Lubi suche i widne lasy mieszane oraz liściaste, rośnie również w zaroślach. Ta pięknie pachnąca bylina kłączowa może być również lekarstwem. Albo trucizną. Wszystko zależy od dawki. Konwalia majowa została także uwieczniona na portrecie Mikołaja Kopernika, bowiem od dawien dawna jest symbolem wiedzy i sztuki medycznej.
Jej lecznicze właściwości znane są od starożytności. Uważano ją za lek silny, który mógł wskrzesić albo zabić. Z tego powodu stała się symbolem medyków. Natomiast jej intensywny zapach, według wierzeń, miał przyciągać dobre moce oraz zwiastować domownikom pokój i szczęście. Konwalia majowa jest również narodowym kwiatem Finlandii.
Zawarte w niej glikozydy nasercowe, które zwiększają siłę skurczu mięśniowego i zwalniają jego akcję, w zbyt dużych dawkach są toksyczne. Roślina ta jest w całości trująca, tak jak i woda, w której stała, dlatego trzeba ją natychmiast wylewać.
"Jest jednak cała rzesza leśnych gryzoni, takich jak: lisy, ryjówki, myszy polne i nornice - które bez złych konsekwencji dla siebie, a z pożytkiem dla tej rośliny mogą „objadać się" jej zielem i owocami" – pisze Ewa Majewska na stronie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Jednocześnie, w ściśle uregulowanych dawkach, konwalia majowa leczy. Dlatego zaleca się używanie gotowych preparatów.
Roślina ta rozrasta się poprzez kłącza i tworzy duże, gęste kolonie. Jej owoce – drobne, czerwone jagody – pojawiają się w sierpniu oraz we wrześniu.
"Konwalia należy do tych roślin dla których przejście nasion przez przewód pokarmowy zwierząt jest wręcz niezbędne by wykiełkować. Sok żołądkowy pomaga nadtrawić twardą łupinę nasienną, później zaś młoda siewka ma dostęp do podłoża w naturalny sposób „nawiezionego" – informuje Ewa Majewska.
Można ją spotkać m.in w lasach Wysoczyzny Elbląskiej.
Zawarte w niej glikozydy nasercowe, które zwiększają siłę skurczu mięśniowego i zwalniają jego akcję, w zbyt dużych dawkach są toksyczne. Roślina ta jest w całości trująca, tak jak i woda, w której stała, dlatego trzeba ją natychmiast wylewać.
"Jest jednak cała rzesza leśnych gryzoni, takich jak: lisy, ryjówki, myszy polne i nornice - które bez złych konsekwencji dla siebie, a z pożytkiem dla tej rośliny mogą „objadać się" jej zielem i owocami" – pisze Ewa Majewska na stronie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Jednocześnie, w ściśle uregulowanych dawkach, konwalia majowa leczy. Dlatego zaleca się używanie gotowych preparatów.
Roślina ta rozrasta się poprzez kłącza i tworzy duże, gęste kolonie. Jej owoce – drobne, czerwone jagody – pojawiają się w sierpniu oraz we wrześniu.
"Konwalia należy do tych roślin dla których przejście nasion przez przewód pokarmowy zwierząt jest wręcz niezbędne by wykiełkować. Sok żołądkowy pomaga nadtrawić twardą łupinę nasienną, później zaś młoda siewka ma dostęp do podłoża w naturalny sposób „nawiezionego" – informuje Ewa Majewska.
Można ją spotkać m.in w lasach Wysoczyzny Elbląskiej.
oprac. mw