Elbląg potrzebuje kobiecej ręki, uporządkuje ona wszystkie te sprawy, które przez lata zepsuli mężczyźni – mówił o kandydatce Ruchu Palikota - Ewie Białkowskiej - Ryszard Kalisz, który dziś (21 czerwca) pojawił się w Elblągu.
– Przyjechałem tutaj przed pierwszą turą wyborów na urząd prezydenta miasta Elbląga, jest on niezwykle ważny, wymagający bardzo dużego doświadczenia, kompetencji oraz przyjaznego stosunku do mieszkańców, ale również umiejętności rozmowy z urzędnikami w Warszawie, z politykami i dbałości, żeby Elbląg stawał się piękniejszy, lepszy, bardziej przyjazny, żeby te 20 tys. osób, które wyjechało było ostatnimi – mówił Ryszard Kalisz. – Dziś trzeba zadbać o Elbląg, żeby mieszkańcy miasta i okolic nie byli dyskryminowani na ulicy, antykonstytucyjnie. Kiedy dowiaduję się, że nie wolno kilka razy wyjeżdżać, bo jakiś urzędnik celny może „wbić” pieczątkę to mówię wam, że to niezgodne z Konstytucją. To ustawa może ograniczać prawa obywatelskie, a nie jakiś urzędnik na granicy. To wszystko trzeba zmienić.
Padło również pytanie odnoszące się do wizyty premiera w Elblągu.
– Już w roku 2009 powiedziałem, że rok 2013 będzie rokiem destabilizacji politycznej –skomentował Ryszard Kalisz. – Donald Tusk przyjechał po to, żeby ratować Platformę. Wszystkich przeciwników wyeliminował, wszystko na jego głowie, widzimy go zmęczonego, człowieka bez entuzjazmu.
Po krótkim spotkaniu z dziennikarzami na pasażu przy ul. Hetmańskiej Ryszard Kalisz udał się wraz z Ewą Białkowską na spotkanie z mieszkańcami miasta.
Już dziś (21 czerwca) punktualnie o północy zacznie się cisza wyborcza, natomiast w niedzielę elblążanie zadecydują, kto będzie rządził ich miastem.