W elbląskich parkach, na skwerach, a także na terenie cmentarzy trwa grabienie liści. Zarząd Zieleni Miejskiej planuje także koszenie i podcinanie roślinności. W zależności od pogody i potrzeb - aż do grudnia. Miasto wyda na te prace ponad milion złotych.
"Lecą liście z drzewa, bo to jesień już" - jak wskazuje piosenka i aura za oknem. Zarząd Zieleni Miejskiej porządkuje więc skwery, parki, pasy drogowe, a także tereny cmentarzy.
- Od października do grudnia zaplanowano prace związane z grabieniem liści, koszeniem traw i podcinaniem drzew - informuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Wszystko w zależności od potrzeb, na terenie o powierzchni ok. 300 hektarów. Miasto zaplanowało na ten cel 1 mln 125 tys. zł.
Właściciele prywatnych nieruchomości muszą liście grabić sami, ale raz w tygodniu będą one od nich odbierane i przewożone do ZUO. Podobnie rzecz się ma z właścicielami nieruchomości niezamieszkanych. Tak odbiór liści, które trafią następnie do kompostownika zaplanowano dwa razy w miesiącu.
- Usługa ta jest świadczona bez konieczności uiszczania dodatkowych opłat - zaznacza rzeczniczka prezydenta Elbląga.
- Od października do grudnia zaplanowano prace związane z grabieniem liści, koszeniem traw i podcinaniem drzew - informuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Wszystko w zależności od potrzeb, na terenie o powierzchni ok. 300 hektarów. Miasto zaplanowało na ten cel 1 mln 125 tys. zł.
Właściciele prywatnych nieruchomości muszą liście grabić sami, ale raz w tygodniu będą one od nich odbierane i przewożone do ZUO. Podobnie rzecz się ma z właścicielami nieruchomości niezamieszkanych. Tak odbiór liści, które trafią następnie do kompostownika zaplanowano dwa razy w miesiącu.
- Usługa ta jest świadczona bez konieczności uiszczania dodatkowych opłat - zaznacza rzeczniczka prezydenta Elbląga.
A