Podpis:
a ja nabrałam się na stare pączki w piekarni Tyrolskiej ale w cenie świeżych. Nawet w takim dniu trzeba być nieufnym wobec sprzedawców i chyba próbować najpierw na miejscu zanim kupi się większą ilość.
Chyba nie była pani osamotniona. Ja podobnie. W tej samej piekarni.Niesmaczne to podwójnie. I znaczy, że należy omijać Tyrolską szerokim łukiem.