O porozumieniu na elbląskiej prawicy mówi się dużo, ale głównie w mediach, bo sami liderzy wspólnie spotkać jeszcze się nie chcą. Platforma Obywatelska rozmawia tylko z Prawem i Sprawiedliwością, a Stowarzyszenie Praca i Rozwój Przyszłością Samorządu dwoi się i troi, by nie zostać wypchniętym na margines. O pomoc poprosiło nawet ks. infułata Mieczysława Józefczyka.
W większości siła. Tyle tylko, że o porozumienie trudno, szczególnie, jeśli dogadać mają się politycy. PiS i PO rozmawiają o wspólnym kandydacie na prezydenta w zamkniętym gronie.
- Chcemy rozmawiać przede wszystkim z PiS-em, uzgodnić, w jakim miejscu jesteśmy, dopiero potem rozmawiać z innymi partnerami – wyjaśnia Jerzy Wcisła, wiceprzewodniczący PO w Elblągu.
Na takie stawianie sprawy nie zgadza się Stowarzyszenie Praca i Rozwój Przyszłością Samorządu. Jego członkowie dwukrotnie zapraszali do rozmów przedstawicieli Platformy i PiS-u. O wsparcie poprosili nawet księdza infułata Mieczysława Józefczyka, który miałby pomóc w nawiązaniu dialogu pomiędzy ugrupowaniami elbląskiej prawicy.
- Rozmawiałem z księdzem Mieczysławem Józefczykiem i wyraził chęć uczestnictwa w takim spotkaniu, w takim „okrągłym stole” - opowiada Mirosław Kozłowski, prezes Stowarzyszenia Praca i Rozwój Przyszłością Samorządu. Tyle tylko, że do okrągłego stołu nie doszło. Na spotkanie nie przyszli ani przedstawiciele PiS-u, ani Platformy.
W rozmowie telefonicznej ksiądz infułat Mieczysław Józefczyk wyjaśnił nam, że został poproszony, by wziąć udział w spotkaniu ugrupowań prawicowych. Zgodził się w nim uczestniczyć, ale jego rola absolutnie nie była polityczna. Nie opowiada się za żadnym z kandydatów i nie występuje przeciwko któremukolwiek z nich.
- Chcemy rozmawiać przede wszystkim z PiS-em, uzgodnić, w jakim miejscu jesteśmy, dopiero potem rozmawiać z innymi partnerami – wyjaśnia Jerzy Wcisła, wiceprzewodniczący PO w Elblągu.
Na takie stawianie sprawy nie zgadza się Stowarzyszenie Praca i Rozwój Przyszłością Samorządu. Jego członkowie dwukrotnie zapraszali do rozmów przedstawicieli Platformy i PiS-u. O wsparcie poprosili nawet księdza infułata Mieczysława Józefczyka, który miałby pomóc w nawiązaniu dialogu pomiędzy ugrupowaniami elbląskiej prawicy.
- Rozmawiałem z księdzem Mieczysławem Józefczykiem i wyraził chęć uczestnictwa w takim spotkaniu, w takim „okrągłym stole” - opowiada Mirosław Kozłowski, prezes Stowarzyszenia Praca i Rozwój Przyszłością Samorządu. Tyle tylko, że do okrągłego stołu nie doszło. Na spotkanie nie przyszli ani przedstawiciele PiS-u, ani Platformy.
W rozmowie telefonicznej ksiądz infułat Mieczysław Józefczyk wyjaśnił nam, że został poproszony, by wziąć udział w spotkaniu ugrupowań prawicowych. Zgodził się w nim uczestniczyć, ale jego rola absolutnie nie była polityczna. Nie opowiada się za żadnym z kandydatów i nie występuje przeciwko któremukolwiek z nich.
Joanna Kostańczuk - Telewizja Elbląska