UWAGA!

Pikieta na Warszawskiej

 Elbląg, Pikieta na Warszawskiej
fot. Witold Sadowski

Ktoś kto przejeżdża przez ulicę Warszawską na odcinku remontowanej drogi E-22, wie doskonale, że musi uzbroić się w cierpliwość. Siła spokoju przyda się, gdy przyjdzie postać w kilkunasto-, a czasem i kilkudziesięciominutowych korkach. Są jednak tacy, którzy tę trasę muszą przebywać codziennie. I mają już tego serdecznie dość. By wyrazić swoją frustrację niekończącym się remontem, 15 października wyszli protestować przeciwko ignorancji władz.

Korki, które tworzą się na tej trasie są męczące nawet dla tych, którzy jeżdżą tędy sporadycznie. Mieszkańcy okolicznych wsi, muszą zaś przebywać ten odcinek codziennie. Do pracy, szkoły, przychodni, szpitala, sklepu, urzędu… Rozżaleni bezmyślnością inwestorów i władz, okazali swoje wzburzenie tym faktem i zorganizowali publiczny protest.
      
       Rozżaleni mieszkańcy, niewzruszeni włodarze
       Piątkową pikietę, zorganizowało Stowarzyszenie Aktywności Społecznej im. Tadeusza Reytana. W imieniu Stowarzyszenia, rozmawiała z nami Danuta Oleksiak, która nie kryła, że zgromadzenie jest aktem desperacji. Wcześniejsze sygnalizowanie problemu, jakim jest braku objazdu, fatalnego stanu drogi między wsiami, a tym samym odcięcie mieszkańców od miasta nie przyniosło rezultatu. Sfrustrowani i doprowadzeni do granic wytrzymałości przeciągającym się remontem, a tym samym odcięciem ich od miasta, protestujący nie kryją rozgoryczenia.
       - Mamy żal, że zarówno GDDKiA, jak i włodarze Gronowa Elbląskiego, powiatu elbląskiego, miasta Elbląg, nie zaczęli współpracować na rzecz przygotowania dużo wcześniej objazdu. A na dzień dzisiejszy nie ma przecież objazdu awaryjnego, który byłby pomocny w razie jakiś poważnych wypadków na tej drodze. Jeśli takie nieszczęście zdarzyłoby się obecnie, to spowoduje to kompletną blokadę przejazdu. Po prostu „zapomnieli” o nas...
      
       Przymusowy rajd z przeszkodami
       Danuta Oleksiak obrazowo tłumaczy jak obecnie wygląda przejazd między miejscowościami na trasie Jegłownik - Elbląg:
       - Między sobą nazywamy ją motocrossem. Ta droga jest po prostu w opłakanym stanie, jest okropna, ludzie tracą tam nerwy, a samochody swoją sprawność, bo to żadna przyjemność, gdy trzeba codziennie przewlec samochód przez wertepy, dziury, i inne wątpliwe „atrakcje”.
       Stowarzyszenie podczas protestu, wypunktowało brak przygotowania odpowiedniego objazdu jeszcze przed rozpoczęciem remontu:
       - Tak jakbyśmy nie istnieli, nie potrzebowali wychylać nosa spoza swoich domów. Brak objazdu to zrzucanie odpowiedzialności i kłopotów na nas. Gdyby był objazd, to i my nie mielibyśmy tych problemów, które dziś wypchnęły nas do protestu, ale i przede wszystkim może remont E-22 zakończyłby się szybciej, bo nie byłoby tu ciągłego zakorkowania.
      
      

 


       Mieszkańcy jasno wyrazili swoje potrzeby. Chcą aby w końcu zaczęto współpracować i rozpoczęto remont drogi Helenowo – Jegłownik. Chcieliby, aby powstał dzięki temu bezpieczny objazd awaryjny dla trasy E- 22 do Malborka. Postulują także o naprawa drogi Karczowiska – Gajowiec – Markusy. Oraz o gruntowny remont drogi przez Wikrowo.
       Wszyscy protestujący podkreślają zgodnie, że nigdy nie byli i nie są przeciwko remontowi drogi. Cieszą się, że po remoncie droga będzie jeszcze lepsza. Ale są rozżaleni faktem, że ktoś, kto planował tę inwestycję, ktoś, kto na nią pozwolił, nie pomyślał o nich i o ich codziennej męczarni.
       Mieszkańcy miejscowości dotkniętych przebudową drogi, jednogłośnie podkreślali, że żyje się im naprawdę ciężko. Do przejazdu na odcinku Helenowo – Jegłownik, często używają najgorszego auta. Bo codzienne przejazdy zniszczyły im samochody. A naprawa ich pojazdów nie jest wliczona w budżet inwestycji…
      
