To prawda co piszesz,ale Elbląg,nawet pod 300 letnim panowaniem Rzeczypospolitej,był miastem ewangelickim i niemieckojęzycznym.Ówcześni elblążanie czuli się jednak dobrze w Prusach Królewskich,razem z Gdańskiem i Toruniem,a język polski nie był im obcy.Rok 1772-pierwszy rozbiór Polski,Elbląg opuszcza polski garnizon i wjeżdża prusko-brandenburski,miasto traci liczne przywileje a elektorzy wprowadzają swoje porządki,mimo innej mentalności elblążan i Prusaków-miasto było kulturowo i językowo związane z zaborcą,a napływ niemieckojęzycznych osadników z głębi Niemiec,nie związanych mentalnie z tymi ziemiami wbił przysłowiowy gwóźdź do trumny i pogrzebał 300 lat historii polskiego Elbląga.
Tak, ale za to katolicka była katedra, nawet proboszcz po dojściu do władzy Hitlera został z niej wydalony, za to, że odprawiał też msze w języku polskim.