Po trzydziestu latach służbę w policji kończy legenda polskiej motoryzacji, czyli polonez. Komenda główna stanowczo zakazała remontowania starych aut - dowiedział się „Dziennik”. My natomiast dowiedzieliśmy się, że i bez żadnych zakazów „poldki” opuszczą szeregi KMP w Elblągu.
Czasy, gdy polonez był nowoczesnym, szybkim autem i sprawdzał się w policji, już dawno minęły - wyparła go silna konkurencja. Po wielu latach służby „poldki” wymagają niekończących się kosztownych remontów, a na te policji nie stać. Zdecydowano więc wycofać wysłużone auta.
Elbląska KMP ma jeszcze osiem polonezów - cztery oznakowane oraz cztery „tajniaki”. Jeden służy policjantom z posterunku w Gronowie Elbląskim, drugim poruszają się pasłęccy stróże prawa, pozostałe jeżdżą po elbląskich ulicach.
- Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego zakazu remontów polonezów - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Wiadomo jednak, że stary tabor będzie wycofywany. Do końca czerwca tego roku do dyspozycji Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie ma zostać przekazanych ok. 200 nowych aut. Pewnie też jakieś dostaniemy - żywi nadzieję J. Sawicki.
Jak dowiedzieliśmy się, żaden zakaz remontów starych aut nie jest konieczny. Wiadomo, gdy koszt naprawy jest znaczny, a nawet przekracza wartość auta, nie opłaca się jej wykonywać. Auta wycofane z elbląskiej komendy trafią do Olsztyna, gdzie ogłoszony zostanie przetarg na ich sprzedaż. Gdy ten się nie powiedzie - zostaną „puszczone” za cenę złomu.
Elbląska KMP ma jeszcze osiem polonezów - cztery oznakowane oraz cztery „tajniaki”. Jeden służy policjantom z posterunku w Gronowie Elbląskim, drugim poruszają się pasłęccy stróże prawa, pozostałe jeżdżą po elbląskich ulicach.
- Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego zakazu remontów polonezów - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Wiadomo jednak, że stary tabor będzie wycofywany. Do końca czerwca tego roku do dyspozycji Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie ma zostać przekazanych ok. 200 nowych aut. Pewnie też jakieś dostaniemy - żywi nadzieję J. Sawicki.
Jak dowiedzieliśmy się, żaden zakaz remontów starych aut nie jest konieczny. Wiadomo, gdy koszt naprawy jest znaczny, a nawet przekracza wartość auta, nie opłaca się jej wykonywać. Auta wycofane z elbląskiej komendy trafią do Olsztyna, gdzie ogłoszony zostanie przetarg na ich sprzedaż. Gdy ten się nie powiedzie - zostaną „puszczone” za cenę złomu.
A