       Pozostawieni sami sobie
       Kolejnym faktem, na który zwraca uwagę Stowarzyszenie, jest zlikwidowanie połączenie autobusowego z Elblągiem. Jak więc mają się dostać do miasta ci, którzy nie mają samochodu? A poza tym – gdzie podziało się ekologiczne hasło i namowy do wyboru publicznego transportu? Czyżby władza przypominała sobie o nim tylko i wyłącznie pod przymusem, z okazji dnia bez samochodu?
       - Przedwyborczy czas to medialny „wysyp” obecnych rządzących i zachwalanie swoich rządów. Wobec tego zapraszam do odwiedzin takich miejscowości jak nasze, i zobaczenia jak żyjemy na co dzień – powiedziała Danuta Oleksiak, która potwierdziła, że będzie kandydować na wójta Gronowa Elbląskiego. Stanowczo jednak podkreśliła, że wczorajszy protest nie jest jej kampanią wyborczą, a tylko i wyłącznie kolejnym działaniem Stowarzyszenia Aktywności Społecznej im. Tadeusza Reytana:
       - W stowarzyszeniu pracujemy i działamy aktywnie, i to też jest rodzaj buntu. W swoich działaniach przypatrujemy się działaniom władzy i skrupulatnie śledzimy jej poczynania. Widząc dużo nieprawidłowości, widząc zaniedbania i niedociągnięcia, pomyśleliśmy, że sami musimy zacząć stanowić o sobie. Członkowie stowarzyszenia to ludzie, którzy mieszkają od lat w tych miejscowościach, znają problemy mieszkańców od podszewki, bo sami na co dzień z tym borykają. A że nasze protesty nieczęsto są brane pod uwagę przez rządzących, i zamiast rozważenia zgłaszanych przez nas wątpliwości, ignoruje się nas, i nazywa pieniaczami, spowodowało to, że postanowiliśmy, że coś trzeba z tym zrobić. Stąd moja kandydatura na wójta Gronowa Elbląskiego. Jestem mieszkanką wsi, widzę co się dzieje niedobrego. Dlatego stwierdziliśmy, że nie chcemy już dłużej znosić takiego bagatelizowania naszych działań – zapowiedziała Danuta Oleksiak.
      
       Piątkowa pikieta spotkała się z dużą sympatią kierowców, którzy widząc transparenty protestujących, klaksonem wyrażali znak poparcia. Bo czy to kampania wyborcza, czy nie, jedno jest pewne. Ktoś, kto jest odpowiedzialny za sytuację związaną z remontem, nie poniesie konsekwencji swojej decyzji. Skutki tego braku wyobraźni ponoszą codziennie tylko okoliczni mieszkańcy i użytkownicy drogi.
      

Angelika Kosielska

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Popieram byrdel jakich mało po 45 minut do pracy się ślimaczę a moi klienci już dawno pojechali do konkurencji i nikt mi za to nie odda mojego zysku bo jaki głupke bedzie stał 45 minut zeby dojechac lepiej do konkurecji niedaleko podjechac mimo tego ze ceny u mnie sa nizsze to kto mu zwroci za czas spedzony w tym korku
  • Baa. NEBprotestacja! Nawet nie chce mi się tego czytać. Przepraszam, ale nie będe nawet wzroku nadwyrężał. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mijaggi(2010-10-16)
  • Jestem z wami. Wygonić obecnego wykonawce i rozliczyć ludzi odpowiedzialnych za bałagan.
  • Do Mijaggi jestes tepym dzieckiem neostrady. Nie zabieraj głosu jeśli ciebie to nie dotyczy.
  • popieram całkowicie protestujących, obecnego wójta i całą to sielanke z gminy gronowo elbląskie wysadzic w powietrze z tego pociagu, od wójta i zastepcy po tych czereśniakow poniżej, a tą trase Helenowo - Jegłownik nie mozna nazwac nawet polna droga, tam jest jak na zaoranym polu przez rolnika
  • no mowilem to wczesniej; ]
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pdpeodoe(2010-10-16)
  • Firma Eurovia ma w dupie co trzeba przechodzić w tym miejscu w godzinach szczytu dlatego należy ich jak najszybciej rozliczyć i nigdy więcej nie korzystać z ich usług.
  • A pewnie tam jadwiga z grochowskiej pierwsza byłaaa :D :D he, he he
  • tragedia w końcu ktoś się tym zają; popieram pikietujących
  • Urzędasy zatwierdziły przebieg prac na tym kilkusetmetrowym odcinku jednak żaden z nich nie musi wozić dupy w tym kierunku. To jest chore w jakim tempie przebiega modernizacja czegoś co powinno być od razu zrobione poprawnie. I kto za to zapłaci? Na pewno nie osoby które wydały pozwolenia czy zaakceptowały poprzednie niedopuszczalne rozwiązania drogowe skutkujące zwiększoną ilością wypadków. Zero odpowiedzialności - takie jest motto rządzących.
  • BadMan Już wcześniej gdzieś tam na HP napisałem, że jadąc w piątek w kierunku Malborka widziałem łopatę na sztorc w ziemię wbitą, a wracając w niedzielę zobaczyłem ten sam obrazek z łopatą wbitą dokładnie w tym samym miejscu. O czym to świadczy? O podwykonawcach? Niekoniecznie. .. W normalnym kraju taki inwestor wyleciałby na zbity pysk, bo tam takie prace prowadzi się w piątek, świątek i niedzielę, 24 godziny na dobę. Ale tu jest Polska własnie, tu się ciężko oddycha. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    BadMan(2010-10-16)
  • Remont trwa od ok. 2 lat a dopiero teraz pikietują Sobie robią kampanię przed wyborami. Kolejne obiecanki. A swoją drogą to jak można zrobić remont bez pewnych utrudnień. Przecież całkowicie drogi nie zamkneli. NIE DAJCIE SIE NABRAĆ TYM OBIECANKOM > JUZ TO PRZERABIALIŚMY
Reklama