ten wypadek ukazuje jak jeżdżą kierowcy w Elblągu. Mają totalnie gdzieś przepisy i jadą jak im się podoba aż nastąpi tragedia. Wymuszanie pierwszeństwa przejazdu jest nagminne. Druga grupa kierowców jadących sobie w godzinach szczytu 20 km/h bo zabrało im się na zwiedzanie miasta, grzebanie na desce rozdzielczej lub rozmowę przez tel. kom. I "Wisienka na torcie" w ubiegłym tygodniu około godziny 16 rowerzysta jadący przez skrzyżowanie ul. Legionów z Ogólną po jezdni rozmawiający przez tel. Kiedy policja zacznie wyłapywać "Cwaniaczków " rowerowych poruszających się po jedni gdzie obok jest droga dla rowerów - czekają na tragiczny wypadek ?