Ponad połowa elbląskich przychodni nie podpisała umów z NFZ i w efekcie gabinety lekarzy rodzinnych są zamknięte na głucho. Za radą ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, pacjenci mogą przepisać się do innego lekarza, w innej, czynnej przychodni lub po poradę kierować się do przyszpitalnych izb przyjęć.
Jak wyjaśnia Anna Kowalska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, opiekę nad pacjentami przejęły gabinety nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, które zwykle są czynne od 18 do 8 rano, ale w obecnej sytuacji pacjenci są przyjmowani także od godz. 8 do 18
- Przyjmuje trzech lekarzy internistów i pediatra. W piątek mieli dodatkowo ponad 100 pacjentów dorosłych i ponad 60 dzieci – mówi Anna Kowalska.
W sytuacjach nagłych pomoc jest udzielana, ale co mają zrobić pacjenci, którzy potrzebują recepty na leki przyjmowane na choroby przewlekłe lub ci, którzy chcą się udać do specjalisty?
- Sytuacja jest nietypowa więc nasi lekarze wypisują recepty, w uzasadnionych przypadkach także skierowania do specjalistów, jak również zwolnienia lekarskie – zapewnia Anna Kowalska.
Na niekomfortową sytuację pacjenci utyskują stojąc w kolejkach do lekarzy, ale póki co nie skarżą się oficjalnie.
- Dotychczas nie zgłoszono żadnej skargi dotyczącej problemów z opieką zdrowotną wynikających z obecnej sytuacji – mówi Małgorzata Twardowska, koordynator ds. praw pacjenta w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu.
Pacjenci mogą również skorzystać z jednorazowej wizyty w innej przychodni, za którą zapłaci Narodowy Fundusz Zdrowia. Tak też zrobiła spora część z nich, na razie trudno powiedzieć ilu na stałe zmieni lekarza.
- Pacjentów w poczekalni jest więcej, ale raczej są to wizyty jednorazowe, ludzie przychodzą na przykład po to, żeby przedłużyć receptę na leki – mówi Michał Jędrzyński, kierownik przychodni przy ul. Żeromskiego, która umowę z NFZ podpisała. - Dopiero na koniec miesiąca będziemy wiedzieli dokładnie ile osób postanowiło zmienić lekarza rodzinnego.
Podobnie jest w przychodni przy ul. Królewieckiej.
- Pacjenci na razie czekają z tą decyzją, póki co mamy bardzo dużo przyjęć, ale głównie są to wizyty jednorazowe – dodaje Jolanta Murawska, kierownik placówki.
Każdy, kto jest uprawniony do świadczeń zdrowotnych w ciągu roku może trzy razy zmienić lekarza rodzinnego za darmo, każda kolejna zmiana kosztuje 80 zł.
- Przyjmuje trzech lekarzy internistów i pediatra. W piątek mieli dodatkowo ponad 100 pacjentów dorosłych i ponad 60 dzieci – mówi Anna Kowalska.
W sytuacjach nagłych pomoc jest udzielana, ale co mają zrobić pacjenci, którzy potrzebują recepty na leki przyjmowane na choroby przewlekłe lub ci, którzy chcą się udać do specjalisty?
- Sytuacja jest nietypowa więc nasi lekarze wypisują recepty, w uzasadnionych przypadkach także skierowania do specjalistów, jak również zwolnienia lekarskie – zapewnia Anna Kowalska.
Na niekomfortową sytuację pacjenci utyskują stojąc w kolejkach do lekarzy, ale póki co nie skarżą się oficjalnie.
- Dotychczas nie zgłoszono żadnej skargi dotyczącej problemów z opieką zdrowotną wynikających z obecnej sytuacji – mówi Małgorzata Twardowska, koordynator ds. praw pacjenta w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu.
Pacjenci mogą również skorzystać z jednorazowej wizyty w innej przychodni, za którą zapłaci Narodowy Fundusz Zdrowia. Tak też zrobiła spora część z nich, na razie trudno powiedzieć ilu na stałe zmieni lekarza.
- Pacjentów w poczekalni jest więcej, ale raczej są to wizyty jednorazowe, ludzie przychodzą na przykład po to, żeby przedłużyć receptę na leki – mówi Michał Jędrzyński, kierownik przychodni przy ul. Żeromskiego, która umowę z NFZ podpisała. - Dopiero na koniec miesiąca będziemy wiedzieli dokładnie ile osób postanowiło zmienić lekarza rodzinnego.
Podobnie jest w przychodni przy ul. Królewieckiej.
- Pacjenci na razie czekają z tą decyzją, póki co mamy bardzo dużo przyjęć, ale głównie są to wizyty jednorazowe – dodaje Jolanta Murawska, kierownik placówki.
Każdy, kto jest uprawniony do świadczeń zdrowotnych w ciągu roku może trzy razy zmienić lekarza rodzinnego za darmo, każda kolejna zmiana kosztuje 80 zł.
mw, A