Ponad 800 pracowników administracji i obsługi szkół otrzyma podwyżki wynagrodzeń. Większe otrzymają te osoby, które zadeklarują przejście na emeryturę. To efekt porozumienia prezydenta ze związkami zawodowymi w oświacie.
Treść protokołu uzgodnień z 14 kwietnia między władzami miasta a związkami zawodowymi otrzymaliśmy od jednego z Czytelników. Wynika z niego, że podwyżki z wyrównaniem od 1 kwietnia otrzymają osoby z administracji i obsługi szkół, które dotychczas były najsłabiej wynagradzanymi pracownikami.
- Z podwyżek może skorzystać około 830 osób. Środki finansowe na podwyżki wynagrodzeń są ujęte w planach finansowych w tak zwanych paragrafach płacowych – wyjaśnia Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Protokół uzgodnień zakłada, że decyzje o podwyżkach dla poszczególnych osób będzie podejmował dyrektor danej placówki. Minimum 130 złotych brutto mają otrzymać osoby z najniższym wynagrodzeniem i jednocześnie z najdłuższym stażem pracy, pozostali – od 50 do 100 zł brutto, z tym że podwyżki dla pracowników administracji mają wynieść do 130 zł.
O wiele wyższe podwyżki dostaną osoby, które uzyskały lub wkrótce uzyskają prawa emerytalne. Jeśli rozwiążą umowę o pracę z powodu przejścia na emeryturę, będą otrzymywać najdłużej przez rok dodatkowo 500 lub 600 złotych (w zależności od czasu, jaki im pozostał do emerytury). W ten sposób władze miasta chcą zmniejszyć liczbę pracowników administracji i obsługi szkół.
- Osób z uprawieniami emerytalnymi bądź nabywających prawa emerytalne w roku szkolnym 2016/2017 i zatrudnionych w placówkach oświatowych jest obecnie 122. Obecnie nie jesteśmy w stanie podać liczby osób zainteresowanych propozycją złożoną przez pana prezydenta – dodaje Joanna Urbaniak.
Czy podwyżka w ostatnim roku pracy w zamian za decyzję o odejściu z pracy jest zgodna z prawem i nie oznacza swego rodzaju dyskryminacji osób, pracujących na tych samych stanowiskach?
- Sytuacja jest spowodowana nadwyżką pracowników administracji i obsługi. W placówkach oświatowych od lat sukcesywnie wzrastało zatrudnienie mimo oczywistego niżu demograficznego – a co za tym idzie – mniejszą liczbą dzieci w placówkach publicznych. Biorąc pod uwagę zasady solidaryzmu społecznego samorząd podjął działania, w obliczu zwolnień pracowników, zredukowania przerostu zatrudnienia i zaproponował rozwiązanie zachęcające pracowników do odejść dobrowolnych – dodaje Joanna Urbaniak. - Zatem nie jest to podwyżka w zamian za decyzję odejścia, ale zachęta, która może zminimalizować skutki ewentualnych zwolnień. Podkreślamy, że prezydent Elbląga poprzez proponowane rozwiązanie próbuje zminimalizować skutki przerostu zatrudnienia.
- Z podwyżek może skorzystać około 830 osób. Środki finansowe na podwyżki wynagrodzeń są ujęte w planach finansowych w tak zwanych paragrafach płacowych – wyjaśnia Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Protokół uzgodnień zakłada, że decyzje o podwyżkach dla poszczególnych osób będzie podejmował dyrektor danej placówki. Minimum 130 złotych brutto mają otrzymać osoby z najniższym wynagrodzeniem i jednocześnie z najdłuższym stażem pracy, pozostali – od 50 do 100 zł brutto, z tym że podwyżki dla pracowników administracji mają wynieść do 130 zł.
O wiele wyższe podwyżki dostaną osoby, które uzyskały lub wkrótce uzyskają prawa emerytalne. Jeśli rozwiążą umowę o pracę z powodu przejścia na emeryturę, będą otrzymywać najdłużej przez rok dodatkowo 500 lub 600 złotych (w zależności od czasu, jaki im pozostał do emerytury). W ten sposób władze miasta chcą zmniejszyć liczbę pracowników administracji i obsługi szkół.
- Osób z uprawieniami emerytalnymi bądź nabywających prawa emerytalne w roku szkolnym 2016/2017 i zatrudnionych w placówkach oświatowych jest obecnie 122. Obecnie nie jesteśmy w stanie podać liczby osób zainteresowanych propozycją złożoną przez pana prezydenta – dodaje Joanna Urbaniak.
Czy podwyżka w ostatnim roku pracy w zamian za decyzję o odejściu z pracy jest zgodna z prawem i nie oznacza swego rodzaju dyskryminacji osób, pracujących na tych samych stanowiskach?
- Sytuacja jest spowodowana nadwyżką pracowników administracji i obsługi. W placówkach oświatowych od lat sukcesywnie wzrastało zatrudnienie mimo oczywistego niżu demograficznego – a co za tym idzie – mniejszą liczbą dzieci w placówkach publicznych. Biorąc pod uwagę zasady solidaryzmu społecznego samorząd podjął działania, w obliczu zwolnień pracowników, zredukowania przerostu zatrudnienia i zaproponował rozwiązanie zachęcające pracowników do odejść dobrowolnych – dodaje Joanna Urbaniak. - Zatem nie jest to podwyżka w zamian za decyzję odejścia, ale zachęta, która może zminimalizować skutki ewentualnych zwolnień. Podkreślamy, że prezydent Elbląga poprzez proponowane rozwiązanie próbuje zminimalizować skutki przerostu zatrudnienia.
RG