Przez pół godziny pewna elbląska rodzina okupowała jeden z wydziałów Urzędu Miejskiego w Elblągu. Poszło o rzekomo niesprawiedliwe losowanie miejsc do handlu przy cmentarzach przed zbliżającym się Świętem Zmarłych.
Co roku przed dniem 1 listopada ci, którzy chcą handlować kwiatami i zniczami przy dwóch elbląskich cmentarzach, muszą zgłosić ten fakt w Urzędzie Miejskim. Miasto wyznaczyło 51 placów handlowych przy elbląskich nekropoliach. W magistracie odbyło się ich losowanie. Zgłosiło się 44 handlowców, więc każdy dostał swoje miejsce. Ponieważ zostało jeszcze siedem, urzędnicy postanowili je również rozlosować wśród chętnych. Członkowie jednej z rodzin nie zgodzili się na takie rozwiązanie, chcieli dostać wybrane miejsca handlu. Zagrozili więc, że nie wyjdą z biur wydziału komunalnego UM. Zawiadomiono policję. Całe zajście trwało pół godziny.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, przekonali protestujących, by zaprzestali okupacji. Jeśli policja uzna incydent za zakłócanie porządku, uczestnikom zajścia będzie grozić grzywna.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, przekonali protestujących, by zaprzestali okupacji. Jeśli policja uzna incydent za zakłócanie porządku, uczestnikom zajścia będzie grozić grzywna.
J