Wszystko wskazuje na to, że z okręgu elbląskiego mandat senatora zdobędą: Elżbieta Gelert z Platformy Obywatelskiej i Sławomir Sadowski z Prawa i Sprawiedliwości. Niemal pewne są już także kandydatury poselskie.
Historyk Sławomir Sadowski jest gorącym zwolennikiem poszukiwań Bursztynowej Komnaty i wciąż wierzy, że jest ona ukryta w podziemiach pasłęckiego zamku. Jako jeden z pierwszych w latach osiemdziesiątych opowiadał swoim uczniom o Katyniu. Do pracy w I Liceum Ogólnokształcącym w Elblągu dojeżdża pociągiem lub autobusem z Pasłęka, bo nie ma ani samochodu, ani prawa jazdy. Leonard Krasulski, który najprawdopodobniej także wczoraj zdobył mandat, mówi o nim: Sławek zawsze chciał byś senatorem i już od 10 lat nosił pseudonim „senator”.
Elżbieta Gelert choć jest poważną dyrektorką szpitala wojewódzkiego i pracę traktuje jako swoją wielką pasję, najbardziej lubi żeglować i pływać. Chciałaby wyjechać przynajmniej na pół roku i zwiedzić Australię. Choć niezwykle ważne jest dla niej poczucie obowiązku, to jednak nowa pani senator uważa też, że życie należy przeżyć swobodnie, dlatego nawet w pracy potrafi głośno się zaśmiać, czym wprawia innych w osłupienie. W młodości robiła na drutach, jednak z marnym skutkiem, bo gdy zaczynała robić szalik, dziergała go przez kilka lat.
Krzysztof Lisek z Platformy Obywatelskiej uwielbia żeglarstwo, bo - jak mówi - każdy, kto mieszkał w Iławie, po prostu nie może tego sportu nie kochać. Lubi też grywać w brydża, przez co zarywa noce. Już za miesiąc powiększy mu się rodzina - na świat przyjdzie córeczka Zuzia. Dla pana Krzysztofa jest to więc ekscytujący rok. Jego marzeniem jest rejs dookoła świata. Interesuje się winami i zawsze, gdziekolwiek jest, z pasją je degustuje.
Stanisław Gorczyca, także z Platformy, był burmistrzem Miłomłyna i posłem ostatniej kadencji. Lubi spacery po lesie i polowania. W szkole mówiono o nim czasem, że jest kujonem. Pierwszą miłość przeżył w klasie maturalnej. To uczucie odbiło się jednak niestety na wynikach matury. Jego marzenie - wyjechać gdzieś na kilka dni z żoną i po prostu odpocząć.
Leonard Krasulski posłem będzie po raz pierwszy, ale kulisy tej pracy nie są mu obce - w pierwszej kadencji był dyrektorem kancelarii senatu, a jako członek zarządu głównego Porozumienia Centrum oraz Prawa i Sprawiedliwości uczestniczył w pracach klubów parlamentarnych. W polityce Leonard Krasulski obecny jest od 25 lat. Cieszy się przyjaźnią braci Kaczyńskich, którzy także publicznie bardzo ciepło się o nim wypowiadają.
Drugą reprezentantką PiS z okręgu elbląskiego ma być Karolina Gajewska z Lidzbarka Welskiego, nauczycielka, a także działaczka pozarządowa.
Adam Ołdakowski z Samoobrony będzie w sejmie już kolejną kadencję. Jest wiceprzewodniczącym regionalnych struktur partii i członkiem Rady Krajowej. Mówi o sobie: Zawsze byłem liderem, tylko takim, który sprawia kłopoty, bo zawsze mam swoje zdanie. Teraz np. poseł uważa, że w związku z niezbyt dobrym wynikiem wyborczym w okręgu olsztyńskim potrzebne będą stosowne porządki, co zapewne nie wszystkim się spodoba.
Następną reprezentantką Samoobrony z okręgu elbląskiego będzie w sejmie prawdopodobnie Renata Maria Rochnowska. Adam Ołdakowski uważa, że to dzięki jej zaangażowaniu Nowe Miasto Lubawskie i jego okolice są jednym z najprężniejszych ośrodków partii w kraju.
Nie pierwszy już raz okręg elbląski reprezentować będzie w sejmie Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poseł kolejnych kadencji i były minister środowiska w rządach: Waldemara Pawlaka, Józefa Oleksego, Włodzimierza Cimoszewicza i Leszka Millera w ostatniej kadencji zasiadał w sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa oraz w komisji do spraw kontroli państwowej.
