Ostatnio nie dziadek, ale nazwę faceta dziadem- wyleciał mi na przejściu przy dworcu. Doskonale widział, że mam czerwone. Jedziesz sobie 40 a tu ci taki dziad wyskakuje bo mu się czekać nie chce. Otrąbiłem dziada a w zamian dostałem środkowy palec. Może jakiś patrolik na pieszych by się przydał w tym miejscu? Ciągle przełażą święte krowy na czerwonym...