UWAGA!

Pikieta w obronie szwaczek Hetmana

Związkowcy z elbląskiej Solidarności zapowiedzieli na poniedziałek rano pikietę pod zakładem odzieżowym Hetman.

Pod koniec grudnia do zarządu regionu Solidarności zgłosiły się szwaczki z prośbą o pomoc. Powiedziały, że pracodawca traktuje je jak niewolnice . Szef nie pozwala im w pracy rozmawiać, nie płaci też pensji w terminie. Pracownice postanowiły założyć w zakładzie związek zawodowy. W odpowiedzi na to dwie szwaczki zostały dyscyplinarnie zwolnione, a osiem innych musi dojeżdżać do pracy do Giżycka, leżącego 230 km od Elbląga. Mirosław Kozłowski, szef elbląskiej Solidarności uznał, że jest to szykanowanie członków związku i zapowiedział pikietę. We wtorek w tej sprawie ma gościć w Elblągu przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek. Tymczasem prezes firmy odzieżowej nie chce rozmawiać z dziennikarzami.
     
     Zobacz także: "Kara za związek"
J

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • I w koło Wojtek, czy też Mirek/Janek... Nie przepadam, ani za jednym, ani drugim Panem (zbyt dobrze poznałem z bliska skutki ich "nieprzeciętnych osobowości"). Rozmawiać to powinien JanP. nie z dziennikarzami, ale z pracownicami, które zatrudnił (już o tym mówiliśmy, tylko gostek nigdy tego nie umiał robić). Zastanawiam się, co przyniesie pikieta związkowców z elbląskiej Solidarności? "Brawo Mirek!" - napewno! "Gniew ludu" - napewno!!. "Wrzawę w eterze" - napewno!!! Robotnicom i ich rodzinom... kto podpowie (bez frazesów, konkrety).
  • Takich zakładów pracy, zwłaszcza odzieżowych w których pensje nie są wypłacane na czas, albo pracowników właściciele traktują jak niewolników jest w Elblągu sporo. Ludzie się boją, że stracą pracę więc nic nie mówią. Pracownicy pracują od 6.00 do 21.00 za psie pieniądze. Pracodawcy krzyczą: "Jak się nie podoba to proszę się zwolnić, na Pani miejsce jest dziesięciu chętnych." Uważam że PIP powinien bardziej sumiennie sprawdzać każde zgłoszenie i słuchać co mówią ludzie. Chociaż pewnie prywaciaże i tam mają "chody". SMUTNA RZECZYWISTOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GŁÓD, BIEDA ... BIEDA... CORAZ WIĘKSZA BIEDA W TYM NASZYM ELBLĄGU.
  • Takich zakładów pracy (nie tylko odzieżowych) w całej Polsce jest duuużo więcej, niż nam się wydaje (znam paru Elblążan, pracujących w Trójmieście, a nawet w W-wie, którzy mówią o tym samym). Czy PIP i pikiety związkowe ten problem rozwiążą? Ja z autopsji wiem, że NIE !!! Mówiłem już o braku umiejętności dialogu. Może czas zwrócić uwagę na KodeksPracy (przed ostatnimi zmianami, po nich...). Tylko nie mówmy z jednej płaszczyzny! ZakładPracy to gałąź, na której siedzą i pracodawcy i pracownicy.
  • No to pan J.P. ma już pozamiatane - afera na całą Polskę - W TVN 24, w wybiórczej - www1.gazeta.pl - nie docenił 4 władzy w przeciwieństwie do drugiej strony, i wyjdzie na tym o wiele gorzej niż Cupiał (w opinii publicznej) na Ożarowie (ten to chociaż dużo więcej wyjął niż włożył i zachował jako taki wizerunek dzięki zatrudnieniu rzecznika czyli szczekaczki dostępnej non stop dla dziennikarzy) a wszystko przez brak medialności
  • No i jeszcze pan Śniadek w środę a w sobotę pan L.W. - przechlapane -
  • ":Pe duże, :pe małe" - to nie przez brak medialności (HenrykS nie grzeszy medialnością, a nie ma przechlapane, wręcz przeciwnie...). To atakuje "pokrzaklewskaS"! JanowiP absolutnie "należało się"! Ciekaw jestem sytuacji pracownic po wymarciu ich sprawy w eterze... Po Twoich i wielu innych wypowiedziach widzę, że bardziej rajcuje skuteczność w niszczeniu jednej stronie, niż w pomocy drugiej.
  • Ja natomiast myślę, że nie Kodeks Pracy lub inne ukazy, rozwiążą tą sprawę. To są pewne symptomy braku umiejętności prowadzenia dialogu pomiędzy ludźmi i podstawowych zasad kultury współżycia. Proszę spojrzeć na osobników będących włascielami podmiotów oraz ich reprezentantów. Typowe wręcz stadium wczesnego, krwiożerczego kapitalizmu, pozbawionego jakiejkolwiek twarzy. Druga strona tkwi też wielekroć w okowach socjalizmu i nie chce przyjąć do wiadomości pewnych realnych warunków koegzystencji gospodarczej (vi de kopalnie, huty, urzędy ....................). Trudno to wszystko ze oba pogodzić - aczkolwiek to wszystko to rola jaśnie panującego nam biznesu z polską kapitalistyczno-socjalistyczną odmianą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2003-01-06)
  • Rwel: - wcale mnie nie rajcuje mnie niszczenie którejkolwiek ze stron tego no cóż już konfliktu - to oczywiste, że J.P. nie jest bez winy, druga strona też znacznie przesadziła w zastosowanych środkach, a poza tym jak może rajcować skutek tej ruchawki czyli następne sto kilkadziesiąt osób w kolejce do podwładnych Henia S. czy p.J. na Saperów, chyba że w myśl sławnego przed 2, 3 laty zawołania sld - " im gorzej tym lepiej " :(( p.s. medialność pana H.S. to już inna bajka
Reklama