UWAGA!

Początek...

Osiem osób zamieszanych w aferę korupcyjną w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Elblągu stanie przed sadem. - To dopiero początek - zapowiada Bożena Przyborowska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.

Afera wyszła na jaw w listopadzie ubiegłego roku. Okazało się wtedy, że w Elblągu prawo jazdy można sobie po prostu kupić.
     Egzamin teoretyczny na prawo jazdy zdaje się komputerowo. Jest jednak przepis, który pozwala to ominąć. Kursant musi udowodnić, że ma kłopoty zdrowotne i nie może przy komputerze pracować. Potrzebuje specjalnego zaświadczenia lekarskiego. Dla takich osób właśnie organizowane były w Elblągu specjalne pisemne egzaminy. W większości były one fikcją. Niektórzy kursanci na egzaminie się nie pojawiali, niektórzy nie uczestniczyli nawet w kursach. Prawo jazdy otrzymywali wszyscy.
     Organizowały to właśnie oskarżone osoby. Wśród nich jest m.in. były wicedyrektor WORD-u, lekarz oraz właściciele oraz instruktorzy szkół jazdy z Elbląga, Prabut, Sztumu i Malborka. Łącznie postawiono im aż 200 zarzutów.
     - Przeważa przyjmowanie łapówek, pośredniczenie i płatna protekcja, która polegała na tym, że instruktor sugerował swojemu kursantowi, że ma znajomości w Elblągu i może prawo jazdy załatwić - mówi Bożena Przyborowska. - Dwóm osobom zarzucono także poświadczenie nieprawdy, zaś jednej - nakłanianie do składania fałszywych zeznań.
     Są także zarzuty dość nietypowe. Jeden z właścicieli szkół jazdy zaproponował atrakcyjnej kursantce, że załatwi jej prawo jazdy za to, że odda mu się fizycznie.
     - Otrzymanie prawa jazdy uzależnił od intymnego kontaktu - wyjaśnia Bożena Przyborowska. - Na to kobieta musiała się zgodzić.
     Według policji prawo jazdy mogło w ten sposób kupić nawet dwa tysiące osób. Na współpracę z policją zdecydowało się kilkaset osób z całej Polski. Wiadomość, że w Elblągu można kupić prawo jazdy obiegła bowiem całą Polskę. Policjanci zbierać dowody w tej sprawie jeździli m.in. do Warszawy, Ostrołęki, czy na południe kraju. To m.in. dzięki zeznaniom tych osób udało się sporządzić akt oskarżenia.
     - Chcieliśmy im bardzo podziękować - dodaje rzeczniczka olsztyńskiej KWP. - Nie bały się one zeznawać, mimo różnych nacisków. Te osoby za wręczenie łapówek karnie nie odpowiedzą - pozwalają na to nowe przepisy.
     Sprawa jest rozwojowa. Według policji, afera jest zbyt duża, żeby móc ją zamknąć jednym aktem oskarżenia. Podejrzenia dotyczą innych instruktorów i egzaminatorów.
     - Będą kolejne zatrzymania - zapowiada Przyborowska.
OP

