Przy Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju powołano zespół, który ma zająć sie procedurą przystąpienia Polski do systemu europejskich śródlądowych dróg wodnych. Jerzy Wcisła, dyrektor elbląskiego Biura Regionalnego został jego członkiem.
Idea systemu głównych europejskich dróg wodnych powstała w 1996 roku. W tym roku powstała koncepcja utworzenia sieci międzynarodowych dróg wodnych o długości ponad 27 tys. km, które sukcesywnie będą przejmowały transport głównie z dróg kołowych. W sieci ujęto trzy szlaki wodne przebiegające częściowo przez Polskę: Międzynarodową Drogę Wodną E30 (Odra od Szczecina, połączona z Dunajem), E 40 (Wisła z Gdańska do Warszawy i dalej do Dniepru i Morza Czarnego) oraz E 70 (połączenie portów znad Morza Północnego – Rotterdam i Antwerpia z Berlinem, Zalewem Wiślanym, Kaliningradem i Kłajpedą).
Dla rewitalizacji tego ostatniego szlaku w 2007 roku powołano zespół, którego współzałożycielem był Jerzy Wcisła. – To dzisiaj jedyna droga wodna w Polsce, która ma strategię rewitalizacji i to przyjętą przez Rząd RP – mówi Jerzy Wcisła. W 2013 roku podczas Sejmiku Żeglugi Śródlądowej w Elblągu podpisano podobne porozumienie w sprawie MDW E40.
- W obydwa przedsięwzięcia zaangażowanych jest dzisiaj siedem województw. Stanowimy silną grupę lobbującą na rzecz rozwoju dróg wodnych w Polsce. M.in. fakt podjęcia tematu podpisania przez Polskę Konwencji AGN wyszedł z naszego środowiska. Kilkakrotnie w tej sprawie byliśmy w Brukseli – informuje Jerzy Wcisła.
Efektem prac jest m.in. Program Pętla Żuławska, w ramach, którego powstały inwestycje o wartości ok. 90 mln zł oraz sieć marin turystycznych wzdłuż MDW E70, z których chce korzystać firma Kuhnle Tours, właściciel bazy łodzi motorowych utworzonej w Elblągu w 2013 roku.
Zdaniem Jerzego Wcisły podpisanie przez Polskę Konwencji AGN i przystąpienie do odbudowy transportu rzecznego ma kapitalne znacznie dla rozwoju portu morskiego w Elblągu. – Uzasadnienie ekonomiczne dla istnienia portu elbląskiego ściśle wiąże się z wprowadzeniem transportu na Wisłę, która jest elementem dwóch międzynarodowych dróg wodnych. Należy jednak mieć świadomość, że mówimy o podjęciu działań, które wymagają nie tylko decyzji werbalnych, ale i znalezienia źródeł sfinansowania. Nie koniecznie wszystkie muszą być związane z budżetami Polski, regionu, miasta czy nawet Unii Europejskiej. I – mam nadzieję, – że szybko te tematy staną się przedmiotem naszych działań, a nie przekonywania się, czy przeniesienie transportu na rzeki i kanały ma sens – mówi J. Wcisła.
Dla rewitalizacji tego ostatniego szlaku w 2007 roku powołano zespół, którego współzałożycielem był Jerzy Wcisła. – To dzisiaj jedyna droga wodna w Polsce, która ma strategię rewitalizacji i to przyjętą przez Rząd RP – mówi Jerzy Wcisła. W 2013 roku podczas Sejmiku Żeglugi Śródlądowej w Elblągu podpisano podobne porozumienie w sprawie MDW E40.
- W obydwa przedsięwzięcia zaangażowanych jest dzisiaj siedem województw. Stanowimy silną grupę lobbującą na rzecz rozwoju dróg wodnych w Polsce. M.in. fakt podjęcia tematu podpisania przez Polskę Konwencji AGN wyszedł z naszego środowiska. Kilkakrotnie w tej sprawie byliśmy w Brukseli – informuje Jerzy Wcisła.
Efektem prac jest m.in. Program Pętla Żuławska, w ramach, którego powstały inwestycje o wartości ok. 90 mln zł oraz sieć marin turystycznych wzdłuż MDW E70, z których chce korzystać firma Kuhnle Tours, właściciel bazy łodzi motorowych utworzonej w Elblągu w 2013 roku.
Zdaniem Jerzego Wcisły podpisanie przez Polskę Konwencji AGN i przystąpienie do odbudowy transportu rzecznego ma kapitalne znacznie dla rozwoju portu morskiego w Elblągu. – Uzasadnienie ekonomiczne dla istnienia portu elbląskiego ściśle wiąże się z wprowadzeniem transportu na Wisłę, która jest elementem dwóch międzynarodowych dróg wodnych. Należy jednak mieć świadomość, że mówimy o podjęciu działań, które wymagają nie tylko decyzji werbalnych, ale i znalezienia źródeł sfinansowania. Nie koniecznie wszystkie muszą być związane z budżetami Polski, regionu, miasta czy nawet Unii Europejskiej. I – mam nadzieję, – że szybko te tematy staną się przedmiotem naszych działań, a nie przekonywania się, czy przeniesienie transportu na rzeki i kanały ma sens – mówi J. Wcisła.
Jolanta Małkowska, Biuro Regionalne Urzędu Marszałkowskiego w Elblągu