A gdyby tak o każdej, zbliżającej się cofce, nawałnicy, burzy z gradem, przymrozkach czy marznących opadach dowiadywać się z SMS-u? Albo z e-maila? Miasto chce wprowadzić system, który będzie ostrzegał mieszkańców przed wszelkimi sytuacjami stwarzającymi zagrożenie, właśnie poprzez te kanały.
Jak wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego obecnie miasto posiada moduł do powiadamiania za pomocą SMS-ów, ale działa on na zasadzie zwykłej komórki.
- Jego możliwości to wysyłka 20 SMS-ów jednorazowo. To na nim bazuje wysyłka ostrzeżeń, przede wszystkim do urzędników i instytucji – tłumaczy Mierzejewski.
I dodaje, że system z powodów technicznych nie może stać się powszechny.
- Stąd konieczność zakupu aplikacji do komputera, która pozwoli na masową wysyłkę SMS-ów – wyjaśnia urzędnik. - Zakup planowany jest na październik, po wcześniejszym rozpoznaniu rynku i przeprowadzeniu procedury zamówień.
"Zakup systemu masowego powiadamiania esemesowego i emailowego mieszkańców miasta Elbląg" to jedna z pozycji umieszczonych w budżecie na ten rok. Na ten cel przeznaczono 11 tys. 580 zł, ale według wstępnych szacunków koszt ten może być niższy, w granicach 7-8 tys. zł, jeśli wybrana zostanie opcja opłaty abonamentowej. Mieszkańcy z systemu będą mogli korzystać bezpłatnie.
- Z chwilą zakupu rozpoczniemy propagowanie systemu po to, by zainteresowani zgłosili swój akces do otrzymywania ostrzeżeń. Adresować to będziemy przede wszystkim do mieszkańców terenów zalewowych oraz mieszkających w sąsiedztwie zakładów posiadających toksyczne środki przemysłowe, jak na przykład amoniak w browarze. Nie ma bowiem prawnej możliwości wysyłania przez urząd informacji do każdego z odbiorców – tłumaczy Łukasz Mierzejewski. - Urząd chce zakupić również aplikację "ostrzegator" działającą w tle smartfonów, która będzie miała możliwość przekazywania komunikatów do mieszkańców wybranych ulic, dzielnic. Będą tam nie tylko komunikaty ostrzegawcze, ale również informacyjne, np. utrudnienia w ruchu, koncerty.
- Jego możliwości to wysyłka 20 SMS-ów jednorazowo. To na nim bazuje wysyłka ostrzeżeń, przede wszystkim do urzędników i instytucji – tłumaczy Mierzejewski.
I dodaje, że system z powodów technicznych nie może stać się powszechny.
- Stąd konieczność zakupu aplikacji do komputera, która pozwoli na masową wysyłkę SMS-ów – wyjaśnia urzędnik. - Zakup planowany jest na październik, po wcześniejszym rozpoznaniu rynku i przeprowadzeniu procedury zamówień.
"Zakup systemu masowego powiadamiania esemesowego i emailowego mieszkańców miasta Elbląg" to jedna z pozycji umieszczonych w budżecie na ten rok. Na ten cel przeznaczono 11 tys. 580 zł, ale według wstępnych szacunków koszt ten może być niższy, w granicach 7-8 tys. zł, jeśli wybrana zostanie opcja opłaty abonamentowej. Mieszkańcy z systemu będą mogli korzystać bezpłatnie.
- Z chwilą zakupu rozpoczniemy propagowanie systemu po to, by zainteresowani zgłosili swój akces do otrzymywania ostrzeżeń. Adresować to będziemy przede wszystkim do mieszkańców terenów zalewowych oraz mieszkających w sąsiedztwie zakładów posiadających toksyczne środki przemysłowe, jak na przykład amoniak w browarze. Nie ma bowiem prawnej możliwości wysyłania przez urząd informacji do każdego z odbiorców – tłumaczy Łukasz Mierzejewski. - Urząd chce zakupić również aplikację "ostrzegator" działającą w tle smartfonów, która będzie miała możliwość przekazywania komunikatów do mieszkańców wybranych ulic, dzielnic. Będą tam nie tylko komunikaty ostrzegawcze, ale również informacyjne, np. utrudnienia w ruchu, koncerty.
mw