UWAGA!

Pamiętam każdą minutę tej nocy...

 Elbląg, Za takie zdjęcie w czasie stanu wojennego można było trafić za kratki
Za takie zdjęcie w czasie stanu wojennego można było trafić za kratki (fot. arch. Jacek Szulecki)

O wprowadzeniu stanu wojennego poinformowało Polskie Radio i Telewizja Polska 13 grudnia 1981 r. o godzinie 6 nadając przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego. Od kilku godzin był już na nogach wojewoda elbląski Zdzisław Olszewski, którego ze snu wyrwał jeden z działaczy opozycji: Aresztują naszych! - zakomunikował.

Zdzisław Olszewski od maja 1981 r. był wojewodą elbląskim. Zapewnia, że z nocy z 12 na 13 grudnia pamięta każdą minutę.
       - Około godziny pierwszej, może drugiej w nocy obudził mnie działacz Solidarności – wspomina były wojewoda. - Przyszedł i powiedział tylko jedno krótkie zdanie: Aresztują naszych! Nie bardzo zrozumiałem, o co chodzi, więc dopytywałem, co się stało, bo wyrwał mnie z pierwszego snu. Powtórzył tylko o aresztowaniach i dodał: "Uciekam, bo jestem zagrożony". Próbowałem zadzwonić do dyżurnego w Urzędzie Wojewódzkim, by zapytać, co się stało. Zdawałem sobie sprawę, że coś ważnego, bo sytuacja była napięta już od 9 grudnia, ale nikt z nas nie przypuszczał, że zbliża się stan wojenny. Mogłem sobie wyobrazić dość dużo, bo od dłuższego czasu na terenie wszystkich województw, wszystkich administracji działali przedstawiciele wojska. Ich stan wiedzy i tego, co robili był – mówiąc oględnie – różny. O tym, że coś się święci świadczył też fakt, że dostałem następną "gwiazdkę" jako oficer rezerwy.
        - Nie mogłem się dodzwonić, ale pomyślałem, że zepsuł się mój telefon. Zacząłem więc się ubierać. Za jakąś godzinę znowu ktoś zadzwonił do drzwi. Tym razem był to wojskowy, który przyniósł zapieczętowane koperty. Gdy je otworzyłem już wiedziałem, co się dzieje - wspomina Zdzisław Olszewski. - Postanowiłem jechać sam, własnym samochodem do Urzędu Wojewódzkiego. Po drodze wyciągnąłem z łóżka dyrektora wydziału gospodarczego. Jego samochód nie chciał zapalić, więc musiałem go holować swoim. Przed godziną piątą rano byliśmy w urzędzie. Pracowałem jeszcze przez dwa dni – mówi Zdzisław Olszewski. - Udało mi się kilka spraw załatwić, nie dopuścić do siłowych rozwiązań, które były szykowane i być może to też sprawiło, że poszedłem na pięć lat bezrobocia.
       - Stan wojenny wspominam nie za dobrze – przyznaje były wojewoda. - Mieszkałem wówczas przy ul. 1 Maja, tuż przy pomniku, gdzie się wszystko kotłowało. Widziałem wiele.
       Z okresu stanu wojennego pamięta też wizytę rodziny z Warszawy.
       - To było w 1982 r. - wspomina. - Przyjechali z małym dzieckiem. Pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70 złożyli kwiaty. Pamiętam – tulipany. Nie zdążyli dojechać do domu, gdy zostali zatrzymani. Okazało się, że uwagę milicji przykuła warszawska rejestracja "malucha". Służby myślały, że to ktoś ważny przyjechał ze stolicy, by tu "zamieszać".
       I kończy wspomnienia: - Były kartki, ciężko się żyło.
       Na stanowisko wojewody elbląskiego Zdzisław Olszewski powrócił w grudniu 1989, zastępując pułkownika Ryszarda Urlińskiego z PZPR. W 1996 roku został odwołany ze stanowiska przez koalicję SLD-PSL. Później wielokrotnie wybierany w skład Rady Miejskiej Elbląga (w 1998, 2002, 2006, 2010 i w 2014, w trzech ostatnich przypadkach z rekomendacji lub listy Prawa i Sprawiedliwości).
      
       ***
       Za udostępnienie zdjęcia ze stanu wojennego dziękujemy Jackowi Szuleckiemu.
      
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • świetne foto. .. analizowałem je dogłębnie. zdjęcie nieco spłaszczone przez długą ogniskową ale to normalne(miałem problem z odnalezieniem ul 1 maja :). zastanawia mnie stoicyzm niektórych przechodniów (parka z "zakupami") oraz nerwowy zryw młodzieńca po prawej. widać, że akcja milicji dopiero ma swój początek a co było zaraz później. .. wie tylko autor. pozdr autora.
  • umówiłem się z fajną dziewczyną do kina Syrena na niedzielny poranek a tu takie zamieszanie, ale mnie wtedy wk. .. ten Jaruzelski, dlatego tak zapamiętałem pierwsze godziny stanu wojennego.
  • jaruzel powinien zostać pochowany w gnojowicy za obora a nie na cmentarzu! a wszyscy ci którzy służyli wtedy w milicji powinni zostać rozstrzelani i także zakopani w gnojowce. nie można budowac przyszłości bez rozliczenia łotrow! tak smao trzeba rozliczyć tego bandytę tuska, to ze jego dziadek był w wermachcie dużo wyjasnia! ten łotr zniszczyl i zlikwidowal polski przemysl stoczniowy podkladajac się Niemcom za co dostal posadke w brukseli! czy wororcy PO tego nie wiedza?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    12
    ursus(2014-12-13)
  • a ja się wtedy urodziłam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    3
    anna_k(2014-12-13)
  • szacun dla ludzi tamtych dni. .. .z jednej jak i z drugiej strony, ale tylko tych co Polskę w sercu mieli!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    1
    Janiiiikol(2014-12-13)
  • czy ktoś wie jaka to ulica
  • Skrzyżowanie 12 lutego ze Świerczewskiego - przy dzisiejszej Biedronce.
  • a ja jestem na tym zdjęciu
  • był wtedy wojewodą, teraz mimo, że komuna jest beeee, jest radnym z listy PiS? Czy ktoś to kuma?
  • To ulica Dwunastego lutego, a po prawej stronie jest budynek, którego nie widać. Tam teraz jest Biedronka. Po lewej stronie więzienie i sąd. To skrzyżowanie teraz wygląda inaczej, bo był remont.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    0
    czytelniczka1(2014-12-13)
  • Sp. .. .. łem z ojcem 1 Maja gonili nas i walili z gumowych kul i rzucali/wystrzeliwali swice dymne, potem te nieodpalone nosiłem do szkoły;-) a skrytke mniałem na klatce schodowej ale za mocno smierdzialo i ktos mi pod. .. .lił moje zabawki;-)
  • mialem oczywiście ----literówka
Reklama