Wreszcie Witold Gintowt - Dziewałtowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Poseł wyznaje, że swoje najważniejsze doświadczenia zdobył w Elblągu, pracując jako radny, prezydent miasta, a następnie jako radny sejmiku wojewódzkiego. Jest autorem większości aktów legislacyjnych dotyczących samorządu, jakie powstały w ostatnich dwóch kadencjach sejmu. Witold Gintowt - Dziewałtowski wyznaje, że jeśli tylko ma trochę wolnego czasu, odpoczywa na działce, wędkuje lub gra w piłkę nożną.
Zobacz także: "Tak (chyba) będzie"
Elżbieta Gelert choć jest poważną dyrektorką szpitala wojewódzkiego i pracę traktuje jako swoją wielką pasję, najbardziej lubi żeglować i pływać. Chciałaby wyjechać przynajmniej na pół roku i zwiedzić Australię. Choć niezwykle ważne jest dla niej poczucie obowiązku, to jednak nowa pani senator uważa też, że życie należy przeżyć swobodnie, dlatego nawet w pracy potrafi głośno się zaśmiać, czym wprawia innych w osłupienie. W młodości robiła na drutach, jednak z marnym skutkiem, bo gdy zaczynała robić szalik, dziergała go przez kilka lat.
Krzysztof Lisek z Platformy Obywatelskiej uwielbia żeglarstwo, bo - jak mówi - każdy, kto mieszkał w Iławie, po prostu nie może tego sportu nie kochać. Lubi też grywać w brydża, przez co zarywa noce. Już za miesiąc powiększy mu się rodzina - na świat przyjdzie córeczka Zuzia. Dla pana Krzysztofa jest to więc ekscytujący rok. Jego marzeniem jest rejs dookoła świata. Interesuje się winami i zawsze, gdziekolwiek jest, z pasją je degustuje.
Stanisław Gorczyca, także z Platformy, był burmistrzem Miłomłyna i posłem ostatniej kadencji. Lubi spacery po lesie i polowania. W szkole mówiono o nim czasem, że jest kujonem. Pierwszą miłość przeżył w klasie maturalnej. To uczucie odbiło się jednak niestety na wynikach matury. Jego marzenie - wyjechać gdzieś na kilka dni z żoną i po prostu odpocząć.
Leonard Krasulski posłem będzie po raz pierwszy, ale kulisy tej pracy nie są mu obce - w pierwszej kadencji był dyrektorem kancelarii senatu, a jako członek zarządu głównego Porozumienia Centrum oraz Prawa i Sprawiedliwości uczestniczył w pracach klubów parlamentarnych. W polityce Leonard Krasulski obecny jest od 25 lat. Cieszy się przyjaźnią braci Kaczyńskich, którzy także publicznie bardzo ciepło się o nim wypowiadają.
Drugą reprezentantką PiS z okręgu elbląskiego ma być Karolina Gajewska z Lidzbarka Welskiego, nauczycielka, a także działaczka pozarządowa.
Adam Ołdakowski z Samoobrony będzie w sejmie już kolejną kadencję. Jest wiceprzewodniczącym regionalnych struktur partii i członkiem Rady Krajowej. Mówi o sobie: Zawsze byłem liderem, tylko takim, który sprawia kłopoty, bo zawsze mam swoje zdanie. Teraz np. poseł uważa, że w związku z niezbyt dobrym wynikiem wyborczym w okręgu olsztyńskim potrzebne będą stosowne porządki, co zapewne nie wszystkim się spodoba.
Następną reprezentantką Samoobrony z okręgu elbląskiego będzie w sejmie prawdopodobnie Renata Maria Rochnowska. Adam Ołdakowski uważa, że to dzięki jej zaangażowaniu Nowe Miasto Lubawskie i jego okolice są jednym z najprężniejszych ośrodków partii w kraju.
Nie pierwszy już raz okręg elbląski reprezentować będzie w sejmie Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poseł kolejnych kadencji i były minister środowiska w rządach: Waldemara Pawlaka, Józefa Oleksego, Włodzimierza Cimoszewicza i Leszka Millera w ostatniej kadencji zasiadał w sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa oraz w komisji do spraw kontroli państwowej.
Wreszcie Witold Gintowt - Dziewałtowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Poseł wyznaje, że swoje najważniejsze doświadczenia zdobył w Elblągu, pracując jako radny, prezydent miasta, a następnie jako radny sejmiku wojewódzkiego. Jest autorem większości aktów legislacyjnych dotyczących samorządu, jakie powstały w ostatnich dwóch kadencjach sejmu. Witold Gintowt - Dziewałtowski wyznaje, że jeśli tylko ma trochę wolnego czasu, odpoczywa na działce, wędkuje lub gra w piłkę nożną.
Zobacz także: "Tak (chyba) będzie"
SZ, R