Zajęcy jest w tej chwili bardzo mało bowiem rozlęgło się mnóstwo drapieżników ssaków i krukowatych, których populacji nikt nie reguluje - "odstrzeliwuje". Dodatkowo od lat paru umieszcza się w lasach szczepionki przeciwko wściekliźnie, która jest naturalną chorobą regulującą pogłowie lisa, który jest największym łowcą zajęcy. Takie życie szaraka!
@spacerowicz/ka - Myśliwskie opowieści dziwnej treści. To, co znacząco wpływa na liczebność zajęcy (ale nie tylko), to rozwój rolnictwa. Niestety, tracą miejsca w których mogą się rozmnażać, giną w czasie zmechanizowanych prac polowych. Tyle. Drapieżników też nie ma zbyt wielu z trochę innych powodów. To nawet zabawne, bo kilka(naście) lat temu słyszałam rozmowę dwóch przypadkowych "miłośników przyrody", którzy perorowali, że "czeba szczelać zjęce, bo ich za dużo". A i jeszcze jedno, lisy nie są zagrożeniem dla zajęcy. Krukowate? Nie przesadzajmy. Wilki? Bez jaj!