Jestem teraz 30 letnią kobietą, ale też byłam nękana przez rówieśników i wiecie co nauczyciele nic z tym nie robili a dobrze wiedzieli bo na lekcji nie płacze się bez powodu. Oczywiście będzie tak, że w szkole było ok. pewnie problemy były w domu i takie dyrdymały. A chłopaka nie ma a przed nim całe życie było. Mam nadzieję, że sprawę się wyjaśni czy to coś w szkole czy w domu ale dlaczego tak się dzieje, że młodzi ludzie odbierają sobie życie a nie walczą z przeciwnościami i problemami?Może nie mają wsparcia od nikogo!
moje dziecko tez bylo przesladowane w szkole. nauczyciele nie widzieli problemu bo moje dziecko bylo grzeczne i nikomu tego nie zglaszalo. Tylko moja obserwacja dala mi do myślenia ze cos jest nie tak. Zglosilam problem i co? wychowawca mowil ze nie widzi zeby dziecko bylo przesladowane a bylo. Zmusilam w koncu nauczycieli do dzialania i ciesze sie bo nie wiem czy tez nie spotkalo by mnie to.