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • "Otrzymanie prawa jazdy uzależnił od intymnego kontaktu. Na to kobieta musiała się zgodzić." Znaczy: nie zgodziła się? "...za wręczenie łapówek karnie nie odpowiedzą - pozwalają na to nowe przepisy." A co mówia przepisy o uzyskanych w ten sposób prawie do jazdy po naszych drogach?
  • Według przepisów administracyjnych prawo jazdy cofnąć może organ, który je wydał..w Elblągu np. prezydent..a ten swojej wcześniejszej decyzji uchylić nie może bez podstawy prawnej..w tym wypadku bez skazującego wyroku sądu..a wyroku nie będzie, bo postępwanie umorzono
  • sum - jak to: umorzono? Przeca tu powiadają, że to początek rozpraw! Nie mniej, moje pytanie było zLekka sarkastyczne (zResztą - jak zwykle), gdyż cósik nie wierzę, że będą oni powtórnie zdawać egzamin... Zasada "ograniczonego zaufania w ruchu ulicznym" wciąż obowiązuje (...nie tylko w ruchu ulicznym!).
  • rwel..umorzono wobec tych osób, które współpracowały z policją
  • "Na to kobieta musiała się zgodzić"....... tiiiaaa.... nie miała wyboru - w końcu chciała mieć prawko ;-)
  • No piec dych negatywnej selekcji i równania do najgorszych uczyniło z naszego kraju kolebkę złodziejstwa i wylęgarnie malwersantów. Cnotą nigdy nie było być uczciwym. Skąd wiec to wielkie zdziwienie narodu skundleniem władzy i decydentów. Dziwny jest tylko mechanizm zaistnienia już teraz autentycznych przekrętów, które jeszcze nie tak dawno stanowiły normę postępowania w każdej dziedzinie życia w tym kraju. Cos sie tu wali - ale konsekwencje i tak poniosą ci, którzy w wielu wypadkach nie mieli ze sprawa nic wspólnego. Ano taka prawda czasu, prawda ekranu...................
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2003-11-19)
  • Odpowiada z-ca Dyrektora a nie Dyrektor.Pan Rysio S zawsze sie umie ustawić
  • Do suma i rwela: umorzono postepowanie karne! natomiast o ile te osoby zeznały, że posiadają prawo jazdy w wyniku przestępstwa, to oczywiście uprawnienia te powinny byc niezwłocznie cofnięte (i nie ma tutaj powodu aby czekać na zakoćzenie postępowania, po prostu istnieja dowody (ich zeznania + ew. zeznania podejrzanych + inne dowody), że osoby te nie posiadają (legalnie) stosownych uprawnień i tyle. Droga Redakcjo, może wystąpisz o oficjalny komenmtarz do Policji i Prezydenta Miasta dlaczego nie cofnięto uprawnień tym osobom.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    prosze o wyjasnienie(2003-11-20)
  • a ja nikomu nie zaplacilem i zdalem za pierwszym razem w zeszlym roku w wakacje ... co wiecej nawet jak by mi zaproponowali ze za lapowke puszcza to bym nie zaplacil. A prawda jest taka ze proponowali tym ktorzy nie potrafili jezdzic a ci kalkulujac sobe ze i tak nie zdadza za pierwszym razem legalnie woleli zaplacic z gory i tu ceny w zaleznosci od stopnia znajomosci odpowiednich osob wachaly sie od kilkudziesieciu do kilkuset zl ... A te swietoszki - kochani instruktorzy to z kolei proponowali ze zalatwia sprawe szybko i bezbolesnie - szkoda ze nie bezinteresownie - mieli swoj narzucik w wysokosci okolo 100 zl. Nie wspomne juz nawet ze kochani egzaminatorzy czesto jezdzili na egzamin na niezlym gazie - na poczatku dziennym bylo oczekiwanie na egzaminatora ponad 3 godziny dluzej bo musial najpierw z kolegami obalic male co nieco - no coz ciezkie jest zycie egzaminatora widac na trzezwo juz nie mogli (szczegolne uklony w strone pana Kolodynskiego czy jak mu tam)
  • No cóż... Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Dobrze im tak. Co drugi instruktor i egzaminator kursów prawa jazdy w Polsce to prymityw. W USA to policja egzaminuje i wystawia ludziom prawa jazdy. A uczyć się jeździć można jakimkolwiek sprawnym technicznie samochodem - z osobą, która ma już prawo jazdy. Trzeba tylko odpowiednio oznakować samochód. I tyle. Nie mogłem zdać prawa jazdy w Elblągu - to zdałem w Poznaniu. Ruch tam co prawda większy - ale co tam... I mogę teraz spokojnie powiedzieć: POCAŁUJCIE MNIE W (...).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kura 5 pełna na5(2003-11-23)
Reklama