nas ważne jest też i to, o czym prezydent nie mówi – traktowaniu pracowników i ich wynagrodzeniu – wyjaśnia Mirosław Kozłowski. – Będziemy wciąż podkreślać, że nie godzimy się na traktowanie pracowników, jak niewolników. W dawnym Furnelu inspekcja pracy ustaliła, że w ubiegłym roku pracownicy pracowali tam po 16 godzin na dobę. To niedopuszczalne!
AJ