UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • chopie, piłeś - nie siadaj za klawiaturą
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dresEl(2003-06-19)
  • AM : Nooo, tak troche...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Alicja(2003-06-19)
  • a Alicja znowu nie na temat .................. o zgrozo :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Pracodawca(2003-06-20)
  • a "Pracodawca" znowu nic nie zrozumial................,ale 3 grosze wtracil.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Alicja(2003-06-20)
  • Prawniku miałeś rację stwierdzając, że należy się uczyć skoro mamy tak dobrze. Uczcie się ludzie i nie zazdroście innym. Ja nie jestem prawnikiem ani sędzią.
  • Są aplikacje sędziowskie etatowe i pozaetatowe. Zapewne bezpłatne to są te pozaetatowe. Aplikanci nie sądzą! A co najwyzej protokółują. Ich nauka polega na praktykach w różnych wydziałach sądu, w prokuraturze, notariatach itp. Kończy to wszystko egzamin, najtrudniejszy w życiu takiego młodego człowieka. Lecz czyż taki asesor (czyli juz po agzaminie), zna choc troche życia, aby móc być naprawdę rozdawcą cenzurek dla innych? Czyż to nie jest aberracja, że ktoś bez głębszego i różnorodnego doświadczenia życiowego, po prostu bez znajomości życia, decyduje o ludzkich losach? Uważam, że zło naszego sądownictwa nie polega tylko na korupcji (nie sądzę, żeby tej było aż tak wiele), lecz przede wszystkim na złej, procedurze wyłaniania kandydatów do zawodu sędziego. Zawód ten powinien być koroną zwodów prawniczych! Powinno się do niego dochodzić poprzez praktykę - i to długoletnią - w innych zawodach prawniczych np. adwokaturze, prokuraturze, na radcostwie czy nawet w notariacie. Dopiero sprawdzenie się owego kandydata gdzie indziej, przejście przez niego kilku szczebli innej kariery prawniczej, nienaganna przy tym opinia o jego etyce zawodowej, mogłaby otworzyć mu drogę do tak szacownego zawodu. A jest dokładnie odwrotnie. Kto żyw ucieka do adwokatury czy radcostwa, no bo tam lepsze finanse... A prestiż zawodu sedziego... przemilczmy... System prawa anglosaskiego jest pod tym względem znacznie lepszy. Uważam, że z czasem i do niego dojdziemy, łącznie z instytucją tzw. sędziego pokoju.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Grzebar(2003-06-21)
  • Wywód Grzebara jest przekonujący. Chiałabym doczekać chwili, gdy sędzia będzie się cieszyć zasłużonym autorytetem.
  • A nie wydaje się WAM czasem, że obecna kondycja sadownictwa to wynik wieloletniej negatywnej selekcji - tak jak to zresztą ma miejsce w szkolnictwie, szczególnie tym państwowym. Po prostu zbieramy owoce i to jest chyba to. Jedyna nadzieja w młodych kadrach, które wejdą w życie profesjonalne według standardów anglosaskich.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2003-06-21)
  • AM: co chcesz przez swoja wypowiedz pokazac? Ze przez ta negatywnie wysekcjonowana kadre pedagogiczna wyksztalcony zostal jeden cwiercinteligent, ktory bardzo sie stara tylko nic mu nie wychodzi, nikt go nie docenia, z negatywnego naboru zostal mieszkancem zadupia i nazywa sie aborygen miejscowy, tak jakby mogl byc "zamiejscowy"?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zza miedy(2003-06-21)
  • Cokolwiek by się powiedziało o stylu wypowiedzi AborygenaM, to ksywkę, którą sobie wymyślił uważam za genialną. -- Z początku też z Nim trochę walczyłam, ale doszłam do wniosku, że to indywidualista, który wie co ma na myśli, a że inni mogą nie wiedzieć, to szczegół. A wracając do nicku, to jest parę niezłych, ale moim zdaniem żaden nie dorównuje Aborygenowi Miejscowemu. I nie ma sensu tłumaczyć logicznie, że aborygen jest tubylcem, bo to jest literatura, a nie zwykłe pseudo.
  • Tu byłem!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    tubylec(2003-06-21)
  • Aborygen Miejscowy jest jeden i jedyny. Żeby było śmieszniej, to On zupełnie inaczej wypowiada się "w naturze", znając Go zupełnie nie można by Go podejrzewać o taki właśnie pisemny styl wypowiedzi, też zresztą jedyny i niepowtarzany. Czasem tylko za dużo "zakręci", ale robi klimat i jest konsekwentny. I jesli marudzi - to z uporem maniaka na tumaństwo, a jest na co. A poza tym On lubi portel i to się czuje. Pozdrufffki dla miejscowych i dla Aborygena M. tudzież ------
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    też miejscowy.......(2003-06-21)
Reklama